Religia i wiara nie są spektaklem – podkreślił Papież na Mszy w Domu św. Marty i zaznaczył, że w Wielkim Poście Kościół bardziej zachęca do zmiany stylu myślenia, niż do zmiany działania czy uczuć.
W homilii Franciszek odniósł się do czytanej dziś historii uzdrowienia Syryjczyka Naamana oraz do Ewangelii, w której Jezus mówi, że żaden prorok nie jest mile widziany w swej ojczyźnie.
„Kościół mówi nam, że nasz sposób postępowania musi się zmienić, mówi o poście, jałmużnie, pokucie: to zmiana działania. Robić coś nowego, według chrześcijańskiego ducha, stylu, który pochodzi z błogosławieństw: postępować w ten sposób. Kościół mówi także o nawróceniu uczuć: także i one muszą się zmienić. Pomyślmy na przykład o przypowieści o Dobrym Samarytaninie: nawrócenie do współczucia. Uczucia chrześcijańskie. Nawrócenie w postępowaniu, w uczuciach; ale dziś mówi o «nawróceniu myślenia»: nie tylko tego, o czym myślimy, ale jak myślimy, tego stylu myślenia. Myślę po chrześcijańsku czy według stylu pogańskiego? To jest przesłanie, które dziś daje nam Kościół” – powiedział Ojciec Święty.
Odnosząc się do historii Syryjczyka Naamana, który był trędowaty, Papież przypomniał, że prorok Elizeusz, kazał mu obmyć się siedem razy w Jordanie, aby został uzdrowiony. Naamana rozzłościło to, bo oczekiwał czegoś wyjątkowego, jakiegoś spektaklu, a nie prostego obmycia w rzece. Ale styl Boga jest inny – zaznaczył Franciszek – Bóg uzdrawia w inny sposób.
Coś podobnego spotkało też Jezusa, który początkowo był w Nazarecie mile widziany, ludzie byli zadowoleni, zaskoczeni.
„Ale nigdy nie brak jakiegoś plotkarza, który zaczyna mówić: «Ależ on jest synem cieśli. Czego nas uczy? Na jakich uczelniach pobierał nauki?». «Tak, faktycznie. To syn Józefa». I tak ścierają się opinie, zmienia się zachowanie ludzi, chcą Go zabić. Od zachwytu, zdziwienia do chęci zabicia Go. Także i oni chcieli zobaczyć coś nadzwyczajnego, jakiś spektakl. «Niech dokona cudu, takiego, o którym mówią, że uczynił w Galilei, to Mu uwierzymy». A Pan Jezus tłumaczy: «Zaprawdę, powiadam wam: Żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie». Ale my się opieramy, nie chcemy, by ktoś z nas mówił nam, że mamy się zmienić. Musi przyjść ktoś, kto zrobi coś niezwykłego, abyśmy się zmienili. Ale religia to nie jest spektakl. Także wiara nie jest spektaklem: jest Słowem Bożym i Duchem Świętym, który działa w naszych sercach” – mówił Franciszek.
Kościół więc, stwierdził Papież, zachęca nas do zmiany sposobu myślenia. Można wyrecytować całe wyznanie wiary i wszystkie dogmaty kościelne, ale jeżeli tego nie robi się w duchu chrześcijańskim, to niczemu to nie służy.
„Zmiana myślenia. Nie jest czymś normalnym, że my myślimy w ten sposób. To nie jest normalne. Także i sposób myślenia, wierzenia zmieniają się. Możemy się zapytać: «W jaki sposób myślę? Myślę w duchu Pana czy też po swojemu albo w duchu wspólnoty, do której należę, albo ugrupowania czy warstwy społecznej, do której należę, albo partii politycznej? W jakim duchu myślę?». I zastanówmy się, czy na pewno myślę po Bożemu. I prośmy o łaskę, abyśmy umieli rozpoznać, kiedy myślimy po światowemu, a kiedy po Bożemu. I prośmy też o łaskę nawrócenia naszego myślenia” – stwierdził Papież.
pp/rv