15
października
niedziela
XXVIII Tydzień zwykły
Rok liturgiczny: A/I
Pierwsze czytanie:
Iz 25, 6-10
Psalm responsoryjny:
Ps 23
Drugie czytanie:
Flp 4,12-14. 19-20
Werset przed Ewangelią:
Ef 1, 17-18
Ewangelia:
Mt 22,1-14

Patroni:

  • św. Teresa od Jezusa,
  • św. Barsen,
  • św. Sewer,
  • św. Tekla,
  • bł. Gundisalvus z Lagos,
  • bł. Narcyz Basté Basté

Liturgia na dzień 2023-10-15:

Pierwsze czytanie

Iz 25, 6-10
Czytanie z Księgi proroka Izajasza

Pan Zastępów przygotuje dla wszystkich ludów na tej górze ucztę z tłustego mięsa, ucztę z wybornych win, z najpożywniejszego mięsa, z najwyborniejszych win. Zedrze On na tej górze zasłonę, zapuszczoną na twarz wszystkich ludów, i całun, który okrywał wszystkie narody; raz na zawsze zniszczy śmierć. Wtedy Pan Bóg otrze łzy z każdego oblicza, zdejmie hańbę ze swego ludu na całej ziemi, bo Pan przyrzekł.

I powiedzą w owym dniu: Oto nasz Bóg, Ten, któremu zaufaliśmy, że nas wybawi; oto Pan, w którym złożyliśmy naszą ufność; cieszmy się i radujmy z Jego zbawienia! Albowiem ręka Pana spocznie na tej górze.

Psalm responsoryjny

Ps 23
Ps 23 (22), 1-2a. 2b-3. 4. 5. 6 (R.: 6cd)

Po wieczne czasy zamieszkam u Pana.

Pan jest moim pasterzem, *
niczego mi nie braknie.
Pozwala mi leżeć *
na zielonych pastwiskach.

Po wieczne czasy zamieszkam u Pana.

Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć, *
orzeźwia moją duszę.
Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach *
przez wzgląd na swoją chwałę.

Po wieczne czasy zamieszkam u Pana.

Chociażbym przechodził przez ciemną dolinę, *
zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną.
Kij Twój i laska pasterska *
są moją pociechą.

Po wieczne czasy zamieszkam u Pana.

Stół dla mnie zastawiasz *
na oczach mych wrogów.
Namaszczasz mi głowę olejkiem, *
obficie napełniasz mój kielich.

Po wieczne czasy zamieszkam u Pana.

Dobroć i łaska pójdą w ślad za mną *
przez wszystkie dni życia.
I zamieszkam w domu Pana *
po najdłuższe czasy.

Po wieczne czasy zamieszkam u Pana.

Drugie czytanie

Flp 4,12-14. 19-20
Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Filipian

Bracia:

Umiem cierpieć biedę, umiem też korzystać z obfitości. Do wszystkich w ogóle warunków jestem zaprawiony: i być sytym, i głód cierpieć, korzystać z obfitości i doznawać niedostatku. Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia. W każdym razie dobrze uczyniliście, biorąc udział w moim ucisku.

A Bóg mój według swego bogactwa zaspokoi wspaniale w Chrystusie Jezusie każdą waszą potrzebę. Bogu zaś i Ojcu naszemu chwała na wieki wieków. Amen.

Werset przed Ewangelią (Alleluja)

Ef 1, 17-18
Alleluja, alleluja, alleluja

Niech Ojciec Pana naszego, Jezusa Chrystusa, przeniknie nasze serca swoim światłem,
abyśmy wiedzieli, czym jest nadzieja naszego powołania.

Alleluja, alleluja, alleluja

Ewangelia

Mt 22,1-14
Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus w przypowieściach mówił do arcykapłanów i starszych ludu: «Królestwo niebieskie podobne jest do króla, który wyprawił ucztę weselną swemu synowi. Posłał więc swoje sługi, żeby zaproszonych zwołali na ucztę, lecz ci nie chcieli przyjść.

Posłał jeszcze raz inne sługi z poleceniem: „Powiedzcie zaproszonym: Oto przygotowałem moją ucztę; woły i tuczne zwierzęta ubite i wszystko jest gotowe. Przyjdźcie na ucztę!” Lecz oni zlekceważyli to i odeszli: jeden na swoje pole, drugi do swego kupiectwa, a inni pochwycili jego sługi i znieważywszy, pozabijali.

