Franciszek: Ławrow napisał mi, że moje spotkanie z Putinem nie jest konieczne

W rozmowie z dyrektorem włoskiej telewizji Tg1 Gianmarco Chiocci Franciszek opowiedział o geopolityce Kościoła katolickiego oraz kluczowych wnioskach wypływających z Synodu o Synodalności.

O tym, co dzieje się na Bliskim Wschodzie papież powiedział: „każda wojna jest porażką, a wojna niczego nie rozwiązuje”. Podkreślił, że wszystko zdobywa się pokojem, dialogiem. Mówił o tych, którzy weszli do kibuców, wzięli zakładników, zabijali.

„Na wojnie jeden policzek prowokuje drugi. Jeden mocny, drugi mocniejszy i tak to się toczy. Wojna jest porażką. Dwa narody muszą żyć razem. Z tym mądrym rozwiązaniem: dwa narody, dwa państwa. Jestem za wejściem w życie porozumienie z Oslo, które zakłada istnienie dwóch państw z dobrze określonymi granicami i Jerozolimą o specjalnym statusie”.

Przypominając zeszłotygodniową modlitwę o pokój Franciszek powtórzył, że świat przeżywabardzo ciemną godzinę". Od 1945 r. do teraz jedna porażka za drugą, ponieważ wojny nie ustały, ale największym problemem wciąż jest przemysł zbrojeniowy. „Osoba znająca się na inwestycjach, którą spotkałem powiedziała mi, że obecnie inwestycjami, które przynoszą największe dochody, są fabryki broni”– dodał Ojciec Święty.

Papież powiedział, że codziennie rozmawia przez telefon z duszpasterzami przebywającymi w Strefie Gazy.

„Wikariusz parafii pochodzący z Egiptu ojciec Yussuf, do którego dzwonię codziennie mówi mi: zbombardowano szpital, ale szanują nas w parafii, gdzie mamy 563 osoby w większości, to chrześcijanie i nieliczni muzułmanie. Chorymi dziećmi opiekują się siostry zakonne Matki Teresy». Każdego dnia staram się im towarzyszyć. Na razie, dzięki Bogu, siły izraelskie szanują tę parafię”.

III wojna światowa w kawałkach

„Pamiętam - powiedział Papież - bardzo trudny moment na początku mojego pontyfikatu, kiedy wojna wybuchła z siłą w Syrii, a ja miałem nabożeństwo na placu św. Piotra, gdzie modlili się chrześcijanie, a także muzułmanie, którzy przynieśli dywan, aby się modlić”. Jeśli chodzi o możliwą eskalację konfliktu i wojen na świecie Franciszek zauważa, że byłby, to koniec wielu rzeczy i istnień.

Zapytany o ukraińską reakcję na inicjatywy pokojowe Stolicy Apostolskiej, Franciszek odpowiedział:

„myślę o narodzie ukraińskim, nie możemy go dziś osądzać. Miał on bardzo silne prześladowania w czasach Stalina. To naród męczenników. Czytałem o tym książkę ze wspomnieniami. Męczeństwo było straszne”.

Franciszek wspomina:

„drugiego dnia wojny na Ukrainie pojechałem do ambasady rosyjskiej. Powiedziałem, że jestem gotów na spotkanie z Putinem, jeśli to pomoże… Od tego momentu dobrze rozmawiało się mi  z rosyjską ambasadą. Kiedy przedstawiłem więźniów, szedłem tam, a oni uwalniali ludzi, niektórych nawet z Azowa. Ambasada bardzo dobrze poradziła sobie z uwolnieniem osób, które można było uwolnić, ale na tym dialog się skończył. Wtedy minister spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej Ławrow napisał do mnie: «dziękuję, że chce papież przyjechać do nas, ale to nie jest konieczne. Chciałem porozmawiać z obiema stronami”.

Troska o migrantów

„Jestem synem migrantów” powiedział Papież, ale w Argentynie jest nas 46 milionów, a rdzennych mieszkańców jest 6 milionów. Pozostali, to migranci. To naprawdę kraj migracji: Włosi, Hiszpanie, Ukraińcy, Rosjanie, ludzie z Bliskiego Wschodu. Papież wspomniał kraje, które obecnie cierpią z powodu migracji takie jak: Cypr, Grecja, Malta, Włochy i Hiszpania. Ojciec Święty zwrócił uwagę na migrantów z Afryki, którzy przybywają z Libii, i przeżywają ogromne cierpienia.

„Europa musi okazać solidarność z tymi pięcioma krajami, które nie mogą przyjąć wszystkich, a rządy europejskie muszą nawiązać dialog” – powiedział Papież.

Wspomniał także o wioskach, gdzie jest mało osób i potrzeba ludzi do pracy. „Istnieje polityka migracyjna obejmująca etapy migracji: przyjmowanie ich, towarzyszenie im, promowanie i zatrudnianie”.

Awans kobiet w Kościele?

Franciszek wspomniał o kobietach, które są zatrudniane w Watykanie na odpowiedzialnych stanowiskach i dał kilka przykładów. Wspomniał, że w Radzie ds. Ekonomii jest sześciu kardynałów i sześć osób świeckich w tym pięć, to kobiety.

