Sprawa zmartwychwstania: rzetelny dokument

Fragment książki "Sprawa zmartwychwstania"

Sprawa zmartwychwstania: rzetelny dokument

Josh McDowell

Sprawa zmartwychwstania

ISBN 978-83-7492-071-1
Format: 125 x 195 mm
Oprawa: miękka
Ilość stron: 224
Wydawnictwo Vocatio


OBSERWACJA NR 9:

Rzetelny dokument historyczny

 

Nowy Testament jest głównym źródłem informacji historycznych na temat zmartwychwstania. Z tego powodu wielu krytyków XIX i XX wieku atakowało jego rzetelność i autentyczność. Zasada „starożytnego dokumentu” zawarta w Federal Rules of Evidence (Federalnych zasadach postępowania dowodowego) pozwala na uwierzytelnienie dokumentu przez wykazanie, że:

1) jest on w takim stanie, że nie stwarza żadnego

podejrzenia co do swojej autentyczności;

2) znajdował się w miejscu, w którym — jeżeli jest

autentyczny — powinien się według wszelkiego

prawdopodobieństwa znajdować;

3) w czasie, w którym ktoś się na niego powołuje,

jego istnienie jest znane przynajmniej od dwudziestu

lat.

Dr John Warwick Montgomery, prawnik i dziekan Szkoły Prawa Simona Greenleafa, pisał o zastosowaniu powyższej zasady do dokumentów Nowego Testamentu: „Ta zasada, zastosowana do Ewangelii i poparta odpowiedzialną krytyką tekstu, ustaliłaby autentyczność w każdym sądzie”.

F. C. Bauer, wraz z innymi krytykami, przyjmował jednak, że Nowy Testament został napisany dopiero pod koniec drugiego wieku. Uważał, że pisma te pochodziły głównie z mitów czy legend, które rozwinęły się w długim okresie między śmiercią Jezusa a spisaniem owych opowieści.

 

Datowanie Nowego Testamentu

 

Pod koniec XIX wieku odkrycia archeologiczne potwierdziły jednak dokładność i rzetelność rękopisów Nowego Testamentu. Odnalezienie wczesnych rękopisów papirusowych (manuskrypt Johna Rylanda, 130 rok po Chr.; papirus Chestera Beatty'ego, 155 rok po Chr. i II papirus Bodmera, 200 rok po Chr.) wypełniło lukę między okresem życia Chrystusa a czasem, z którego pochodzą późniejsze manuskrypty. Dokładne informacje na temat odkryć różnych rękopisów znajdują się w mojej pierwszej książce Dowody, które domagają się decyzji.

Odkrycia te wzmocniły przekonanie uczonych co do rzetelności Biblii. William Albright, czołowy archeolog zajmujący się tematyką związaną z wydarzeniami opisanymi w Biblii, powiedział: „Możemy już z pewnością stwierdzić, że nie ma żadnej solidnej podstawy do tego, by datować którąkolwiek z ksiąg Nowego Testamentu na okres po 80 roku po Chr., czyli dwa pełne pokolenia przed latami 130-150, podawanymi przez bardziej radykalnych krytyków Nowego Testamentu”.

Wraz z odkryciami papirusów ujrzało światło dzienne wiele innych rękopisów. Dr John A. T. Robinson, wykładowca w Trinity College, Cambridge, jest od wielu lat jednym z najwybitniejszych angielskich badaczy. Robinson akceptował zgodne stanowisko krytyków niemieckich twierdzących, że Nowy Testament został napisany wiele lat po śmierci Chrystusa, pod koniec drugiego wieku. Lecz uczony, na zasadzie „żartu teologicznego”, zdecydował się zbadać argumenty przemawiające za wcześniejszym datowaniem ksiąg Nowego Testamentu — wkraczając na pole badań „nie tknięte” od przełomu XIX i XX wieku.

Rezultaty oszołomiły go. Stwierdził, że w wyniku „lenistwa” uczonych, „tyranii nie sprawdzonych założeń wstępnych” i „niemal rozmyślnej ślepoty” dawniej szych badaczy utrwaliło się w XX w. wiele wniosków przejętych z przeszłości, które są dzisiaj nie do utrzymania. Stwierdził, że Nowy Testament jest dziełem samych Apostołów lub współczesnych im ludzi, którzy z nimi współpracowali, i że wszystkie księgi Nowego Testamentu — włączając Ewangelię wg św. Jana — musiały zostać napisane przed A. D. 64.

Robinson rzucił wyzwanie swoim kolegom, by spróbowali mu udowodnić, że nie ma racji. Jest przekonany, że jeżeli uczeni powrócą do tego problemu, rezultaty zmuszą ich do „opracowania na nowo wielu wprowadzeń do Nowego Testamentu i w konsekwencji także teologii”.

 

Autorytet rękopisów

 

Gdy ukończyłem moje badania nad rzetelnością Biblii i oddawałem w 1973 roku do druku Dowody, które domagają się decyzji, byłem w stanie doliczyć się 14000 rękopisów Nowego Testamentu. W międzyczasie przeglądałem i uzupełniałem materiały zawarte w książce — z powodu wielu nowych odkryć dokonanych w prezentowanych w niej dziedzinach. Teraz wiem o istnieniu 24633 rękopisów Nowego Testamentu.

Znaczenie tej liczby rękopisów uwiarygodniających Nowy Testament jest jeszcze większe, gdy uświadomimy sobie, że drugie miejsce pod tym względem w całej historii zajmuje Iliada Homera, która ma 643 przetrwałe do naszych czasów manuskrypty.

