Franciszek sprzeciwia się „kulturze makijażu”

Wiarę przekazuje się poprzez świadectwo w zrozumiałym dialekcie. O tym, jak dzielić się mądrością czasu, w odniesieniu do dzisiejszej kultury, Papież Franciszek rozmawiał z młodzieżą oraz z osobami starszymi.

Spotkanie odbyło się 23 października w Instytucie Patrystycznym Augustinianum i połączone było z promocją światowego projektu, mającego na celu zacieśnienie „przymierza międzypokoleniowego”.

Odpowiadając na pytania uczestników, Franciszek sprzeciwił się „kulturze makijażu”, dla której liczy się jedynie wygląd oraz osobisty sukces za wszelką cenę. Zamiast gestu zamkniętej, zagarniającej ręki zaproponował wyciągnięcie otwartej dłoni ku innym, aby witać i przygarniać.

Papież – odpowiedzią jest służba

“Odpowiedzią na kulturę, która niszczy najlepsze uczucia jest służba – mówił Ojciec Święty. – I zobaczysz, że ludźmi bardziej dojrzałymi, młodymi dojrzalszymi – dojrzalszymi w sensie bardziej rozwiniętymi, pewniejszymi samych siebie, uśmiechniętymi, i z poczuciem humoru są ci młodzi, którzy idą naprzód, są w drodze, służą innym. Jest jeszcze inne słowo: ryzyko. Jeśli w życiu nie ryzykujesz, nigdy, nie staniesz się dojrzały, nigdy nie wypowiesz proroctwa, tylko będziesz gromadzić iluzje w kulturze zabezpieczeń na całe życie.”

Franciszek przypomniał, że wiarę przekazuje się w dialekcie: w dialekcie rodzinnym, w dialekcie przyjaźni, bliskości. Ona wzrasta przez pociągające świadectwo. Rodzicom i dziadkom dzieci, które oddaliły się do wiary i Kościoła, Franciszek zalecił dużo miłości, czułości, zrozumienia, wiarygodności świadectwa oraz cierpliwości, a przede wszystkim modlitwę. Radził, aby nie dyskutować, bo to oddala. Należy zawsze dawać świadectwo w dialekcie, to znaczy z czułością, której język rozumieją ludzie młodzi.

Papież zachęcał młodych, aby zachowali marzenia, które nie znają ograniczeń. Ważne jest podjęcie marzeń osób starszych. To jest prawdziwym sekretem relacji międzypokoleniowych. Chodzi nie o to, aby ich wysłuchać, zarejestrować i odejść, bawiąc się po swojemu, ale aby ponieść je ze sobą. Marzenia, które otrzymujemy od starszych są pewnym ciężarem, wezwaniem, odpowiedzialnością, którą należy podjąć. To zmienia serce, sprawia wzrost, pomaga dojrzewać. A dojrzewanie jest właściwe starszym. Poprzez swoje marzenia opowiedzą o tym co robili w życiu, opowiedzą o błędach, upadkach i osiągnięciach. Ojciec Święty zachęcał, aby podjąć te życiowe doświadczenia i pójść naprzód. To jest dobry punkt wyjścia. Weźcie ze sobą marzenia starszych i je ponieście. Dzięki temu staniecie się dojrzalsi - zapewniał Franciszek.

Zwrócił ponadto uwagę na lekcję, której udzielają także smutne doświadczenia z historii, jak choćby dwie wojny światowe. To „negatywny skarb”, który powinien kształtować sumienia, aby nie popełnić podobnych błędów. Nie popaść w populizm, który prowadzi do siania nienawiści. Papież powrócił do stwierdzenia o trwającej właśnie „trzeciej wojnie światowej” w kawałkach. Kawałek tu, kawałek tam, ale przyjrzyjcie się miejscom konfliktów. Brak człowieczeństwa, agresja, nienawiść między kulturami, plemionami, ale również wypaczanie religii, aby można było bardziej nienawidzić - to jest droga samobójstwa dla ludzkości, zaznaczył Franciszek. Szerzenie i podsycanie nienawiści, zachęcanie do przemocy, tworzenie podziałów jest drogą zniszczenia i samobójstwa, motywowaną np. wolnością, czystością rasy oraz napływem emigrantów.

Na zakończenie słynny reżyser amerykański Martin Scorsese nawiązał do swojego doświadczenia ocierania się w młodości o zło na ulicach Nowego Jorku. Pytał: jak w takiej sytuacji może przetrwać wiara młodego człowieka? Jak odpowiedzieć na brutalność w życiu? Papież podkreślił znaczenie daru łez, który otwiera serca. Wobec przemocy, wobec brutalności, w obliczu niszczenia ludzkiej godności płacz jest najbardziej ludzki i chrześcijański. Ważne, aby dzielić doświadczenie z empatią. Ludzka empatia, zdolność do wczuwania się. Papież wskazał także na znaczenie bliskości.

Papież – łagodność, czułość i bliskość

“Bliskość czyni cuda. Odrzucenie przemocy, łagodność, czułość: te ludzkie wartości, które wydają się być niewielkie, ale są zdolne do przezwyciężenia najtrudniejszych i najokrutniejszych konfliktów. Bliskość, którą zapewne okazywał Pan jako dziecko, zbliżając się do ludzi dotkniętych różnymi cierpieniami. I pewnie właśnie przez to nabierał Pan mądrości, którą dzisiaj dostrzegamy w pańskich filmach. Bliskość w stosunku do tych, którzy cierpią: ważne, żeby się nie bać, bliskość wobec problemów i bliskość pomiędzy młodymi i starszymi. Są to małe rzeczy: łagodność, czułość, bliskość, w ten sposób przekazuje się jednak doświadczenie i na tej drodze się dojrzewa. Młodzi, my sami oraz ludzkość – powiedział Papież na zakończenie spotkanie w Augustinianum.”


Źródło: www.vaticannews.va

Galeria fotograficzna papieża Franciszka (opoka.photo)

« 1 »

reklama

reklama

reklama