Komentarz do liturgii słowa

« » Grudzień 2024
N P W Ś C P S
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
  • Inny Kalendarz

Sobota 21 grudnia 2024

Najpiękniejsza pieśń

Rzadko w liturgii pojawia się czytanie z Pieśni nad pieśniami. Dzień 21 grudnia jest w tym względzie jednym z niewielu wyjątków. Bibliści podkreślają, że tytuł księgi jest dosłownym przekładem hebrajskiego idiomu, który wyraża stopień najwyższy: „pieśń nie mająca równej sobie” lub „pieśń najpiękniejsza”. W treści księgi napisanej w formie dramatu występuje dwoje głównych bohaterów: oblubieniec i oblubienica. Pieśń nad pieśniami opiewa w pięknej, lirycznej formie miłość mężczyzny i kobiety. Jest to miłość gorąca, wierna, obydwoje bohaterów jest sobą nawzajem zafascynowanych.

W tradycji chrześcijańskiej miłość małżeńska była zawsze obrazem miłości między człowiekiem a Bogiem, dokładnie mówiąc obrazem głębokiej relacji ludzkiej duszy (Małżonki) z Bogiem (Małżonkiem). Chyba najwyrazistsze odniesienie do tego obrazu znajdujemy w „Pieśni duchowej” św. Jana od Krzyża. Tydzień temu, w liturgiczne wspomnienie św. Jana, przywołałem jego inne dzieło mistyczne „Noc ciemną”. O ile „Noc ciemna” pokazuje drogę ku Bogu, która prowadzi nieraz przez bolesne oczyszczenia, naznaczone cierpieniem, o tyle „Pieśń duchowa” przepięknie przedstawia radość spotkania i zjednoczenia z Bogiem.

Dzisiejszy fragment z Pieśni nad pieśniami opisuje chwilę na krótko przed spotkaniem pary: „Głos mojego ukochanego! Oto on! Oto nadchodzi! Biegnie przez góry, skacze po pagórkach. Umiłowany mój podobny do gazeli, do młodego jelenia. Oto stoi za naszym murem, patrzy przez okno, zagląda przez kraty. Miły mój odzywa się i mówi do mnie: Powstań, przyjaciółko ma, piękna ma, i pójdź!”. Tekst pokazuje, jaki może być, jaki mógłby być, stan ludzkiej duszy, przejętej oczekiwaniem na bliskie spotkanie z Bogiem. Taką radość przeżyła dusza Elżbiety, która wiedziała, że spotkanie z jej młodszą krewną jest przede wszystkim spotkaniem z „jej Panem”. „Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona głośny okrzyk i powiedziała: Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie?”.

Jaki jest stan naszych dusz? Jak przeżywamy ostatnie dni przed świętami? Czy wśród przygotowań zewnętrznych narasta w nas pragnienie spotkania z Panem? Czy Jezus jest Oblubieńcem, z którym chce się spotkać oblubienica, czyli nasza dusza? Czy może jeszcze potrzebujemy w te ostatnie dni „nocy ciemnej”, czyli przeżycia dobrej spowiedzi? Dobra i głęboka spowiedź nie jest przecież łatwym doświadczeniem. Tam dokonuje się oczyszczenie, która może być wręcz bolesne. A może bliższa już jest nam Pieśń nad pieśniami oraz Pieśń duchowa św. Jana od Krzyża? Święta mogą prowadzić do pogłębienia relacji małżeńskich, do nowego zachwytu sobą nawzajem w małżeństwie, tak jak oblubienica i oblubieniec z Pieśni nad pieśniami. Święta mogą i powinny prowadzić do głębokiej więzi z Bogiem. Kolędy to piękne pieśni. Jeśli będziemy je śpiewać z głęboką wiarą i żarliwą miłością, to ich śpiew stanie się „najpiękniejszą pieśnią”, „pieśnią nad pieśniami”, prowadzącą nas do duchowego zjednoczenia z Jezusem.