„Kobiety rozumieją rzeczy, których my nie rozumiemy, mają szczególny talent do sytuacji i myślę, że powinny być włączone w normalną pracę Kościoła” – powiedział.

Odnosząc się do wyświęcania kobiet, Franciszek powiedział: „istnieje problem teologiczny, a nie administracyjny”. Zaznaczył, że jest „zasada Piotrowa” dotycząca jurysdykcji oraz „zasada Maryjna”, która jest ważniejsza, ponieważ Kościół jest kobietą i oblubienicą.

Zniesienie celibatu nie pomoże

Dla Franciszka wynik Synodu na temat synodalności jest pozytywny. Podkreśla, że wszystko było dyskutowane z pełną swobodą. Zaznacza, że dokument końcowy musi być przestudiowany w drugiej sesji, która będzie w październiku 2024 r.

„Wierzę, że doszliśmy do synodalności, której pragnął św. Paweł VI pod koniec Soboru, ponieważ zdał sobie sprawę, że Kościół zachodni utracił wymiar synodalny, który ma Kościół wschodni” – powiedział papież.

Odpowiadając na pytanie dotyczące celibatu księży, wyjaśnił:

„jest to prawo pozytywne, a nie naturalne. Księża w katolickich Kościołach wschodnich mogą się żenić, natomiast w Kościołach zachodnich istnieje dyscyplina z XII w., która zapoczątkowała celibat, ale jest to prawo możliwe do zniesienia. Nie sądzę, żeby to jednak pomogło. W celibacie nie szukałbym problemu”.

Odnosząc się do tematu par homoseksualnych, papież Franciszek powiedział:

„kiedy mówię wszyscy chodzi o ludzi. Kościół przyjmuje ludzi i nie pyta jacy jesteście. Wtedy wewnątrz, każdy wzrasta i dojrzewa w swojej chrześcijańskiej przynależności. To prawda, że dzisiaj mówienie o tym jest trochę modne. Kościół przyjmuje każdego. Co innego, gdy do Kościoła chcą wejść organizacje.  Zasada jest taka: Kościół przyjmuje wszystkich, którzy mogą zostać ochrzczeni. Organizacje nie mogą być ochrzczone. Ludzie tak”.


Czytaj więcej: Ukazał się dokument końcowy w języku polskim podsumowujący pierwszą sesję Synodu o synodalności

Sprawdź też: Listopad: Kościół modli się za papieża


Nadużycia w Kościele i poza nim

W wywiadzie Papież Franciszek wyjaśnił, że kontynuuje pracę Benedykta XVI. Podkreślił, że dokonał on bardzo wiele w kwestii oczyszczenia Kościoła.

„Papież Ratzinger był w tym odważny. Wziął ten problem w swoje ręce i podjął wiele kroków, a następnie przekazał go dalej do zakończenia. To trwa nadal. Nadużycia, czy to sumienia, seksualne, jakiekolwiek inne, nie mogą być tolerowane. Jest to sprzeczne z Ewangelią która jest służbą, a nie nadużyciem. Widzimy wiele episkopatów, które wykonały dobrą pracę, aby zbadać nadużycia seksualne, ale także inne rodzaje nadużyć”.

Papież przyznał, że chociaż Kościół zrobił wiele w walce z pedofilią, „wciąż jest wiele do wykonania”.

Najtrudniejsze chwile i lęki

Zapytany, jaki był najtrudniejszy moment jego pontyfikatu, Franciszek odpowiedział:

„kiedy musiałem sprzeciwić się wojnie w Syrii... Nie wiedziałem, co robić, to było bardzo trudne. Nie byłem przyzwyczajony do czegoś takiego i istniał również strach przed popełnieniem błędów i wyrządzeniem krzywdy. To było trudne. Było też kilka łatwiejszych momentów. Pan zawsze pomagał mi rozwiązać, a przynajmniej mieć cierpliwość, czekać na rozwiązanie”.

„Przychodzą małe lęki, że stanie się to czy tamto. Przeraża mnie wojna w Ziemi Świętej”. Dodał, że nie jest tak, że obawy znikają, ale pozostają.

Najbliższe plany

„Pojadę do Dubaju na konferencję klimatyczną COP28 . Myślę, że wyjadę 1 grudnia. Zostanę tam przez trzy dni. Pamiętam, że kiedy pojechałem do Parlamentu Europejskiego prezydent Hollande wysłał minister środowiska Segolene Royal, aby mnie przyjęła. Zapytała mnie: „czy przygotowujecie coś na temat środowiska? Powinniście to zrobić przed spotkaniem w Paryżu”.  Zadzwoniłem do kilku naukowców, którzy działali szybko. „Laudato sí” zostało wydane i ukazało się przed spotkaniem w Paryżu, a spotkanie w stolicy Francji było najpiękniejsze ze wszystkich. Po Paryżu wszyscy się cofnęli, a do tego potrzeba odwagi” – podkreślił Papież.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama