„Święci nie proszą abyśmy ich chwalili, lecz naśladowali” - te słowa św. Jana Pawła II przytoczył abp Mieczysław Mokrzycki podczas wprowadzenia relikwii w parafii p.w. Znalezienia Krzyża Świętego i św. Katarzyny w Rusinowicach.
W sobotę 10 lutego o godz. 17.00, w parafii p.w. Znalezienia Krzyża Świętego i św. Katarzyny w Rusinowicach, rozpoczęła się uroczysta Msza św. sprawowana pod przewodnictwem Metropolity Lwowskiego abp. Mieczysława Mokrzyckiego z udziałem Biskupa Gliwickiego Jana Kopca oraz biskupa seniora Jana Wieczorka, połączona z uroczystym z obrzędem wprowadzenia do kościoła relikwii św. Jana Pawła II.
Podczas przekazania relikwii proboszczowi parafii, księdzu Franciszkowi Koenigowi, abp Mieczysław Mokrzycki powiedział:
- Niech ich stała obecność w tej świątyni stanie się pieczęcią podkreślającą wierność Kościoła świętego zgromadzonego wokół następcy św. Piotra oraz jedność w modlitwie. Księże proboszczu przyjmij te relikwie, otaczaj je nabożną czcią i przekazuj do uczczenia wiernym. Niech wszyscy modlący się przed tymi relikwiami za wstawiennictwem św. Jana Pawła II otrzymują obfitość łask i niech go naśladują w wierze i gorliwości. Święty Janie Pawle II módl się za nami.
Po przyjęciu relikwii ks. Franciszek Koenig wypowiedział pełne wdzięczności słowa skierowane do św. Jana Pawła II. Wspominał spotkania z Papieżem Polakiem podczas jego pielgrzymek do Ojczyzny, otrzymane wtedy wskazówki i zachęty, ale także poczucie humoru i wzruszające osobiste wyznania. Podziękował także za pokazywanie jak dawać świadectwo Ewangelii, jak żyć i jak odchodzić do Domu Ojca. Przypomniał, że Jan Paweł II pobłogosławił kamień węgielny pod budowę kościoła w Rusinowicach.
- Dziś przybywasz do nas w znaku relikwii, a relikwie to fizyczny znak łączności ze świętym. W tym znaku chcemy cię dzisiaj u nas uczcić i powitać jako naszego opiekuna i orędownika. Chcemy pogłębić duchową i modlitewną więź z tobą. Chcemy podjąć twoje dziedzictwo i przekazać je przyszłym pokoleniom w świadectwie chrześcijańskiego życia. Świadectwie, o które coraz trudniej w dzisiejszym tak mało uporządkowanym świecie. O to właśnie troszczą się rodziny naszej parafii i proszą o twoją pomoc w swoich staraniach. To właśnie jest główny powód, dla którego przeżywamy tę dzisiejszą uroczystość.
Następnie relikwie św. Jana Pawła II powitał także przedstawiciel rodzin z rusinowickiej parafii. W parafii w Rusinowicach św. Jan Paweł II będzie czczony szczególnie jako patron rodzin.
Homilię abp Mokrzycki rozpoczął od podziękowania Biskupowi Gliwickiemu Janowi Kopcowi oraz proboszczowi parafii ks. Franciszkowi Koenigowi za zaproszenie do wprowadzenia relikwii św. Jana Pawła II i podzielenia się wspomnieniami z okresu ostatnich 9 lat życia papieża, gdy był jego drugim osobistym sekretarzem.
Przytaczając słowa Jana Pawła II: „Święci nie proszą abyśmy ich chwalili, lecz naśladowali”, hierarcha postawił obecnym pytania: Czego uczy nas świętość tego niezwykłego ucznia Jezusowego z XXI wieku? Kim on był i km powinien być dla nas? – i odpowiadał:
- Jan Paweł II był wyjątkowym człowiekiem, mimo, że takim samym jak my, to jednocześnie innym. Odróżniał się swoim zachowaniem, postawą, sposobem mówienia, czy reagowania. Jakoś w przedziwny sposób promieniował, oddziaływał na innych.
Stojąc przy nim odczuwało się pokój, miało poczucie bezpieczeństwa, życzliwości.
- Co zatem na to wszystko się złożyło, skąd czerpał na to siły? Skąd był u niego te szczególny charyzmat? – pytał dalej abp Mokrzycki i podkreślił jego wielką pilność i obowiązkowość już od lat dziecięcych.
Następnie opowiedział o sposobie bycia św. Jana Pawła II, o jego ciągłym zwracaniu się do Boga, nieustannej modlitwie.
- Głęboko w serce zapadły mu słowa św. Anzelma: „Karmią was tym, czym sami żyją.” Jako kapłan miał świadomość tego, że posługa słowa jest objawieniem tego, co naprzód zostało przygotowane na modlitwie. Że prawdy głoszone muszą być wewnętrznie przeżyte, muszą znaleźć się najpierw w przestrzeni modlitwy i medytacji. Dlatego nigdy nie żałował czasu na modlitwę. I zawsze musiał go mieć tyle ile uznał za stosowne, a czas ten dla niego był najważniejszy.
- Wiemy, że Ojciec święty był wielkim teologiem, można powiedzieć i mistykiem, ale chcę wam powiedzieć, że dnia modlił się w sposób bardzo prosty. – mówił abp Mokrzycki, wspominając wierność Papieża modlitwie różańcowej, modlitwom pacierza katechizmowego, codziennym prośbom o dary Ducha Świętego.
- W życiu modlitewnym św. Jana Pawła II uderza nas ewangeliczna prostota. – podkreślił i wspomniał także o jego szczególnym zaangażowaniu w modlitwę w polecanych mu intencjach.
- Być na kolanach przed Bogiem to nade wszystko być na kolanach przed Jezusem Eucharystycznym. Dlatego Msza św. była dla Jana Pawła II sprawą najważniejszą i najświętszą. Stanowiła centrum jego życia i każdego dnia. Jako kapłan nigdy nie opuścił sprawowania Najświętszej Ofiary. (...) Jego umiłowanie Eucharystii wyrażało się również w trwaniu u stóp Chrystusa utajonego w Najświętszym Sakramencie. Każdego dnia modlił się bardzo wiele w kaplicy, a w każdy czwartek, nie tylko w pierwszy czwartek miesiąca odprawiał godzinę świętą. –mówił Metropolita Lwowski.
- W sakramencie Eucharystii Jezus Chrystus Odkupiciel człowieka uobecnił swoją zbawczą ofiarę, którą złożył na ołtarzu krzyża. Dlatego pobożność eucharystyczna Jana Pawła II niejako organicznie związała się z miłością do Jezusa ukrzyżowanego. Tajemnice cierpienia Jezusa i jego Matki jako kapłan rozważał na dróżkach kalwaryjskich. A w każdy piątek, nie tylko w okresie Wielkiego Postu budowaliśmy się swoim papieżem widząc go klęczącego na posadzce swojej kaplicy, czy tarasu apostolskiego przed stacjami drogi krzyżowej.
- W świetle tego, co zostało powiedziane możemy stwierdzić, że św. Jan Paweł II trwał na kolanach przed Bogiem, żył Bogiem i dla Boga. Kto się z nim zetknął od razu mógł zauważyć jego głębokie zjednoczenie z Bogiem. Kontakt z nim zbliżał do Pana Boga. Człowiek zostawał wciągnięty w tajemnicę Bożej obecności. Stąd wielu ludzi podkreślało, że od Ojca świętego promieniowało jakieś światło, jakaś nadzwyczajna siła, energia, odczuwało się jego głębokie spojrzenie, przeniknięcie. To wszystko płynęło z jego modlitwy, spotkania z Bogiem. On nie dzielił swojego życia na zajęcia i modlitwę. On się tym wszystkim modlił. Po prostu jego życie było modlitwą. – mówił Arcybiskup.
Podkreślił jego wielkie skupienie, uważność, a także umiłowanie praktyk religijnych zaliczanych do tzw. pobożności ludowej.
- On, człowiek wielkiego umysłu i o duszy artysty nie wstydził się nosić szkaplerza i tych prostych form pobożności. W Godzinkach o niepokalanym poczęciu Najświętszej Maryi Panny, w pieśniach ludowych, jak np. polskie kolędy na Boże Narodzenie, w Gorzkich Żalach, umiał dostrzec głębię treści teologicznej i biblijnej.
Abp Mokrzycki wspomniał także o tym, jak szczególnie bliskie jego sercu było pielgrzymowanie do sanktuariów maryjnych, które jako Papież zawsze odwiedzał podczas swoich podróży apostolskich.
- Dlatego trudności i cierpienia, których w życiu mu nie brakowało nie załamywały go, ale umacniały w oddaniu się Bogu, w tym jego: Totus tuus – cały twój. Myślę, że większość z nas tutaj obecnych pamięta dzień 13 maja 1981 roku. Głos proroka naszych czasów miał być uciszony. Swoje ocalenie wiąże z Matką Boską Fatimską. Często mówił: „Kolejne lata pontyfikatu są mi darowane.”
- Dotychczas mówiłem, że wyróżniała go modlitwa pokorna, ale chciałbym podkreślić, że Ojciec Święty był przede wszystkim człowiekiem. Ciągle myślał o drugim człowieku, był o niego zatroskany, stąd jego nauczanie o obronie godności, o prawie do pracy, wolności, solidarności. W jego posługiwaniu nie zabrakło spotkanie z dziećmi, z młodzieżą, z osobami starszymi,. Zawsze cierpliwie każdego wysłuchał. Nigdy nie sprawiał wrażenia, że się śpieszy, że ma ważniejsze sprawy do załatwienia. Nigdy nikogo nie krytykował, nie wydawał opinii o innej osobie w towarzystwie innych. Nie żartował z innych.
-Moi drodzy, jakże się cieszą nasze serca z tego, że świat nie zapomniał o Janie Pawle II. Po jego kanonizacji wiele osób prosi o jego relikwie, o modlitwę przy jego ołtarzu. Powiedziałbym, że Ojciec Święty jest nadal żywy, tyle, że w nas. Myślimy o nim wiedzeni nakazem serca, pragnieniem bycia człowiekiem bożym, tak jak był nim nasz Ojciec Święty. Sercem chcemy wyrazić dziękczynienie Panu Bogu, że jest możliwe by być człowiekiem dobrym i pięknym. Nadto w naszym wspominaniu o Ojcu Świętym kryje się prośba, abyśmy my sami mogli stawać się lepsi. By lepszymi dzięki Bożemu błogosławieństwu stawali się także nasi bliscy, rodacy, Ojczyzna i cały świat. –mówił Arcybiskup i zachęcał:
- Naśladujmy więc św. Jana Pawła II, bo przecież mogliśmy widzieć na czym polega kroczenie do świętości. Niech teraz bliskość świętego zachęca i nas do świętego życia, do uczestnictwa we Mszy św., do spowiedzi, do komunii, do codziennej modlitwy. Jan Paweł II niestrudzenie powtarzał, że prawdziwi uczniowie Chrystusa są zakorzenieni w glebie świętości i nauczył nas prostej modlitwy o świętość:
„Panie przyjmij mnie takim, jakim jestem, z moimi wadami, z moimi słabościami, ale spraw, bym stał się takim, jak tego pragniesz.”
- Dzisiaj co do skuteczności tej modlitwy nie możemy mieć żadnych wątpliwości. Dzisiaj każdy z nas powinien uczynić ją swoją. – Moi drodzy, do takiego świętego dzisiaj przyszliście i takiego świętego wam zostawię. - zakończył homilię abp Mokrzycki.
W związku z wprowadzeniem relikwii św. Jana Pawła II, od niedzieli do Środy Popielcowej, w parafii w Rusinowicach odbywać się będą rekolekcje „na dobry początek” okresu Wielkiego Postu. Będą one okazją do głębszego wniknięcia w nauczanie św. Jana Pawła II. Rekolekcje poprowadzi O. Piotr Świerczok, Redemptorysta z Gliwic.