Fundamenty Kościoła

W święto apostołów Szymona i Judy Tadeusza słuchamy Słowa Bożego, które pomaga nam zrozumieć, czym jest Kościół. Czytania mówią nam o jego nadprzyrodzonym charakterze, a równocześnie jaki sens ma jego ziemska, widzialna struktura.

List do Efezjan pokazuje nam Kościół jako dom, w którym gospodarzem jest sam Bóg, a mieszkańcami Jego przyjaciele. W Ewangelii z kolei widzimy go jako wspólnotę wszystkich tych którzy słuchają Pana Jezusa, zgromadzeni wokół Niego, jako Jego uczniowie. On go powołuje do istnienia, On jest jego głową. Pierwszy obraz odnosi się przede wszystkim do Kościoła, który trwa na wieki w Niebie, choć zaczyna się na ziemi. Drugi obraz mówi najpierw o instytucji, która żyje w świecie doczesnym, ale ostatecznie zmierza ku wieczności. To nie dwa różne Kościoły, ale jedna rzeczywistość w dwóch wymiarach. Żeby zrozumieć Kościół na ziemi, a jest to dla nas ważne, bo póki co, tu właśnie jesteśmy, trzeba zrozumieć, że jest on częścią Kościoła żyjącego na wieki w domu Ojca.

Istnieje pokusa, aby traktować Kościół na ziemi jako organizację ludzką, którą ludzie dowolnie kształtują. Wówczas to co mówi św. Paweł odnosiłoby się tylko do tego, co poznamy dopiero w Niebie. Dom, świątynia czy wreszcie miasto-państwo (jesteście współobywatelami świętych) – byłyby to metafory wiecznego Kościoła, a nie hierarchicznego organizacji ze swoimi biskupami, diecezjami, parafiami czy Stolicą Apostolską. Przy takim myśleniu niektórzy od Kościoła odchodzą, bo po co sobie zawracać głowę czymś, co jest tylko ludzkim pomysłem. Inni chcą go podporządkować doczesnym pomysłom na organizację społeczeństwa. Kiedyś sklejali go z ziemskim królestwami, na przykład dając Papieżowi różne zewnętrzne atrybuty typowe dla króla czy cesarza. Dziś niektórzy usiłują przerobić go na NGO czy wprowadzać rozwiązania proponowane przez współczesne teorie polityczne albo, co gorsza, ideologie. Choć niektóre takie działania można usprawiedliwić troską o skuteczność misji Kościoła, łatwo zgubić jego prawdziwy sens.

Pan Jezus w czasie kazania na górze pokazuje, że to On jest początkiem i celem Kościoła w jego ziemskim wymiarze. Powołuje wybranych uczniów w trakcie swej rozmowy z Ojcem. Ci wybrani mają wspierać Go w Jego nauczaniu, ale również są uczniami. To apostołowie i ich następcy. Stoją przy Panu Jezusie gdy naucza pozostałych uczniów: był tam liczny tłum Jego uczniów . Potem będą mieli szczególny dar i obowiązek, aby tę naukę utrwalać i wiernie przekazywać. I docierać z nią do tych, co jeszcze uczniami nie są wielkie mnóstwo ludu z całej Judei i z Jerozolimy oraz z nadmorskich okolic Tyru i Sydonu

Św. Szymon i Juda Tadeusz są chyba najmniej znanym apostołami. Św. Juda zostawił nam krótki list apostolski, ale z kart Ewangelii niewiele się o nim dowiadujemy. W Nowym Testamencie nie znajdujemy żadnego słowa wypowiedzianego przez Szymona. Byli w cieniu, a jednak św. Paweł mówi, że są fundamentem. Spośród tysięcy ich następców, niektórzy są znani jako wielcy święci, jak Augustyn, Jan Paweł II czy prymas Wyszyński. O niektórych wolelibyśmy zapomnieć. Większość zaś wypełniała lub realizuje swoje powołanie jak potrafią, próbując wypełnić wielką misję im powierzoną. Jak każdy z nas, przed Bogiem rozliczają się z powierzonych talentów. Ale są fundamentem w doczesnym Kościele, nie ze względu na swoje zasługi, ale dlatego, że sam Chrystus chciał, aby w tym świecie Jego Kościół był społecznością prowadzoną przez tych, którym udzielił łaski sakramentalnej do tej misji.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama