Dla Boga najważniejsza jest pokora. Święty Jan Chrzciciel, najpokorniejszy z ludzi swoich czasów, został przez Chrystusa nazwany największym w królestwie Bożym. Jednak Jezus wyraźnie wskazuje, że jeśli na ziemi znajdzie się ktoś jeszcze bardziej pokorny, będzie większy od Jana. Tak właśnie działa Boża logika – droga do chwały wiedzie przez kenozę, przez uniżenie i całkowite oddanie się Bogu.
Na tym tle widzimy kontrast między ziemskimi królami i władcami, którzy często zdobywali chwałę przemocą i siłą, a obywatelami królestwa Bożego, którzy swoją prawdziwą siłę ukazują przez pokorę. W królestwie Bożym największymi są ci, którzy siebie samych postrzegają jako najmniejszych, całkowicie podporządkowując swoje życie woli Boga.
Księga Mądrości Syracha (48,1-11) zapowiada powtórne przybycie proroka Eliasza, który miał przygotować drogę dla Mesjasza. Naród izraelski wierzył, że zanim objawi się Chrystus, Eliasz ponownie przyjdzie na świat. Taką rolę spełnił święty Jan Chrzciciel, który stał się głosem Boga wołającym na pustyni. Wzywał do nawrócenia, przygotowując serca Izraelitów na przyjście Zbawiciela. Ci, którzy usłuchali jego wezwania, uwierzyli w Chrystusa i stali się Jego uczniami.
Niezwykle przejmująca jest pokora proroków Eliasza i Jana Chrzciciela. Obaj nie koncentrowali swojej misji na sobie. Uważali się jedynie za narzędzia Boga, a całe swoje życie podporządkowali głoszeniu Jego orędzia. Ta pokora pozwalała im właściwie widzieć proporcje między Bogiem a człowiekiem.
Pokora jest cnotą, która przypomina nam, kim jesteśmy wobec Boga – Jego stworzeniem. Bóg jednak sam przekracza tę ogromną przepaść między Stwórcą a stworzeniem. Czyni to przez własną pokorę, stając się jednym z nas. Rodzi się jako kruche dziecko, aby być bliskim każdemu człowiekowi. To właśnie w tej boskiej pokorze odkrywamy siłę, która przemienia świat.