reklama

Prezydent uczcił pamięć rtm. Pileckiego oraz sportowca, który nie podpisał volkslisty

Upomniałem się także o św. ojca Maksymiliana Kolbego – mówił prezydent Karol Nawrocki po wizycie w Muzeum Historii II Wojny Światowej w Gdańsku. Będąc w rodzinnym mieście, Nawrocki odwiedził placówkę, którą kierował jako dyrektor.

JJ

dodane 10.08.2025 16:28

Odwiedzając Gdańsk, prezydent Karol Nawrocki złożył wizytę w Muzeum II Wojny Światowej. Przypomniał o kontrowersyjnej decyzji obecnego kierownictwa tej instytucji, które z wystawy najpierw usunęło wzmianki o rtm. Witoldzie Pileckim, bł. Rodzinie Ulmów i św. Maksymilianie Kolbe. Później pod wpływem społecznego nacisku pewne związane z nimi eksponaty pojawiły się na wystawie.

Prezydent złożył kwiaty pod pomnikiem Pileckiego stojącym przed muzeum.

„Gdy byłem dyrektorem Muzeum II Wojny Światowej, to wspólnie z Adrianną Garnik wznieśliśmy ten pomnik – przypomniał. – Chcę podziękować wszystkim, którzy manifestowali i prosili o przywrócenie bohaterów na ekspozycję główną do Muzeum II Wojny Światowej. Pokazaliśmy wspólnie, że presja społeczna ma sens i że bohaterowie mogą dzięki presji społecznej wrócić tam gdzie ich miejsce, a więc do Muzeum II Wojny Światowej. Wielkie dziękuję ode mnie jako prezydenta Polski”.

Dodał, że rtm. Pilecki ma dziś swoje miejsce na wystawie głównej.

 

„Nie byłoby to możliwe bez pomnika pana rotmistrza, z drugiej, bez – niestety – procesu sądowego, bez społecznej presji. Na wystawie głównej jest także rodzina Ulmów. To także wydawało się, szanowni państwo, trudne do osiągnięcia, ale rodzina Ulmów jest na wystawie i z tego, co widzę, wszyscy jesteśmy szczęśliwi, jesteśmy zadowoleni” – zaznaczył Karol Nawrocki.

Walka o bohaterów

Prezydent stwierdził, że są rzeczy, które „różnią jego wrażliwość” od tej, którą prezentował oprowadzający go po muzeum wicedyrektor Janusz Marszalec.

„Ja uznaję, że my Polacy mamy prawo do głośnego mówienia o tym, że w czasie II wojny światowej. Cierpieliśmy w sposób wyjątkowy. Bo jak wiemy, jak wskazano na wystawie, 16-17 proc. Polaków straciło swoje życie w czasie II wojny światowej. Jest taka adnotacja, ale uznaję oczywiście, że mamy jako wspólnota narodowa prawo do tego, aby te dane z II wojny światowej podkreślać tu w Polsce i na arenie międzynarodowej: tak, Polacy cierpieli w obliczu dwóch systemów totalitarnych - niemieckiego narodowego socjalizmu i sowieckiego komunizmu, w sposób wyjątkowy, od pierwszego dnia wojny do ostatniego dnia wojny. I od tego są też polskie placówki muzealne, aby o tym powiedzieć” – stwierdził Nawrocki.

Poinformował też, że upomniał się o św. o. Maksymiliana Kolbego.

„Ojciec Kolbe jest na wystawie w muzeum. II wojny światowej, ale, niestety, nie w takiej formie, w jakiej przeżył to życie i oddał je za Pana Boga i ojczyznę. Rozumiem, że jest to różnica wrażliwości mojej i obecnej dyrekcji. Jeszcze raz dziękuję wszystkim państwu za to, że tutaj jesteście, że walczyliście o naszych bohaterów”

– powiedział prezydent.

 

Przed wizytą w muzeum Karol Nawrocki otworzył bokserski memoriał Jana Biangi, boksera, który trafił do obozu koncentracyjnego za odmowę podpisania volkslisty.

Źródła: x.com, wpolityce.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.

1 / 1

reklama