Papież Franciszek leci do Iraku. Co na to epidemiolodzy?

W miarę zbliżania się przyjazdu Franciszka do Iraku 5 marca narastają obawy czołowych ekspertów-epidemiologów w tej sprawie. Według amerykańskiej agencji prasowej AP niektórzy z nich wręcz odradzają papieżowi podróż do tego regionu.

Dr Navid Madani, wirusuolog i założyciel Ośrodka Badań i Kształcenia w dziedzinie Zdrowia na Bliskim Wschodzie i w Afryce, działającego na Uniwersytecie Harvarda, zauważył, że „Irak, Syria i Jemen są bardzo słabo przygotowane do walki z wirusem”. Przypomniał, że w Iraku ciągle toczą się walki i mieszkających tam 40 mln ludzi potrzebuje pomocy humanitarnej. Na łamach czasopisma „The Lancet” wspomniał także, nieco wcześniej o „ucieczce specjalistów za granicę ze zniszczonego wskutek wojny systemu szpitalnictwa”.

Z kolei dr Bharat Pankhania, ekspert w dziedzinie pandemii z Akademii Medycznej w Exeter w Anglii, wskazuje na duże wysiłki irackich organizatorów pielgrzymki, „aby wszyscy uczestnicy [spotkań z papieżem] nosili maski, zachowali między sobą odstępy i przynajmniej częściowo mogli być poddawani testom”. Jednakże zarówno on sam, jak i inni wskazują na luki w tych podejmowanych przez władze działaniach i środkach.

W związku z wzrastającą liczbą zakażeń rząd w połowie lutego nakazał zamknięcie szkół, meczetów, restauracji i kawiarń. Nie zdecydował się jednak na zamknięcie sklepów i zaprzestanie działalności handlowej „ze względu na skutki, jaki miałoby to dla zrujnowanej gospodarki. (…) Jeszcze innym problemem są ciągłe wątpliwości wielu Irakijczyków co do potrzeby noszenia masek” – powiedział AP anonimowy urzędnik rządowy.

Papieżowi w pielgrzymce ma towarzyszyć 20 osób z jego najbliższego otoczenia i ponad 70 dziennikarzy, m.in. z AP. Już teraz Watykan poinformował ich wszystkich, że są „chronieni przed poważnym zagrożeniem [wszyscy są zaszczepieni przeciwko Covid-19] i jeśli nawet zarazicie się, nie będzie to miało śmiertelnych skutków. Ale ludzie, którzy do was przyjdą, mogą zarazić się i umrzeć”.

Sam Franciszek, choć jest świadom istniejących zagrożeń, poleci do Iraku w dwóch nadrzędnych celach: duchowego umocnienia żyjących tam braci i sióstr w wierze oraz budowania nowych mostów porozumienia ze światem islamu. Cytowany przez amerykańską agencję Catholic News Service podkreślił, że chce, „aby zobaczyło go jak najwięcej Irakijczyków [zwłaszcza dzięki telewizji, aby widzieli, iż papież jest w ich ojczyźnie”.

o. jp (KAI/AP) / Bagdad


« 1 »

reklama

reklama

reklama