Zaczynam dzień z Ewangelią

Dzisiejsza ewangelia uczy, że pieniądze nie są czymś obcym religii i nie są czymś „brudnym”. Gest ubogiej wdowy pokazuje jej postawę całkowitego zawierzenia Bogu, także w kwestiach finansowych.

Pełny tekst czytań wraz z komentarzem >>


Religijny pieniądz

Czy pieniądz może być religijny? Na pierwszy rzut oka wydaje się, że pieniądz i religia to dwa różne światy: ten pierwszy dotyczy doczesności, ta druga – wiąże nas z Bogiem i dotyczy wieczności. Mało tego: czasem mówi się, że pieniądz z natury jest „brudny” i dlatego ze sprawami duchowymi niewiele ma wspólnego.

W dzisiejszej Ewangelii jest mowa o pieniądzu. Chodzi o ofiarę materialną złożoną do skarbony przez ubogą wdowę. Świat prawdopodobnie by nie zauważył tej sceny, bo kimże była uboga wdowa i jakąż wartość miały jej dwa pieniążki, czyli jeden grosz. A jednak tamto wydarzenie przeszło do historii, gdyż zostało dostrzeżone przez samego Jezusa. Bardzo wiele treści zawartych jest w wypowiedzi Pana: „zaprawdę, powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła najwięcej ze wszystkich, którzy kładli do skarbony. Wszyscy bowiem wrzucali z tego, co im zbywało; ona zaś ze swego niedostatku wrzuciła wszystko, co miała, całe swe utrzymanie”. Warto przesłanie płynące z tych słów zawrzeć w paru punktach:

1. Jezus zwraca uwagę, że pieniądze złożone jako materialna ofiara służyły kobiecie na jej utrzymanie. Bo rzeczywiście, tym jest nade wszystko pieniądz: służy utrzymaniu siebie i bliskich. Człowiek zarabia pieniądze przede wszystkim po to, by zabezpieczyć sprawę mieszkania, wyżywienia i zdrowia. Pieniądz nie jest zatem sam w sobie ani zły ani brudny. Można powiedzieć, że jest neutralny. Dobry – jest wtedy, gdy zostaje uczciwie zarobiony i służy dobrym celom; brudny – staje się wówczas, gdy jest pozyskany nieuczciwie i gdy służy niegodziwym celom.

2. Kobieta złożyła swoją ofiarę materialną do skarbony, czyli przeznaczyła ją na cele kultu i religii. I w tym sensie był to gest religijny. Pieniądz stał się religijny poprzez intencję, z jaką go kobieta złożyła. Także współcześnie bardzo wiele osób, składając datek materialny do skarbonki, na tacę, do koszyczka, w kancelarii parafialnej czyni to jako gest religijny, bo wie, że pieniądz ten będzie służył sprawie kultu, przeznaczony zostanie na utrzymanie kościoła oraz osób duchownych. W opozycji do tego religijnego spojrzenia na ofiarę pieniężną stoi przekonanie, że taka forma wydawania pieniędzy jest marnotrawstwem, że pieniądze te powinny być przeznaczone na ubogich oraz na szpitale. Taki zarzut wobec wydawania pieniędzy sformułował sam Judasz, oburzony wylaniem przez Marię drogocennego olejku na nogi Jezusa: „Czemu to nie sprzedano tego olejku za trzysta denarów i nie rozdano ich ubogim?” Jezus wówczas obronił religijną intencję wydawania pieniędzy: „Zostaw ją! Przechowała to, aby Mnie namaścić na dzień mojego pogrzebu. Bo ubogich zawsze macie u siebie, ale Mnie nie zawsze macie”. Doceniając gest ubogiej wdowy z dzisiejszej Ewangelii, Jezus także dostrzega religijną intencję wydawania pieniędzy. Dostrzegając postawę ubogiej wdowy oraz broniąc zachowania Marii, Jezus ostatecznie nie odnosi się do wysokości ofiary. U Jezusa znalazły uznanie zarówno uboga wdowa, jak i bogata Maria.

3. Docenienie gestu ubogiej wdowy związane jest przede wszystkim z jej postawą całkowitego zawierzenia Bogu. Wrzucając bowiem swoją bardzo skromną ofiarę bez reszty oddała się w ręce Bożej Opatrzności. Bogaci do skarbony wrzucali wiele, ale dawali z tego, co im zbywało, wdowa wrzuciła mało, ale było to wszystko, co miała. Jeszcze raz powiedzmy: Jezus nie tyle odnosi się do wysokości kwoty, ale do nastawienia człowieka. Jezus nie określa, ile należy wrzucać. Nie potępia tych, którzy wrzucali ze swoich naddatków. Jednak Jezus odczytuje ludzkie wnętrze, ludzkie intencje, nastawienie. U bogatej Marii Jezus dostrzegł wielkie serce, wielką miłość, u ubogiej wdowy – zobaczył wielkość zawierzenia. Nawiasem mówiąc, Jezus niczego nie potępił w postawie tych pozostałych, którzy wiele wrzucali do skarbony. Nie odnosi się do tego, czy wrzucali na pokaz, że byli przeniknięci pychą. Ich postawa, a mianowicie, że wrzucali z tego, co im zbywało, stanowiła tło do uwydatnienia postawy ubogiej wdowy. Warto zatem przy przekazywaniu pieniędzy na ofiarę wzbudzać właściwą intencję: z radością, miłością i całkowitym zawierzeniem Opatrzności Bożej przeznaczam określoną kwotę pieniędzy na cele religijne: na świątynię, na kult, na utrzymanie osoby duchownej.

4. Choć w dzisiejszej Ewangelii uwaga jest skoncentrowana na postawie ubogiej wdowy, a nie na osobach odpowiedzialnych za właściwe wykorzystanie pieniędzy złożonych do skarbony, to jednak warto tę perykopę odnieść także do osób odpowiedzialnych za zagospodarowanie pieniędzy pozyskanych na tacę, do koszyczków, do skarbon, w kancelarii parafialnej. Docenienie przez Jezusa wdowiego grosza jest zachętą do tego, by z pokorą szanować we wspólnocie Kościoła każdy „grosz” wsparcia materialnego. Jedni dają wiele (jak Maria), inni dają niewiele (jak uboga wdowa), jedni dają z tego, co im zbywa, inni dają wszystko, co mają. Szczególnie cenne są te ofiary, w których zawarta jest miłość do Jezusa i do Kościoła i które są wyrazem zawierzenia siebie Bogu. A z tego wynika szczególna troska o niezwykle uczciwe, roztropne i mądre zagospodarowanie pozyskanych ofiar pieniężnych.

« 1 »

reklama

reklama

reklama