O Duchu Stworzycielu, który dokonuje rzeczy nowych: czyni z uczniów nowy lud i stwarza w nich nowe serce, mówił dziś Papież podczas Mszy sprawowanej na Placu św. Piotra z okazji uroczystości Pięćdziesiątnicy.
Brali w niej także udział przedstawiciele wspólnot ruchu charyzmatycznego, obchodzącego w tych dniach w Rzymie jubileusz 50-lecia powstania.
Papież zaznaczył, iż Duch Święty, zstępując na nas, każdemu daje dar i gromadzi w jedności. Ten sam Duch tworzy więc różnorodność i jedność, kształtując nowy lud, zróżnicowany i zjednoczony. Ale jedności w różnorodności grożą zarówno pokusa podziału, podkreślająca różnice, jak i pokusa uniformizmu.
„Dążenie do różnorodności bez jedności. Dzieje się tak, kiedy chcemy się wyróżnić, kiedy tworzone są koalicje i partie, gdy dochodzi do usztywnienia stanowisk wykluczających, do zamknięcia się w swoich partykularyzmach, być może uważając siebie za lepszych, lub tych, którzy zawsze mają rację. Wówczas wybiera się część, a nie całość, przynależność do takiego czy innego kręgu, bardziej niż przynależność do Kościoła. Stajemy się «fanami» danej części, zamiast być braćmi i siostrami w tym samym Duchu; bardziej chrześcijanami «prawicowymi lub lewicowymi», niż Jezusa; nieugiętymi stróżami przeszłości lub awangardystami przyszłości, bardziej niż pokornymi i wdzięcznymi dziećmi Kościoła. W ten sposób mamy do czynienia z różnorodnością bez jedności” – mówił Ojciec Święty.
Pokusa uniformizmu – kontynuował Franciszek – dąży z kolei do jedności bez różnorodności. Mamy wtedy do czynienia z wymaganiem jednolitości, obowiązku czynienia wszystkiego razem i w ten sam sposób. Dlatego winniśmy prosić Ducha Świetego o łaskę przyjęcia Jego jedności, niezależnie od naszych zapatrywań osobistych oraz poglądów, aby wyeliminować trujące plotki, które sieją niezgodę i zazdrość. Zachęcił także do modlitwy, abyśmy mieli serca odczuwające, że Kościół jest naszą matką i naszym domem.
Franciszek zauważył, iż to Duch daje nowe serce, gotowe, aby przyjąć odpuszczenie win i nim obdarowywać. Jezus bowiem po zmartwychwstaniu jako pierwszy dar ofiarował uczniom właśnie Ducha przebaczenia. Ono umacnia i utwierdza, pozwala rozpoczynać na nowo, daje nadzieję. „Bez przebaczenia nie można budować Kościoła” – podkreślił Papież.
„Duch przebaczenia, które rozwiązuje wszystko w zgodzie, pobudza nas do odrzucenia innych dróg: tych pochopnych dróg ludzi osądzających, tych dróg bez odwrotu ludzi zamykających wszelkie drzwi, jednokierunkowych dróg ludzi krytykujących inne osoby. Natomiast Duch zachęca nas do drogi dwukierunkowej przebaczenia otrzymanego i darowanego, drogi Bożego miłosierdzia, które staje się umiłowaniem bliźniego, miłości jako «jedynego kryterium, według którego wszystko należy czynić, albo nie czynić, zmieniać, albo też nie zmieniać»” – powiedział Franciszek.
pp/rv