Zwyczajność, która pociąga

O co wierni najczęściej proszą św. Ritę? Na czym opiera się współczesny fenomen jej kultu - wywiad z włoskim arcybiskupem Renato Boccardo.

Z abp. Renato Boccardo, ordynariuszem włoskiej diecezji Spoleto-Nursja, jednym z bliższych współpracowników Jana Pawła II, rozmawia Jolanta Krasnowska-Dyńka.

Jest Ksiądz Arcybiskup ordynariuszem niezwykłego miejsca, które odwiedzają pielgrzymi z całego świata - Cascii, gdzie żyła i została pochowana św. Rita. Jak to jest mieć właściwie u boku jedną z najpopularniejszych świętych Kościoła?

Żyć w Umbrii, w miejscach, gdzie oprócz św. Rity mamy jeszcze innych świętych, m.in. św. Benedykta i św. Franciszka, to przede wszystkim wielki dar od Opatrzności Bożej. Dzięki niemu możemy wręcz dotykać świętości. A przyjaźń ze świętymi, ich wstawiennictwo sprawiają, że otrzymujemy od Boga wiele łask w naszym codziennym życiu. Jednak „obecność” św. Rity, św. Franciszka czy św. Benedykta to dla nas nie tylko dar i zaszczyt, ale przede wszystkim odpowiedzialność. Ponieważ naszym zadaniem - jako spadkobierców ich dzieła - jest przypominanie światu tych postaw i dróg życiowych, które zaprowadziły ich do nieba. Jednak nie może się to ograniczać do znajomości biogramów. Powinniśmy na co dzień żyć przykładem naszych świętych.

Kim jest dla Księdza Arcybiskupa św. Rita?

To kobieta z ludu, która doświadczyła w swoim życiu bardzo wielu prób. Była żoną krewkiego męża. Zanim zmieniła go swą miłością, trzeba było kilku lat, wielu modlitw, łez i pokut. Małżonek został zasztyletowany. Wkrótce straciła dwóch synów. Te trudne doświadczenia życiowe mogłyby ją załamać, doprowadzić do utraty wiary. Jednak Rita nie zamykała się w sobie, ale - spoglądając w niebo i wierząc w Bożą Pomoc - pokonywała codzienne problemy. Nigdy nie stała się cierpiętnicą. To, co trudne, wykorzystywała, by efektywnie zrealizować swój życiowy cel: świętość. Św. Rita utwierdza moją wiarę i nadzieję oraz uczy, że wbrew wszystkiemu zawsze i wszędzie powinniśmy ufać Opatrzności Bożej.

Cascia to niezwykłe miejsce. Ilu pielgrzymów rocznie odwiedza sanktuarium św. Rity?

Setki tysięcy. Przybywają z całego świata, czasami z najodleglejszych jego zakątków. Bardzo wielu pielgrzymów jest z Polski. Św. Rita spotyka się ze wszystkimi, bez względu na język, kulturę, tradycję oraz duchowość. Każdy może odnaleźć się w jakimś epizodzie jej życia, w którym była żoną, matką, wdową, zakonnicą. Św. Rita jest ludzka oraz zwyczajna. I właśnie ta zwyczajność przyciąga.

Z jakimi intencjami przyjeżdżają ludzie do Cascii? O co proszą świętą od róż?

O przeróżne rzeczy. Róże, które są symbolem św. Rity, przypominają jej życie - piękne i trudne. Pielgrzymi przybywający do Cascii proszą ją o pomoc właśnie w tych - często z ludzkiego punktu widzenia - beznadziejnych sprawach. Zawracają się do św. Rity, by zaopiekowała się ich życiem. Oddają jej swoje serce, powierzają całe rodziny. U św. Rity szukają ratunku chorzy z całego świata, błagając o cud uzdrowienia. Przyjeżdżają też matki i proszą o wsparcie np. w wychowaniu swoich dzieci, błagają o potomstwo, pocieszenie po śmierci najbliższych czy w chwilach prób i cierpień. Zwracają się także do niej o pomoc w znalezieniu pracy. Tak naprawdę lista próśb o pośrednictwo św. Rity jest nieskończona, bo nasza święta „specjalizuje się” w wielu dziedzinach. Ci, którzy modlą się za jej wstawiennictwem, nazywają ją świętą od rzeczy niemożliwych, ufając, że odpowie na ich prośby, przedstawiając je Bogu.

I odpowiada? Mówi, się, że św. Rita jest jedną z najskuteczniejszych świętych i nie ma dla niej spraw niemożliwych.

Oczywiście, że odpowiada. Gdyby tak nie było, do jej grobu w Cascii nie przybywałoby tak dużo czcicieli z całego świata. Warto też podkreślić, że św. Rita dla wielu jest nie tyle ostatnią deską ratunku, skuteczną orędowniczką u Boga, ile przyjaciółką, doradczynią, towarzyszką życia. Tym, którzy się modlą przez jej wstawiennictwo, nie zawsze chodzi o cuda, jakieś spektakularne działanie na ich korzyść. Czciciele św. Rity wierzą jej, czują jej opiekę, bliskość w codziennych sprawach. Mimo ogromnej liczby cudów, jakie ma na koncie, pozostała bardzo ludzka.

Jak Ksiądz Arcybiskup myśli, co św. Rita ma w sobie, że - mimo iż od jej śmierci upłynęły wieki - przyciąga tak wielu ludzi?

Jak już wspomniałem, św. Rita, zanim została świętą, była młodą żoną, która musiała poradzić sobie z dość nerwowym mężem, a także matką dwojga trudnych synów. Przeżyła ból utraty zamordowanego przez wrogów męża i śmierć dwojga dzieci. Następnie wstąpiła do zakonu. Św. Rita zdumiewa swoim doświadczeniem życiowym. Oto dlaczego dziś o niej pamiętamy. Była prawdziwym człowiekiem. Doświadczała tego samego, co my. Być może więcej od wielu z nas wycierpiała. Znała też smak rozczarowań, odrzucenia, niezrozumienia, samotności wśród najbliższych. Jednym słowem problemy Rity i problemy zwykłego człowieka są takie same. To wspólne doświadczenie uwiarygodnia św. Ritę w naszych oczach i czyni bliską.

Św. Rita jest jedną z najbardziej czczonych we Włoszech świętych. W Polsce jej kult nie ma długiej tradycji, ale, zwłaszcza w ciągu ostatnich lat, rozszerza się w błyskawicznym tempie. Coraz więcej parafii chce mieć relikwie świętej u siebie…

To kolejny dowód na to, jak bardzo św. Rita stała się świętą na nasze czasy. I choć jest Włoszką, nie ma to znaczenia, ponieważ jest bliska każdemu człowiekowi. Nikt nie rozumie lepiej niż ona codziennych trosk, a także wielkich życiowych tragedii. Zna i rozwiązuje wiele problemów, przez które sama przechodziła w swoim ziemskim życiu. Oczywiście znamy też inne przykłady świętości sióstr zakonnych, np. żyjących za klauzurą czy będących założycielkami zgromadzeń. Jednak św. Ritę odróżnia od nich to, że żyła w rodzinie nie tylko zakonnej, przeżywając rozterki i problemy bliskie każdemu człowiekowi. Ona doskonale rozumie ludzi wszystkich stanów, bo za życia doświadczyła tego wszystkiego, co niesie za sobą codzienność - w jej przypadku naznaczona wielkimi trudnościami i cierpieniem. Poza tym jej kult wpisuje się w tzw. świętość życia codziennego typową dla współczesnej duchowości świeckich. Dlatego również Polacy pokochali św. Ritę. W jej zwyczajności, pochodzeniu z ludu tkwi fenomen kultu.

Czy dostrzega Ksiądz Arcybiskup różnice w formach kultu św. Rity we Włoszech i w Polsce?

Nie zauważam różnic w kulcie, bo ich po prostu nie ma. Rita jest bardzo popularna we Włoszech, w Polsce, a także wielu innych krajach. Można wręcz powiedzieć, że jest taką międzynarodową świętą. Poza tym przynosi bardzo prostą receptę na życie, aktualną w każdym zakątku świata, w każdej kulturze, tradycji i bez względu na stan posiadania. A mianowicie: warto żyć tak, aby przebaczać, aby być wiernym wartościom rodzinnym i warto kochać. Św. Rita uczy nas jeszcze jednego: że każdy z nas może zostać świętym.

Dziękuję za rozmowę.

opr. nc/nc

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama