K. Grosicki o eliminacjach do Euro 2024: potrzebujemy spokoju, trzeba się skupić na najbliższych meczach

Kamil Grosicki, powołany na wrześniowe mecze eliminacji Euro 2024 z Wyspami Owczymi u siebie i z Albanią na wyjeździe, zaapelował do dziennikarzy, żeby nie mówić już o przeszłości. „Skupmy się na tym, co przed nami. Potrzebujemy spokoju” – dodał 35-letni piłkarz reprezentacji Polski.

Biało-czerwoni trafili do teoretycznie najłatwiejszej grupy kwalifikacji mistrzostw Europy, ale po trzech meczach mają tylko 3 pkt i zajmują czwarte miejsce w tabeli. Jedynie przed Wyspami Owczymi.

W marcu podopieczni Santosa ulegli na wyjeździe Czechom 1:3 i pokonali u siebie Albanię 1:0. Natomiast w czerwcu doszło do ich kompromitacji w Kiszyniowie, gdzie przegrali ze 171. wówczas w rankingu FIFA Mołdawią 2:3 (mimo prowadzenia do przerwy 2:0).

„Przed nami dwa ważne mecze i mam prośbę też do was, dziennikarzy. Potrzebujemy spokoju. To co było, minęło. Trzeba patrzeć do przodu, pozytywnie. Musimy wygrać dwa najbliższe spotkania. Oczywiście dobrą atmosferę robią dobre wyniki. Z tą formą nie było ostatnio najlepiej, ale teraz trzeba się skupić na najbliższych meczach. Wierzę, że zdobędziemy w nich sześć punktów” – powiedział Grosicki podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Warszawie.

W poprawie gry reprezentacji i atmosfery wokół niej mają pomóc jej dawni liderzy – właśnie Grosicki i Grzegorz Krychowiak, którzy po raz pierwszy za kadencji Fernando Santosa otrzymali powołanie do kadry.

33-letni Krychowiak z saudyjskiej drużyny Abha Club to 98-krotny reprezentant Polski, natomiast starszy o dwa lata Grosicki z Pogoni Szczecin zagrał w kadrze 88 razy.

I właśnie piłkarz Pogoni jako pierwszy, już w niedzielę, dotarł na zgrupowanie do Warszawy.

„Bardzo się cieszę, że wróciłem do reprezentacji. Zawsze powtarzam, że jestem gotowy w każdej chwili. Gra w kadrze to zawsze było moje marzenie. Mam nadzieję, że pomogę drużynie i że reprezentacja pomoże mi. Że mnie zbuduje, abym wrócił do klubu w dobrej formie” – podkreślił Grosicki.

„Jestem doświadczonym piłkarzem. Przyjechałem tutaj, żeby pomóc kadrze na boisku i poza nim. Ale przede wszystkim na boisku, bo to jest dla mnie priorytetem. Ostatnie wyniki reprezentacji nie były dobre, lecz nie chcę za dużo mówić, bo nie uczestniczyłem w tym. Na pewno trener to wszystko przeanalizował i jeszcze wspólnie będziemy analizować ten nieszczęsny mecz z Mołdawią” – dodał.

Jak przyznał, w czasie czerwcowej porażki kadry w Kiszyniowie był w zupełnie innym miejscu na wakacjach.

„Jak wiadomo, razem m.in. z Kamilem Glikiem. Nie widziałem więc na żywo meczu z Mołdawią, bo tam był inny czas. Ale gdy rano zobaczyłem wynik, to się przeraziłem” – przyznał 35-letni pomocnik.

Ponad trzy miesiące temu Grosicki został uznany za najlepszego piłkarza polskiej ekstraklasy sezonu 2022/23. Bardzo pomógł Pogoni w awansie do europejskich pucharów, ale wówczas nie znalazł uznania w oczach trenera Santosa. W jakiej formie jest obecnie?

„Po ostatnich wynikach Pogoni (cztery ligowe porażki z rzędu – PAP) i mojej postawie na boisku może nie jest to forma, o jakiej marzyłem przed rozpoczęciem sezonu. Ale w przeszłości zdarzało się, że byłem w swoich klubach «pod formą», a przyjeżdżałem na zgrupowanie kadry i ta forma nagle wzrastała. Zrobię wszystko, żeby dostać szansę od selekcjonera i razem ze starszymi piłkarzami «wstrząsnąć» pozytywnie naszą reprezentacją” – zapewnił.

Jak podkreślił, powołując się również na kapitana Roberta Lewandowskiego, każdy musi brać odpowiedzialność na kadrę – na boisku i poza nim.

„Ta reprezentacja nie może mieć tylko jednego lidera, ale 11 piłkarzy na boisku. Również ci, którzy wchodzą z ławki, są bardzo ważni. Każdy z nas musi brać odpowiedzialność za reprezentację. Przyjechałem już w niedzielę do Warszawy, bo chcę wykorzystać każdą minutę na tym zgrupowaniu. Atmosfera, którą dzisiaj zobaczyłem w kadrze, jest bardzo dobra. I teraz musimy na niej budować pewność siebie na boisku” – zaznaczył.

Grosicki zawsze słynął z charakteru. Co zrobić, żeby taki charakter pokazali też młodsi zawodnicy?

„Wiadomo, że każdy z nich jest innym człowiekiem. I z każdym trzeba inaczej rozmawiać. Ale to nie znaczy, że oni nie mają charakteru. Dysponują wielkim potencjałem i mają swój charakter. Porażka z Mołdawią, mimo prowadzenia 2:0 do przerwy, pokazała, że musimy razem pracować jako zespół. Na pewno ten mecz siedzi w ich głowach i zrobią teraz wszystko, żeby zmazać plamę i wygrać oba wrześniowe spotkania” – podkreślił Grosicki.

Mecz z Wyspami Owczymi na PGE Narodowym w Warszawie odbędzie się 7 września, natomiast z Albanią w Tiranie – trzy dni później. Początek obu spotkań o godz. 20.45. (PAP)

Logo PAPZamieszczone na stronach internetowych portalu https://opoka.org.pl/ i https://opoka.news materiały sygnowane skrótem „PAP" stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Fundację Opoka na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama