Rodzina Bogiem silna

Święta Rodzina jest dla nas przykładem zawierzenia Bogu, poczucia wspólnoty i odpowiedzialności za siebie

W przededniu Niedzieli Świętej Rodziny warto wrócić do myśli św. Jana Pawła II, który przekonywał: „Rodzina Bogiem silna staje się siłą człowieka i całego narodu”.

Rodzina Bogiem silna

Jak wynika z badań przeprowadzonych w 2013 r. przez CBOS, hierarchia wartości cenionych przez Polaków pozostaje dość stabilna. W czołówce znalazły się: zdrowie (74%), uczciwość (26%), praca zawodowa (21%). Miejsce pierwsze od wielu lat to szczęście rodzinne, które wymienia aż 82% ankietowanych.

Budujmy na Dekalogu

- Rodzina to błogosławieństwo! Jest podstawą naszego życia i tego „bagażu”, jaki ze sobą niesiemy - definiuje Maria Sawczuk, dyrektor Gminnej Biblioteki Publicznej w Konstantynowie, animatorka życia kulturalnego, od lat propagująca poznawanie nie tylko historii małych ojczyzn, ale też rodzinnych korzeni. - Na tym, co wynosi się z domu rodzinnego, bazujemy do śmierci - akcentuje. I przywołuje wymowny przykład kazania podczas Mszy św. pogrzebowej śp. Mieczysława Sobieszka, odprawionej na początku grudnia w konstantynowskim kościele, w którym jego wnuk - kapłan powiedział: „Dziękuję ci, dziadziu, za to, że widziałem różaniec i modlitewnik w twoich rękach”.

- Sposób, w jaki „zaprogramowane” zostanie dziecko, wpływa na jego postrzeganie świata - tłumaczy M. Sawczuk, podkreślając, że osiągnięcie dojrzałości moralnej warunkowane jest wzrastaniem w rodzinie hołdującej wartościom religijnym. - To najbardziej naturalne wyznaczniki postępowania: pokazywać życiem, że dobrze mieć przyjaciół, pieniądze, ale najważniejsza jest uczciwość, prawdomówność, dobro, szacunek wobec drugiego człowieka - dopowiada. A pytana, skąd czerpać wiedzę o tym, jak budować silną rodzinę, zaznacza: - Dziesięć przykazań to zbiór norm, które nigdy się nie skompromitowały.

Wzór zaufania

- W sanktuarium Matki Bożej Królowej Rodzin staramy się promować model rodziny oparty na miłości i zaufaniu - mówi ks. prałat Tadeusz Lewczuk, proboszcz parafii św. Jana Chrzciciela i kustosz sanktuarium w Parczewie. I odwołuje się do bogactwa wartości, które obrazuje życie Świętej Rodziny - doskonałego posłuszeństwa Bogu, jedności małżeńskiej oraz spajającego je zaufania. - Ufając sobie nawzajem, Józef i Maryja obdarzyli zaufaniem Pana Boga, co otworzyło ich na Jego działanie - uzasadnia. Podkreśla również, że w parczewskim sanktuarium wielu małżonków szuka wsparcia nadprzyrodzonej mocy dla swojej rodziny. Pielgrzymi wracają i modlą się o to samo dla swoich dzieci, potem dla wnuków.

- Niestety wartości, na których rodzina powinna być budowana, są dzisiaj spłycane. Sprzyja temu kultura masowa oraz wyjazdy do pracy zagranicę jednego z małżonków, co nierzadko prowadzi do rozbicia rodziny. Wiara żywa, tradycyjna służy trwałości rodziny! - podkreśla, przywołując rodzinną wieś Dawidy, której mieszkańców cechowała głęboka religijność. - Wzrastałem w środowisku i w rodzinie, gdzie była modlitwa, zaufanie do Pana Boga. Właśnie one pomogły mi tak spojrzeć na własne życie, że wstąpiłem do seminarium. Mimo przeszkód, wytrwałem na tej drodze. Jeśli człowiek wytycza cel życia z Panem Bogiem, pomaga On w zrealizowaniu powołania - puentuje ks. T. Lewczuk.

Szacunek w parze z miłością

- Święta Rodzina jest dla nas przykładem zawierzenia Bogu, poczucia wspólnoty i odpowiedzialności za siebie. Maryja nie ingerowała w działania Jezusa, ale cały czas była blisko - mówi Jolanta Jędrych z Siedlec. - A Józef, na którego zaufanie mogła liczyć, wspierał ją - dodaje jej mąż Bogdan. W strukturach Domowego Kościoła Ruchu Światło-Życie diecezji siedleckiej Jędrychowie są parą rejonową. Podkreślają, że na co dzień kierują się wskazaniami zawartymi w Piśmie Świętym. Zasada, iż żona powinna szanować męża, a mąż żonę kochać, wyrasta z odrębności mężczyzny i kobiety. Recepta na to, co kryje w sobie pojęcie „kryzys rodziny”, to troska o prawdziwe ognisko domowe, wyrażająca się we wspólnym - rodziców i dzieci - spędzaniu czasu, wykonywaniu domowych prac i rozmowach.

