Kościół synodalny, miłosierny i misyjny. Żadna formuła nas nie zbawi
Niektórzy zdają się uważać, że zaczyna się nowa era Kościoła, bo będziemy mieli Kościół synodalny, miłosierny i misyjny. Można odnieść wrażenie, że ci „wizjonerzy” dopiero co spadli z księżyca. W jednym z tysięcy tekstów o synodalności znalazłem stwierdzenie: „Kościół miłosierny i misyjny – to nowa synodalna wizja Kościoła”. Dlaczego nowa i dlaczego synodalna? – pyta ks. Dariusz Kowalczyk.
Nowości w serwisie
- Reakcja KEP na rozporządzenie MEN o lekcji religii: bezprawny akt, ogranicza prawo wierzących rodziców
- Pierwsze ciężarówki z pomocą humanitarną wjeżdżają do Strefy Gazy. Papież dziękuje za zawieszenie broni
- Izrael: weszło w życie porozumienie o rozejmie między Izraelem a Hamasem
- Instagramowi rodzice trzech niepełnosprawnych córek „Przyjaciółmi Życia”. „Nie czujemy sie bohaterami”
- Francja wprowadza edukację seksualną. Ostry sprzeciw rodziców i szkół katolickich
- Prof. Żaryn o pomówieniach: IDMN miał utrwalić miłość do Polski, oczeranianie ma zohydzić ten plan
- Polacy 5. miejsce na Wielkiej Krokwi. Wygrali Austriacy przed Słoweńcami i Norwegami
- Brat Różaniec z Pompejów i potęga jego nawrócenia
- Prezydent na pogrzebie Kraśnickiego: całe zawodowe życie poświęcił polskiemu sportowi
- Psychicznie chorzy, nasi bliźni
