Trudna droga oczyszczenia

Zamiatanie zła pod dywan przynosi tragiczne konsekwencje. Patrząc na przykład Irlandii, powinniśmy wyciągać daleko idące wnioski

Odbyłem kiedyś bardzo wiele głębokich rozmów z księżmi z Irlandii. Temat, który w nich okazał się oczywiście najtrudniejszy, to wykorzystanie seksualne małoletnich przez duchownych. Trudność nie polegała jednak na tym, że chcieli oni coś przede mną ukryć. Wręcz przeciwnie, byli na etapie: nie wolno bronić instytucji Kościoła, zamiatając problem pod dywan. Mówili o tym z pełnym przekonaniem, bo takie mieli również doświadczenie związane z zgorszeniem: ono ich zdaniem nie wynikało tylko z faktu, że sytuacje wykorzystania małoletnich miały miejsce, ale także — a czasami nawet bardziej — z braku stanowczego stawania niektórych ludzi Kościoła po stronie ofiar.

Miałem też okazję poznać osobę, która była, właśnie w Irlandii, mocno zaangażowana w proces oczyszczenia Kościoła z tej smutnej przeszłości. Ona powiedziała mi to samo: niektórzy biskupi popełnili poważny błąd, próbując ocalić wizerunek instytucji przez nieustanne umniejszanie skali problemu i brak przejrzystości w jego rozwiązywaniu.

Z tych rozmów zrozumiałem, jak ważna jest stanowcze stawanie po stronie ofiar. I nie tylko dlatego, że to jest najlepszy sposób na ochronę Kościoła, ale dlatego — przede wszystkim dlatego — że na tym polega miłość i wierność pasterzy wobec powierzonych im ludzi. To przecież oni — zranieni przez duchownych — powinni być w centrum rozmów rozstrzygających co i jak Kościół powinien w tej sprawie zrobić.

Przy okazji tych spotkań zrozumiałem jeszcze jedną ważną rzecz. Był czas w Irlandii, kiedy biskupi nie mieli wystarczającej wiedzy o tym problemie. I wielu z nich reagowało bardzo adekwatnie do tego, o czym rzeczywiście byli poinformowani. Trzeba też pamiętać, że gdy wybuchnął skandal na szeroką skalę, ze zbyt wielką łatwością oskarżano w mediach również księży niewinnych. I nawet jeśli z czasem zostali oni oczyszczeni z zarzutów, to jednak ich reputacja była już zniszczona. Nie wspominając o stanie ich emocji...

W kontekście polskim temat bardzo odważnie i wnikliwie omówił w tym numerze „Przewodnika” (31/2018) o. Józef Augustyn. Bardzo zachęcam do lektury.

 

Ks. Mirosław Tykfer, redaktor naczelny „Przewodnika Katolickiego”

 

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama