W dzisiejszą niedzielę południową modlitwę maryjną Papież wyjątkowo odmówił z wiernymi nie z okna swego Pałacu Apostolskiego, ale z Placu św. Piotra.
Trzeba interweniować tam, gdzie szerzy się zło; ponieważ ono szerzy się tam, gdzie nie ma śmiałych chrześcijan, którzy przeciwstawiają się mu dobrem, «postępując drogą miłości»” (Ef 5, 2) – to zachęta, którą Franciszek skierował do włoskiej młodzieży podczas dzisiejszego rozważania przed modlitwą „Anioł Pański”.
W dzisiejszą niedzielę południową modlitwę maryjną Papież wyjątkowo odmówił z wiernymi nie z okna swego Pałacu Apostolskiego, ale z Placu św. Piotra, gdzie przybył jeszcze przed godziną 12, aby pozdrowić obecnych tam młodych Włochów. Wcześniej uczestniczyli oni we Mszy św., której przewodniczył kard. Gualtiero Bassetti. To drugie, w ostanich kilkunastu godzinach spotkanie z Franciszkiem, zakończyło wielką pielgrzymkę włoskiej młodzieży do Rzymu pod hasłem: „Przez tysiąc dróg”.
Papież zwrócił uwagę, że naszym obowiązkiem jako chrześcijan jest żyć zgodnie z przyrzeczeniami chrzcielnymi odnowionymi podczas bierzmowania, które mają dwa aspekty: wyrzeczenie się zła i zaangażowanie na rzecz dobra.
- Wyrzeczenie się zła oznacza mówienie «nie» pokusom, grzechowi, szatanowi. Bardziej konkretnie oznacza mówienie «nie» kulturze śmierci, która przejawia się w ucieczce od rzeczywistości ku fałszywemu szczęściu wyrażającemu się w kłamstwie, oszustwie, niesprawiedliwości i pogardzie dla innych – mówił Ojciec Święty. – Nowe życie, które zostało nam dane w chrzcie, a którego źródłem jest Duch Święty odrzuca zachowanie zdominowane przez uczucia dzielenia się i niezgody. Dlatego Apostoł Paweł zachęca, aby usunąć z naszych serc «wszelką gorycz, uniesienie, gniew, wrzaskliwość, znieważanie – wraz z wszelką złością» (w. 31). Te sześć elementów lub wad, które zakłócają radość Ducha zatruwa serce i prowadzi do bluźnierstwa przeciwko Bogu i bliźniemu.
Franciszek zwrócił także uwagę, że aby być dobrym chrześcijaninem nie wystarczy nie czynić zła. Przywołał również słowa św. Alberta Hurtado SJ, który mówił: „Bardzo dobrze jest nie czynić zła, ale bardzo źle jest nie czynić dobra”.
- Dzisiaj zachęcam was, abyście byli protagonistami dobra! Nie czujcie się dobrze, gdy nie czynicie zła; każdy jest winien dobra, które mógł uczynić, a którego nie uczynił – podkreślił Papież. – Nie wystarczy nie nienawidzieć, trzeba przebaczać; nie wystarczy nie chować urazy, musimy modlić się za nieprzyjaciół; nie wystarcza nie być przyczyną podziału, musimy wnosić pokój tam, gdzie go nie ma; nie wystarcza nie mówić źle o innych, musimy przerywać, gdy słyszymy, że ktoś źle mówi o kimś innym. Jeśli nie przeciwstawiamy się złu, milcząco je umacniamy.
źródło: vaticannews.va