Na to król uniósł się gniewem. Posłał swe wojska i kazał wytracić owych zabójców, a miasto ich spalić.

Wtedy rzekł swoim sługom: „Uczta weselna wprawdzie jest gotowa, lecz zaproszeni nie byli jej godni. Idźcie więc na rozstajne drogi i zaproście na ucztę wszystkich, których spotkacie”. Słudzy ci wyszli na drogi i sprowadzili wszystkich, których napotkali: złych i dobrych. I sala weselna zapełniła się biesiadnikami.

Wszedł król, żeby się przypatrzyć biesiadnikom, i zauważył tam człowieka nieubranego w strój weselny. Rzekł do niego: „Przyjacielu, jakże tu wszedłeś, nie mając stroju weselnego?” Lecz on oniemiał. Wtedy król rzekł sługom: „Zwiążcie mu ręce i nogi i wyrzućcie go na zewnątrz, w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów”. Bo wielu jest powołanych, lecz mało wybranych».

[wersja krótsza: Mt 22, 1-10]

Jeżeli chcesz, aby codzienne czytania były dostępne na Twojej stronie, umieść w niej następujący kod:

Wybierz dzień:

Wiara jest sztuką właściwego wyboru

ks. Marian Machinek MSF ks. Marian Machinek MSF

Na ucztę weselną nie zaprasza się osób przypadkowych, ale bardzo starannie wybiera się gości spośród potencjalnych kandydatów. Ktoś, kto przychodzi na wesele, nie jest ubrany byle jak, a jeżeli czasem tak się zdarza, to jest to raczej wyraz ekstrawagancji, niż braku taktu. Wesele jest wydarzeniem jednorazowym i wyjątkowym, trudno sobie wyobrazić, by ktoś zapraszany prosił gospodarza o zmianę terminu zaślubin, ponieważ wyznaczony termin jemu nie pasuje.

Zaproszenie na taką uroczystość jest wyróżnieniem. Obraz uczty weselnej jest starotestamentalnym symbolem uczty mesjańskiej, czyli ostatecznego zbawienia, a więc uszczęśliwienia człowieka w Bożym Królestwie. W tym świetle postawy zaproszonych na ucztę  nabierają jeszcze bardziej dramatycznych rysów: wybrali bowiem inne zajęcia – być może użyteczne, ale nieporównywalne z tym, co przez swój wybór stracili. Wybrali troskę o pomnażanie swojego dobrostanu, a nawet zademonstrowali niezrozumiałą, brutalną agresję w odpowiedzi na zaproszenie króla. Okazali się – jak mówi Jezus – niegodni dobra, którym ich chciano obdarzyć. Dokonali fałszywego wyboru, nie rozróżniając wartości bezcennych od tych mniejszej rangi, mieszając w bezmyślnym zapamiętaniu dobro ze złem.

Całe nasze życie jest sztuką wyboru wśród różnorodnych propozycji tego, co naprawdę dobre i ważne. Każdy wybór wiąże się nieuchronnie z odrzuceniem pozostałych możliwości lub nawet z rezygnacją z nich. Dlatego sztuka właściwego wyboru zawiera w sobie umiejętność odróżniania wśród wielu ofert tych, które są pociągające i krzykliwe, ale bezwartościowe, a nawet szkodliwe, od tych, którym czasami może brakować zewnętrznej atrakcyjności, a dopiero po bliższym przyjrzeniu lub też po upływie czasu ukazuje się ich ogromna wartość.   

Każdy nasz świadomy i wolny wybór niesie ze sobą skutki zewnętrzne, przynosi korzyści albo straty,  ale ma jeszcze jeden istotny wymiar, o którym często zapominamy: zmienia i kształtuje nas samych. Wybierane dobro, chociaż nie przynosi natychmiastowych efektów, zawsze uszlachetnia serce; wybrane zło, nawet gdy je bagatelizujemy lub ukrywamy w tajemnicy, niszczy nas wewnętrznie. Zły charakter człowieka nie rodzi się nagle, ale jest konsekwencją wielokrotnie ponawianych błędnych wyborów. Dotyczy to wszystkiego, na co mamy wpływ, chociażby niewielki, jak to ma miejsce także w przypadku naszego oddziaływania na życie społeczne i polityczne. Zawsze powinniśmy wybierać dobro.