- Sakrament małżeństwa jest łaską. Dla nas to siła i ukierunkowanie na Pana Boga. Bóg, mąż i żona to jedność - mówią zgodnie J. i B. Jędrychowie, potwierdzając, że małżonkowie, chcąc zbudować rodzinę na trwałym fundamencie, muszą patrzeć w tym samym kierunku.

Ufając sobie nawzajem, Józef i Maryja obdarzyli zaufaniem Pana Boga, co otworzyło ich na Jego działanie.

Niedziela Świętej Rodziny
Święto Świętej Rodziny zaczęto obchodzić w różnych krajach i poszczególnych diecezjach od wieku XVIII.

Święto to po raz pierwszy ustanowił 4 listopada 1684 r. w Kanadzie, za aprobatą papieża Aleksandra VII, biskup Francois Montmorency-Laval. Na stałe do liturgii wprowadzono je za pontyfikatu papieża Leon XIII, który na prośbę kard. Bausa, arcybiskupa Florencji, 20 listopada 1890 r. wydał dekret aprobujący „kult czci zwrócony ku Rodzinie Świętej”. Zatwierdził je papież Leon XIII. W swoich pismach niejednokrotnie zachęcał on do naśladowania Najświętszej Rodziny. Wskazywał też na dobrodziejstwa, jakich można oczekiwać dzięki pobożności i związkom ze Świętą Rodziną: postęp w miłosierdziu, świętość obyczajów, atmosfera pobożności. W jednej ze swoich encyklik napisał: „Pod opieką Najświętszej Matki i św. Józefa w zupełnym ukryciu wychowywał się Jezus, «słońce sprawiedliwości», zanim swym blaskiem oświecił narody. Niewątpliwie jaśniała w tej Rodzinie wzajemna miłość, świętość obyczajów i pobożne ćwiczenia - jednym słowem wszystko, co rodzinę może uszlachetnić i ozdobić, aby dać na wzór naszym czasom”.
Leon XIII był też pierwszy wskazał na rangę małżeństwa jako miejsca uświęcenia duchowego i służby w Kościele. Papież Benedykt XV rozszerzył święto Świętej Rodziny na cały Kościół.

LI

„Nic nie zdoła w takim stopniu utwierdzić naszej wiary, umocnić naszej nadziei i ogarnąć miłością naszych serc, jak kult Świętej Rodziny” - pisał sługa Boży ks. Jan Berthier (1840-1908), zakonnik, rekolekcjonista, twórca Zgromadzenia Misjonarzy Świętej Rodziny.

Rodzina jest wspólnotą świętą
Cały pontyfikat św. Jana Pawła II naznaczony był troską o rodzinę, batalią o jej godność - dlatego został nazwany Papieżem Rodziny.

O randze rodziny świadczą słowa św. Jana Pawła II z „Listu do rodzin” z 1994 r. Napisał wtedy: „Pośród tych wielu dróg rodzina jest drogą pierwszą i z wielu względów najważniejszą. Jest drogą powszechną, pozostając za każdym razem drogą szczególną, jedyną i niepowtarzalną, tak jak niepowtarzalny jest każdy człowiek. Rodzina jest tą drogą, od której nie może on się odłączyć. Wszak normalnie każdy z nas w rodzinie przychodzi na świat, można więc powiedzieć, że rodzinie zawdzięcza sam fakt bycia człowiekiem. A jeśli w tym przyjściu na świat oraz we wchodzeniu w świat człowiekowi brakuje rodziny, to jest to zawsze wyłom i brak nad wyraz niepokojący i bolesny, który potem ciąży na całym życiu. Tak więc Kościół ogarnia swą macierzyńską troską wszystkich, którzy znajdują się w takich sytuacjach, ponieważ dobrze wie, że rodzina spełnia funkcję podstawową. Wie on ponadto, iż człowiek wychodzi z rodziny, aby z kolei w nowej rodzinie urzeczywistnić swe życiowe powołanie. Ale nawet kiedy wybiera życie w samotności - to i tutaj rodzina pozostaje wciąż jak gdyby jego egzystencjalnym horyzontem jako ta podstawowa wspólnota, na której opiera się całe życie społeczne człowieka w różnych wymiarach aż do najrozleglejszych. Czyż nie mówimy również o «rodzinie ludzkiej», mając na myśli wszystkich na świecie żyjących ludzi?”.
Wśród najważniejszych dokumentów św. Jana Pawła II o rodzinie, obok Listu do rodzin, są także: adhortacja posynodalna Familiaris Consortio (1981 r.), list apostolski Mulieris Dignitatem (1988 r.), encyklika Evangelium Vitae (1995 r.), „List do moich braci i sióstr - ludzi w podeszłym wieku” (1999 r.) oraz monumentalne dzieło - katechezy środowe „Mężczyzną i niewiastą stworzył ich”.

LI

Echo Katolickie 52/2014

opr. aś/aś

Echo Katolickie
Copyright © by Echo Katolickie

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama