Jego rodzice się rozwiedli. Emil pogubił się w życiu. Narkotyki, pornografia, ostre imprezy. I pewnego dnia zapaliła się lampka: może Bóg jednak jest?
- W Boga nigdy nie wierzyłem, do Kościoła chodziłem, bo moja mama chciała... Nie widziałem w tym sensu i w czasie bierzmowania pożegnałem się z Kościołem. W wieku 12 lat pojawiła się pornografia... W szkole średniej zaczęły się imprezy, alkohol, narkotyki, agresja. Wtedy pierwszy raz zapaliłem marihuanę. Każdą wolną chwilę spędzałem na jaraniu z chłopakami. Zapominałem o szarej rzeczywistości, która mnie otaczała. Później pojawiły się narkotyki twarde - wspomina Emil.
- Wyjechałem do Holandii. W pewnym momencie zacząłem odczuwać pierwsze skutki zażywania narkotyków. Czułem się jak zero. Zacząłem się zastanawiać, o co w tym chodzi, do czego to prowadzi. Przecież miałem pieniądze, imprezy, ale nadal czułem się pusty. Wróciłem do Polski i miałem lepszy kontakt z rodzeństwem. Zaczęli mi opowiadać o jakiejś wspólnocie, o Bogu. Po jednej dosyć żywiołowej dyskusji powiedziałem im, że pójdę na to spotkanie. Dla mnie to było bardzo dziwne. Ci ludzie cieszyli się, skakali. Myślałem, że to jakaś zbiorowa hipnoza czy manipulacja. W tym czasie poznałem wiele świadectw osób, którym Jezus zmienił życie. W głowie zapaliła mi się lampka, że może Bóg jednak jest.
Pod koniec materiału Emil modli się: - Panie Boże, proszę, dotknij serc tych wszystkich ludzi, co oglądają ten materiał. Proszę, byś przyszedł w sposób jeszcze większy niż do mnie, jeszcze mocniejszy, jeszcze żywszy...
Warto zobaczyć całe świadectwo Emila.
ŚWIĘTY OGIEŃ to historie nawrócenia, pogmatwane życiorysy, historie działania Bożego światła w życiu, które możemy oglądać dzięki Chrześcijańskiej Telewizji Internetowej Diecezji Warszawsko-Praskiej Salve TV. Polecamy subskrypcję ich kanału na youtube.com.