Znaleziono 992 wyników
Św. Jan Paweł II wyznaczył kierunek działań w kwestii ochrony dzieci i młodzieży
Święty Jan Paweł II, jako pierwszy, wprowadził w Kościele przepisy prawne zwiększające realnie ochronę dzieci i młodzieży – napisał abp Stanisław Gądecki w oświadczeniu w sprawie ataków na osobę św. Jana Pawła II. Podkreślił, że to decyzje Papieża z Polski stanowiły inspirację dla dalszych, ważnych kroków.
Francja: ujawnienie nadużyć bolesnym ciosem, ale Kościół się zmienił
Przed rokiem we Francji opublikowano raport niezależnej komisji na temat nadużyć seksualnych w środowisku kościelnym. Przewodniczący episkopatu przyznaje, że był to bolesny cios. Jednakże dzięki temu Kościół stał się dziś miejscem bezpiecznym. Każdy zdał sobie sprawę, że to realny problem, że dorosły może stanowić zagrożenie dla nieletnich, nie tylko w Kościele, ale w całym społeczeństwie. Dzięki temu wszyscy jesteśmy dziś ostrożniejsi i mniej naiwni – powiedział abp Éric de Moulins-Beaufort.
Komentarz Delegata KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży do dzisiejszego artykułu „Rzeczpospolitej”
Dziś jako Kościół podejmujemy działania, aby przyjąć i wysłuchać osoby skrzywdzone, a także udzielić im pomocy, przede wszystkim psychologicznej i duchowej. Staramy się ich szukać – czytamy w komentarzu Delegata Konferencji Episkopatu Polski ds. ochrony dzieci i młodzieży abp. Wojciecha Polaka do dzisiejszego artykułu „Rzeczpospolitej”.
Prof. Żaryn: nie ma dowodów na to, że abp Wojtyła ukrywał duchownych wykorzystujących seksualnie dzieci
Czytam te dyskusje, gdzie wprost pisze się, że kard. Wojtyła chronił pedofilów. Gdzie dowody? To absurd – mówi prof. Jan Żaryn. W rozmowie z KAI historyk odnosi się do zarzutów stawianych Janowi Pawłowi II oraz omawia metodologię, jaka powinna towarzyszyć rzetelnemu badaniu podejścia Karola Wojtyły jako krakowskiego metropolity do wykorzystywania seksualnego nieletnich przez duchownych.
Tarnów: w sprawie ks. Stanisława P. kuria stwierdza niedociągnięcia i zaniechania
Tarnowska kuria odnosząc się do sprawy ks. Stanisława P. stwierdza, że dokonana analiza zarchiwizowanych danych ujawnia w tym przypadku niestety również niedociągnięcia i zaniechania. „Musimy o tym otwarcie powiedzieć, gdyż jedyną słuszną drogą jest kierowanie się prawdą i troską o wiarygodność Kościoła” - czytamy w komunikacie.
