Sportowe wychowanie

O sensie sportu i wychowania sportowego

Jan Paweł II dał wyraz wielkiego umiłowania sportu i wszystkich ludzi w nim uczestniczących. Ukazał chrześcijański sens aktywności sportowej i postawił jasne wymagania ludziom sportu. Ludziom młodym mówił, że „muszą od siebie wymagać, nawet wtedy, gdy inni nie będą od nich wymagać”. Przedstawił chrześcijańską wizję sportu. Jego słowa są dla sportowców jak kamienne tablice, określające funkcjonowanie sportu oraz wyznaczające ramy jego służebnej roli wobec harmonijnego rozwoju człowieka.

Sport w formie wyczynowej nie był obecny w praktyce wychowawczej księdza Bosko, ale był mocno zakorzeniony i rozumiany szerzej jako zabawa, gra, rekreacja, wysiłek fizyczny. Założenia wychowawcze systemu prewencyjnego, które odwołują się do takich wartości jak: świętość, mądrość i zdrowie, a także do rozumu, religii i dobroci, nie mogły pomijać tak ważnej kwestii jaką jest sprawność fizyczna. Potwierdzają to liczne wypowiedzi księdza Bosko: „pragnę, abyście dorastali i byli fizycznie odporni”, „ruch jest tym, co przyczynia się najbardziej do utrzymania zdrowia, (...) utrata zdrowia wynika z braku dostatecznej jego ilości”.

Szczególnie ważne miejsce jest zarezerwowane dla asystencji, która polega na aktywnym uczestnictwie nauczycieli i trenerów we wszystkich zajęciach wychowanków: w nauce, pracy, wypoczynku, w sporcie oraz zabawach. Nie chodzi jednak o nadzór, ale o właściwie rozumianą obecność wychowawcy wśród podopiecznych. W czasie tej obecności ważną rolę odgrywają rozmowy indywidualne. Taka forma asystencji uniemożliwia łamanie regulaminu przez wychowanków lub wszelkiego rodzaju złe zachowania. Wychowawca powinien się interesować problemami młodzieży, uczestniczyć w rozmowach, wskazywać dobre cele i drogi do ich osiągnięcia.

Narzędzie wychowawcze

Dzisiaj nie stawiamy pytania, czy jest miejsce dla wychowania w sporcie, ponieważ w ostatnich latach wychowanie jako konieczność jest odmieniane we wszystkich przypadkach. Pamiętam, jak przed ponad siedemnastu laty na I Zjeździe Salezjańskiej Organizacji Sportowej, który odbył się w Warszawie, prezes PKOl Andrzej Szalewicz powiedział m.in.: „Do salezjanów nie przychodzimy dlatego, że modne jest bycie wśród księży, ale przychodzimy, aby się uczyć na nowo tego, o czym zapomnieliśmy i zagubiliśmy w wielkim sporcie — wychowania”.

Sport jest ciągle sposobem na kontakt z drugą osobą, niesie te wartości, których młody człowiek potrzebuje i które akceptuje. Trener zatem powinien postawić sobie pytanie: w jaki sposób uprawiać sport i jak prowadzić młodego człowieka do odkrycia i przyjęcia tych autentycznych wartości?

W sporcie przeżywa się pewne doświadczenia i wydaje się, że aby mówić o wychowaniu, trzeba o nich mówić. Są to przeżycia typowe dla tych, którzy uprawiają sport i mają ogromny wpływ na rozwój osobowości człowieka. Wejście w świat sportu — gry i zabawy — oznacza przyjęcie określonych zasad i reguł. W sporcie są jasne reguły, precyzyjne struktury i kto chce uprawiać sport wchodzi w coś, co wypływa z ducha olimpizmu i zasad fair play. Sport stawia wyzwania i pokonuje kolejne bariery. Uczy także, by z godnością przyjmować porażki. Uczy, by nie tracić ducha w momentach rozczarowań. I to jest wielka nauka życiowa.

Sport ze swej natury jest wielkim narzędziem wychowania do społeczeństwa. Tu jednak zbiegają się dwie postawy. Słownictwo sportowe jest słownictwem wojennym, ponieważ jest mowa o przeciwniku, o walce, o zwycięstwie. Prawdziwa postawa sportowa wyraża się jednak w tym, że nie widzę przed sobą przeciwnika, ale przyjaciela, z którym się zmagam, aby wspólnie wzrastać. Druga osoba jest mi niezbędna, abym wzrastał, rozwijał się, czyli widzę w nim kolegę, przyjaciela.

Nauczyciel życia

Sport uczy jak żyć w grupie. Wychowuje zatem do relacji międzyosobowych, które budują człowieka. W grupie sportowej zawodnik znajduje klimat, w którym może wzrastać, dojrzewać. Z tej perspektywy sport odkrywa takie wartości jak radość, przyjaźń, szlachetność. Sportowcy przyjmują je jako swoje, jeśli sport jest „czysty”. A jeżeli przyjmują je jako swoje, będą one realizowane także w codziennym życiu. W ten sposób sport pomaga przezwyciężać trudne sytuacje życiowe — konflikty z rówieśnikami, problemy szkolne, zawodowe czy rodzinne. Inną wartością sportu wychowawczego jest to, że odbudowuje dialog między młodymi i dorosłymi. Młodzi ludzie są otwarci, jeśli trener jest osobą kompetentną, o wysokich kwalifikacjach, gdy jest gotowym do współpracy wychowawcą, jeśli posiada autorytet.

Dobrze rozumiany sport jest jednym z aspektów życia, a nie całym życiem. Zwycięstwo sportowe jest tylko zwycięstwem sportowym, nie jest jeszcze zwycięstwem całego życia. Jest krokiem do przygotowania się do zwycięstwa życiowego.

Organizując sport nastawiony na wychowanie, należy w centrum postawić osobę, która powinna mieć pierwszeństwo przed widowiskiem, medalami i nagrodami. Kiedy ktoś organizuje sport z myślą o pieniądzach, myśli jedynie o widowisku, kiedy organizuje pod kątem nagrody, myśli o zwycięstwie, kiedy pod kątem wychowawczym, wówczas koncentruje się na osobie, jej dobru i harmonijnym rozwoju. Kierowanie się kryterium wychowawczym oznacza posiadanie jasnego celu, którym jest integralny rozwój osoby. Sport interesuje nas nie tylko jako ćwiczenia ruchowe i rozrywka, ale także jako możliwość dialogu i wymiany wartości. Współzawodnictwo jest ważne, ale nie jest wartością najważniejszą ani jedyną.

Kształcenie charakteru

Sport wychowuje do: bezinteresowności — która staje się wyzwaniem dla pedagogii chrześcijańskiej w świecie sportu, by stać się szkołą życia, czyli wierności takim wartościom jak sprawiedliwość, uczciwość, wolność, odpowiedzialność, nadzieja; do rywalizacji — czyli przestrzegania reguł gry, szacunku dla przeciwnika, uznania jego wartości, gotowości do współpracy (zwłaszcza w grze zespołowej, gdzie nie zwycięża jeden), do godnej rywalizacji niezależnie od tego, kto zwycięży; do przegranej — która wymaga wielkiej delikatności, klimatu serdeczności, w którym analizuje się przyczyny niepowodzenia zamiast szukać „winnego” czy „kozła ofiarnego”, do rozpoznawania granic możliwości, słabszej formy, bez czynienia z tego tragedii; do zwycięstwa — to zadanie jest najtrudniejsze, ponieważ może pojawić się niebezpieczeństwo „przebóstwienia mistrza”, który przypisuje sobie wszystkie zasługi z odniesionego zwycięstwa. Ludzkim prawem jest wygrać i przegrać, ale sztuką jest umieć żyć z godnością i czystością czynów.

●●●

Czy wielcy mistrzowie olimpijscy, mogą być wzorami dla młodych ludzi? Są przykłady znakomite, ale i negatywne. Szczególnie ważne jest więc wołanie o dobrych nauczycieli sportu, o trenerów, instruktorów, animatorów, którzy będą pamiętać, że są przede wszystkim wychowawcami, którzy sportowców nie tylko przygotowują do zwycięstw, ale uczą jak żyć w społeczeństwie po zakończeniu kariery sportowej.

ks. Edward Pleń SDB krajowy duszpasterz sportowców

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama