W 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej biskup pomocniczy diecezji warszawsko-praskiej przewodniczył uroczystej Mszy św. w bazylice katedralnej św. Michała Archanioła i św. Floriana Męczennika.
Wojna i przemoc nie są w stanie odebrać człowiekowi jego godności. Nawet w obozie można dojrzeć do świętości i dawać świadectwo miłości – powiedział bp Marek Solarczyk.
W czasie liturgii modlono się za poległych, pomordowanych i żyjących jej uczestników. Proszono również o łaskę pokoju dla współczesnego świata.
W homilii bp Solarczyk powiedział, że wojna i okupacja były czasem próby wiary oraz wierności Bogu i człowiekowi. - Cała machina hitlerowskiego i radzieckiego terroru zmierzała do pozbawienia człowieka jego godności sprawiając, że z osoby stawał się numerem. Czyniono wszystko, by człowiek zrezygnował z walki o to, co jest dla niego wartością, co stanowi o jego honorze, by w końcu dopasował się do rzeczywistości, w której będzie marzył tylko o śnie i jedzeniu oraz o życiu, chociaż i ono z biegiem czasu miało zniknąć – powiedział duchowny.
Podkreślił, że mimo szykan, łapanek, więzień i egzekucji idących zarówno z Zachodu, jak i Wschodu, tysiące Polaków w czasie II wojny światowej zdało egzamin z człowieczeństwa, pozostając wiernymi Bogu, Ojczyźnie i niosąc innym miłość. – Jest przeogromna rzesza tych, którzy okazali dojrzałość wiary i zwycięstwo świętości Boga, nawet jeśli to się dokonywało w skrytości ich duszy. Wyrazem tego było m.in. nieodwracanie głowy przed potrzebującymi bez względu na to, skąd przyszli, kiedy przyszli, jak przyszli i kim byli. To dokonywało się również wówczas, kiedy zgłaszali się, by walczyć o wolność naszej Ojczyzny, czy zostawali aresztowani w czasie łapanek, jak to miało miejsce np. w Warszawie. Jakże wielu oddawało wszystko co miało dla tego co uznawano za ważne, łącznie z własnym życiem – powiedział bp Solarczyk.
Podkreślił, że tym co dawało Polakom nadzieję w ciemnych latach okupacji była modlitwa oraz wspólnota wiary. Wspomniał przy tym, że w każdą sobotę zgromadzenia zakonne i parafie modliły się w intencji Ojczyzny oraz za uwięzionych w obozach. – To dzięki ich wstawiennictwu ci, którzy przeżywali dramatyczne chwile, mieli siłę, aby wytrwać, by być wiernym. Niejednokrotnie swoistym manifestem potwierdzającym wiarę i bohaterstwo tych, którzy umierali, były słowa modlitwy czy okrzyk „Niech żyje Polska!” – powiedział biskup pomocniczy diecezji warszawsko-praskiej.
Zachęcił również, aby także w dzisiejszych czasach nie zapominać o modlitwie za prześladowanych oraz wypraszać łaskę pokoju dla świata, by nie panowało zło i przemoc.
W II wojnie światowej uczestniczyło z bronią w ręku 110 mln ludzi. Według różnych szacunków zginęło w niej od 50 do 78 mln osób.
mag / Warszawa