Ewangelista Łukasz ukazuje postać Jana Chrzciciela szczególnie wyraziście. Jest to prawdziwy prorok, w imieniu Boga wskazujący we wstrząsających słowach na to, co tu i teraz najistotniejsze. Ale jednocześnie Jan jest na tyle silną osobowością, aby nie ulec pokusie, która dotyka wszystkich, których słowa pociągają tłumy. Jest to pokusa zbudowania własnej kariery w oparciu o te silne emocjonalne reakcje słuchaczy. A emocje musiały rzeczywiście sięgać zenitu, skoro Łukasz mówi o oczekiwaniu z napięciem i powszechnych domysłach co do mesjańskiej godności Jana. On jednak usuwa się w cień, wskazując na nadchodzącego Mesjasza. Swojej roli wobec Przychodzącego, Jan nie waha się opisać jako roli niewolnika, do którego zadań należało wiązanie i rozwiązywanie rzemyków u sandałów swego pana.
Jezus, zmieszany z tłumem grzeszników, przyjmujący chrzest nawrócenia, kontrastuje z pełnymi żaru i budzącymi lęk zapowiedziami proroka. Zapewne jednak sam Jan nie wie do końca, co oznacza chrzest Duchem Świętym i ogniem. Stanie się to jasne dopiero wtedy, gdy Jezus będzie mówił swoim uczniom o swoim pragnieniu, by wreszcie zapłonął wśród ludzi ogień Bożej Miłości i gdy już ostatecznie ogień ten ujawni się w mocy Krzyża i Zmartwychwstania.
Scena chrztu w Jordanie stanowi objawienie Najświętszej Trójcy: znak Ducha Świętego w postaci gołębicy, pokorny Syn, solidarny z grzesznymi ludźmi i głos Ojca, który objawia wyjątkową godność Jezusa i Jego wyjątkową relację z Ojcem, której żaden człowiek nie jest w stanie pojąć. A jednak głos Ojca odnosi się także do wszystkich, którzy zostali ochrzczeni Duchem Świętym i Jezusowym ogniem: zostają przybrani jako umiłowani synowie i umiłowane córki. Bóg ma w nich upodobanie mimo, że są tak niepodobni do Jedynego, który w pełni zasługuje na to, by być Synem.
Niedziela Chrztu Pańskiego to dobry dzień, by uświadomić sobie, co to znaczy, że zostałeś ochrzczony ogniem miłości Najświętszej Trójcy. W głębinach twojego jestestwa płonie ogień, którego nic już nie jest w stanie ugasić. Im bardziej pozwolisz, by ogarnął twoje wnętrze, tym bardziej staniesz się podobny do Tego, w którym Bóg ma upodobanie.