Swe tradycyjne w pierwszych dniach nowego roku spotkanie z dyplomatami akredytowanymi przy Stolicy Apostolskiej Papież poświęcił kwestii bezpieczeństwa i pokoju.
Franciszek zwrócił uwagę na fakt, że w sto lat po tym, gdy toczyła się pierwsza wojna światowa, a na horyzoncie pojawiały się już reżimy totalitarne, nadal miliony ludzi żyją pośród bezsensownych konfliktów. Szczególnie niepokoi przemoc motywowana religijnie, zwłaszcza terroryzm o podłożu fundamentalistycznym. Ojciec Święty przypomniał jego akty i ofiary liczne również w ubiegłym roku, w tym przedświąteczny zamach w Berlinie.
„Jest to szał zabijania, który nadużywa imienia Bożego, by siać śmierć, usiłując narzucić wolę panowania i władzy. Dlatego wzywam wszystkie autorytety religijne, aby wspólnie stanowczo podkreśliły, że nigdy nie wolno zabijać w imię Boga. Fundamentalistyczny terroryzm jest owocem poważnego ubóstwa duchowego, z którym często łączy się również znaczne ubóstwo społeczne. Można go będzie całkowicie pokonać tylko przez wspólny wkład przywódców religijnych i politycznych”.
Franciszek wskazał, że ci pierwsi mają przekazywać wartości religijne, które nie dopuszczają przeciwstawiania sobie bojaźni Bożej i miłości bliźniego. Natomiast do polityków należy zapewnienie prawa do wolności religii w przestrzeni publicznej, uznając jej pozytywny wkład w budowanie społeczeństwa obywatelskiego, jak też zapobieganie tworzeniu się warunków sprzyjających fundamentalizmowi. Wymaga to zwalczania ubóstwa oraz popierania rodziny i edukacji.
Papież podkreślił dalej potrzebę wyrzeczenia się przemocy, czemu poświęcił swe orędzie na tegoroczny Światowy Dzień Pokoju, oraz wprowadzania „kultury miłosierdzia”, którą pomógł też odkrywać niedawny Rok Jubileuszowy: „Tylko w ten sposób można budować społeczeństwa otwarte i gościnne wobec cudzoziemców, a jednocześnie bezpieczne i żyjące w pokoju”.
„Potrzebne jest wspólne zaangażowanie względem migrantów, uchodźców i wysiedleńców, które pozwoli im zgotować godne przyjęcie. Zakłada to umiejętność łączenia prawa «każdego człowieka (...) by wyemigrować do innych wspólnot politycznych i zamieszkać w ich granicach» (Jan XXIII, enc. „Pacem in terris”) z jednoczesnym zapewnieniem możliwości integracji imigrantów w tkankę społeczną, w którą się włączają, tak aby nie odczuwała ona zagrożenia swojego bezpieczeństwa, tożsamości kulturowej i równowagi polityczno-społecznej. Z drugiej strony sami imigranci nie mogą zapominać o obowiązku respektowania praw, kultury i tradycji krajów, w których są goszczeni”.
Ojciec Święty wyraził wdzięczność krajom, które wielkodusznie przyjmują potrzebujących, począwszy od różnych państw europejskich, jak zwłaszcza Włochy, Niemcy, Grecja i Szwecja. Wymienił tu też kraje Bliskiego Wschodu: Liban, Jordanię i Turcję. Przeszedł następnie do problemów młodych pokoleń.
„Dzieci i młodzież są przyszłością, dla nich pracujemy i budujemy. Nie można ich egoistycznie pomijać i zapominać. Z tego powodu, jak przypomniałem ostatnio w liście skierowanym do wszystkich biskupów, uważam za priorytet obronę dzieci, których niewinność jest często rozdarta pod ciężarem wykorzystywania, nielegalnej i niewolniczej pracy, prostytucji czy nadużyć dorosłych, złoczyńców i handlarzy śmierci. Podczas mojej podróży do Polski z okazji Światowego Dnia Młodzieży mogłem spotkać tysiące ludzi młodych, pełnych entuzjazmu i radości życia. U wielu innych widziałem jednak ból i cierpienie. Myślę o chłopcach i dziewczętach znoszących konsekwencje okrutnego konfliktu w Syrii, pozbawionych radości dzieciństwa i młodości: od możliwości swobodnej zabawy po szansę chodzenia do szkoły”.
Obok konfliktu syryjskiego w swoim dorocznym przemówieniu do ambasadorów z całego świata Franciszek wspomniał też szereg innych, w tym na Ukrainie. Życzył, aby dalej szukać tam zdecydowanie „realnych rozwiązań celem pełnej realizacji zobowiązań podjętych przez strony, a przede wszystkim zapewnić szybką reakcję na sytuację humanitarną, która nadal pozostaje ciężka”.
ak/ rv