Wyszukano wyników: 10000
Modlimy się i robimy kanapki – zakony na Ukrainie służą ludności
Pierwszy dzień był najtrudniejszy, to był szok, wybuchła panika, ludzie ustawiali się w kolejkach po jedzenie, leki, benzynę, ale już pod wieczór się uspokoiło. A następnego dnia zrozumiałyśmy, że trzeba nauczyć się żyć w warunkach wojennych, i podjęłyśmy konkretne prace. Bo jak się nic nie robi jest strasznie. I ciągle się modlimy – siostra Franciszka Tumanevych ze Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu, która pracuje w Żytomierzu na Ukrainie, opowiada o codzienności w kraju, ogarniętym wojną i o pomocy, której udzielają zakonnice ludności cywilnej i szykującym się do obrony cywilnej rodakom.
Nowości w serwisie
- Logika Boga sprzeczna z ludzką?
- Andrzej Duda odznaczony Orderem Wolności przez Wołodymyra Zełenskiego
- Armenia: konflikt między rządem a Kościołem nasila się. Arcybiskup ormiańsko-apostolski w areszcie śledczym
- Kosiniak-Kamysz: Karol Nawrocki wygrał wybory. Podważanie tego jest byłoby destrukcyjne dla państwa
- Ks. Witalij z Ukrainy wyświęcony przez Papieża: trzeba żyć, tak jakby każdy dzień był moim ostatnim
- Od 1 lipca ruszają zapisy na Warszawską Akademicką Pielgrzymkę Metropolitalną na Jasną Górę
- Donald Trump: mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu dojdzie do zawieszenia broni w Strefie Gazy
- Trwa obława za sprawcą strzelaniny w Starej Wsi koło Limanowej, ściągnięte siły z całego kraju
- Abp Swiatosław Szewczuk w Sejmie: przebaczamy i prosimy o przebaczenie
- Ofiary z Obola św. Piotra wspierają codzienną posługę i działalność charytatywną papieża