Sir Frederick Kenyon, który był dyrektorem i głównym bibliotekarzem w British Museum a także jednym z czołowych rzeczoznawców starożytnych rękopisów, napisał: „Okres między powstaniem oryginału a najwcześniejszymi przetrwałymi do naszych czasów kopiami staje się tak krótki, że właściwie nie ma on żadnego znaczenia. I w ten sposób została usunięta ostatnia podstawa dla jakichkolwiek wątpliwości, że Pismo Święte nie dotarło do nas w swej istotnej treści takie, jakie zostało zapisane. Zarówno autentyczność, jak i wiarygodność ksiąg Nowego Testamentu mogą być uważane za ostatecznie stwierdzone”.

F. F. Bruce dokonuje następującego spostrzeżenia: „Materiał dowodowy dla Nowego Testamentu jest o wiele lepszy niż dla wielu pism autorów klasycznych, których autentyczności nikomu się nie śni kwestionować”. Stwierdza także: „Gdyby Nowy Testament był zbiorem pism świeckich, ich autentyczność byłaby powszechnie uważana za nie pozostawiającą ani cienia wątpliwości”.

Dzisiejsi krytycy formaliści (zwolennicy tzw. Formgeschichte — przyp. red.) bronią tezy, że pierwotny Kościół stworzył „powiedzenia” i „wydarzenia” z życia Jezusa. Inni twierdzą, że fakty związane z życiem Jezusa były zapisane tak długo później, że musiały ulec zniekształceniu. Tak więc rzekomo nie posiadamy wiarygodnego zapisu autentycznych słów i czynów Chrystusa.

 

Krótki okres

 

Co powiedzieć na odparcie tych zarzutów? Istnieje wiele powodów, dla których możemy mieć przekonanie, że posiadamy dzisiaj wiarygodny zapis rzeczywistych słów Jezusa i wydarzeń z Jego życia. Pierwszym takim powodem jest fakt, że odkrycia rękopisów i następujące po nich badania historyczne wykazały, iż okres, który upłynął od życia Jezusa na ziemi do spisania Nowego Testamentu, jest zbyt krótki, aby przedstawione w nim wydarzenia uległy zniekształceniu.

Dr Paul L. Maier, profesor historii starożytnej na Western Michigan University, pisze: „Argumenty, jakoby chrześcijaństwo tworzyło mit Wielkanocy w ciągu bardzo długiego czasu lub że źródła zostały spisane wiele lat po wydarzeniach, są po prostu niezgodne z faktami”.

Analizując twierdzenia krytyków formalistów na temat późnego powstania ksiąg Nowego Testamentu, Albright napisał: „Tylko współcześni uczeni, którzy nie stosują ani metody historycznej, ani perspektywy, mogli wysnuć taką sieć spekulacji, w którą zwolennicy Formgeschichte zaplątali tradycję ewangeliczną”. Następnie dodał, że „okres od dwudziestu do pięćdziesięciu lat jest zbyt krótki, aby doszło do jakichkolwiek dostrzegalnych zafałszowań pierwotnej treści, a nawet przekręcenia oryginalnych sformułowań użytych przez Jezusa”.

Millar Burrows z Uniwersytetu Yale powiedział o wiarygodności manuskryptów Nowego Testamentu: „Innym rezultatem porównania greckiego Nowego Testamentu z językiem papirusów jest wzrost pewności co do rzetelności przekazu samego tekstu”. Burrows pisze również: „Tekst był przekazywany z godną uwagi wiernością, nie ma więc potrzeby powątpiewać w cokolwiek, co jest związane z zawartą w nim nauką”. Howard Vos, badacz, stwierdza: „Z punktu widzenia dowodu literackiego jedynym logicznym wnioskiem jest stwierdzenie, że rzetelność Nowego Testamentu jest nieskończenie większa niż jakiegokolwiek innego zapisu starożytnego”.

 

Relacje naocznych świadków

 

Drugim powodem uznawania wiarygodności nowotestamentowych opisów życia Chrystusa jest fakt, że były one spisane przez naocznych świadków lub na podstawie ich własnych słów.

Dr Louis Gottschalk, historyk, pisze o badaniu rzetelności źródła: „Zdolność świadka do powiedzenia prawdy zależy w części od jego bliskości wobec wydarzenia. Bliskość jest tutaj rozumiana w sensie zarówno geograficznym, jak i czasowym”.

Pisarze Nowego Testamentu stwierdzają: „Nie za wymyślonymi bowiem mitami postępowaliśmy wtedy, gdy daliśmy wam poznać moc i przyjście Pana naszego Jezusa Chrystusa, ale nauczaliśmy jako naoczni świadkowie Jego wielkości”.3 A także, że Jezus „(...) po swojej męce dał wiele dowodów, że żyje: ukazywał się im przez czterdzieści dni (...)”.4 Św. Łukasz, lekarz, napisał: „Wielu już starało się ułożyć opowiadanie o zdarzeniach, które się dokonały pośród nas, tak jak nam je przekazali ci, którzy od początku byli naocznymi świadkami (...) Postanowiłem więc i ja zbadać dokładnie wszystko od pierwszych chwil i opisać ci po kolei (...)”.

Chociaż naoczni świadkowie zajmują ważne miejsce w procesie sądowym, wartość ich świadectwa jest oceniana w świetle takich czynników, jak: upływ czasu od momentu zdarzenia, odległość od obserwowanych wypadków, stresy, strach itp.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama