Na przełomie wieków właśnie zwiastowanie należało do ulubionych motywów wielu malarzy zajmujących się sztuką religijną. Nierzadko w tej scenie Maryja jest przedstawiana jako modląca się, np. klęcząca na klęczniku z psałterzem w dłoniach. Można pomyśleć, że takie przedstawienie było jedynie czymś w rodzaju pewnej artystycznej maniery, bo przecież wizyta archanioła Gabriela mogła równie dobrze wydarzyć się w samym środku domowych prac. A jednak ten z pozoru przypadkowy styl przedstawiania zwiastowania może nieść z sobą także istotną teologiczną treść.
Maryja wydaje się całkowicie zaskoczona słowami archanioła, ale przecież nie jest zupełnie nieprzygotowana. Kluczowe w tym fragmencie jest słowo użyte przez Gabriela zwracającego się do Maryi: kecharitomene. Warto zagłębić się w różne odcienie znaczeniowe tego słowa, tłumaczonego na język polski zazwyczaj jako „pełna łaski”. Jak podkreślają bibliści, wskazuje ono na czynność z przeszłości, która została zakończona: Maryja została obdarzona odkupieńczą łaską Boga w samym zaraniu swojego istnienia. Słowo to podkreśla jednak także istotową zmianę, jaką to obdarzenie w niej spowodowało: łaska tak głęboko przeniknęła jej jestestwo, że dawni autorzy mogli sławić Maryję jako „całą piękną”. Chociaż łaska Boża została jej udzielona całkowicie darmowo, to jednak nie pozostała bezowocna, a wręcz przeciwnie: poprzez nieustanne „tak” dla Bożych planów, łaska mogła bez przeszkód kształtować i przenikać najtajniejsze głębiny jej serca.
Opis zwiastowania, który przekazuje jedynie Ewangelista Łukasz, ukierunkowany jest całkowicie na tajemnicę Wcielenia – wejścia odwiecznego Słowa w ludzką historię. Jednak gdy czytamy ten opis w uroczystość Niepokalanego Poczęcia, ujawnia się w nim jeszcze inna tajemnica: tajemnica działania Bożej łaski w życiu każdego człowieka. Maryja jest tu obrazem Kościoła, osobowym wzorem dla każdego ochrzczonego. To, co wydarzyło się w jej życiu pokazuje, jak potężnie może działać łaska Boża w sercu kogoś, kto nie stawia jej przeszkód, kto jest gotów otworzyć się na nią i pozwolić jej działać. Może ona kształtować serce człowieka coraz bardziej w kierunku tego boskiego piękna, jakie zaplanował dla niego Stwórca.