To jedno z największych pragnień człowieka: zobaczyć Boga. Jest ono w jakiejś mierze konsekwencją wpisanego w nasze serce przez Stwórcę pragnienia Boga w ogólności. Dziecko nie jest usatysfakcjonowane jedynie ze słyszenia swoich rodziców albo opowiadania o nich. Ono chce ich widzieć, dotykać, przytulać się do nich. A przecież w odniesieniu do Boga jesteśmy jak dzieci, pragnące doświadczyć Jego wyraźnej obecności.
Tak było i w przypadku apostoła Filippa, który bacznie przysłuchiwał się Jezusowi mówiącemu o Ojcu i kiedy nadarzyła się okazja, poprosił: „Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy” (J 14, 8). Jezus odpowiedział mu: „Filipie, tak długo jestem z wami, a jeszcze mnie nie poznałeś? Kto Mnie widzi, widzi także i Ojca” (J 14, 9). Ewangelista nie opisuje reakcji Filipa na słowa wypowiedziane przez Jezusa. Możemy jedynie przypuszczać, że stały się one dla niego tematem głębokich przemyśleń i, być może, jakiegoś długotrwałego procesu duchowego.
Jezus kontynuował swój wywód: „Kto we Mnie wierzy, będzie dokonywał także tych dzieł, których ja dokonuję, a nawet większe od tych uczyni” (J 14, 12). Jak wiele zatem zależy od naszej wiary w Jezusa! Jak wiele możemy zdziałać w naszym życiu, jeśli rzeczywiście w Niego coraz głębiej wierzymy! Nas często życie przytłacza i nie bardzo wiemy, jak się zachować w konkretnych sytuacjach i jak podołać temu wszystkiemu, co nas zaskakuje i przerasta nasze ludzkie siły. Tymczasem nasze czyny, jeśli będą podobne do czynów Jezusa, objawiają i ukazują samego Boga, bo stanowią one realizację Jego przykazań ciągle aktualnych, niezależnych od kontekstu, w którym przyszło nam żyć.
Jezusa w bardzo wyraźny sposób nas zapewnia: „O cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię” (J 14, 13). Nie możemy zatem ustawać w modlitwie, ani się zniechęcać. Już starożytny mędrzec rzymski Seneka mawiał: „Nihil carius constat quam quod precibus emptum est”, czyli „Nic nie wydaje się droższe od tego, co zostało nabyte dzięki modlitwom”. Najpiękniejsze i najważniejsze z punktu widzenia duchowego są te chwile, które spędzamy na modlitwie, bo one najbardziej nas przybliżają do Boga i pozwalają wsłuchiwać się w Jego głos i duchowo „oglądać” i kontemplować Jego Boskie Oblicze.
Niech Najświętsza Maryja Panna pomaga nam, zwłaszcza w tym miesiącu Jej poświęconemu, w „oglądaniu” Boga i doświadczaniu Jego obecności, szczególnie w trudnych chwilach naszego życia i różnych doświadczeń.