– Różnorodność nie przeszkadza żyć w komunii, przeciwnie pozwala nam bezpośrednio zetknąć się z wolą Boga – mówił brat Alois, przeor wspólnoty Taizé w rozważaniach adresowanych do kilkunastu tysięcy uczestników na rozpoczęcie 42. Europejskiego Spotkania Młodych.
Wrocławską Halę Stulecia wypełniły tłumy młodych z ponad 60 krajów świata. W centrum, pod olbrzymich rozmiarów ikoną Zmartwychwstałego Jezusa zgromadzili się bracia z Taizé, wraz ze swym przeorem otoczonym wianuszkiem dzieci. Pod ikoną, dobrze znaną wszystkim, franciszkańskiego krzyża z Taizé, będącego symbolem Pielgrzymki Zaufania przez Ziemię, przestrzeń wypełniły kanony z Taizé śpiewane w wielu językach.
W rozważaniach adresowanych do uczestników spotkania przeor wspólnoty Taizé brat Alois podkreślił – nawiązując do hasła spotkania - że w Polsce wiara wielu osobom stworzyła przestrzeń głębokiego zakorzenienia. „To pozwoliło im, nawet wśród różnych przeciwności, wykazać się odwagą i niezwykłą śmiałością. My także chcielibyśmy głębiej zakorzenić się w wierze, przyjmując miłość, jaką Bóg obdarza każdego i każdą z nas” - wskazał duchowny.
Przeor podkreślił, że Europejskie Spotkania Młodych gromadzą ludzi z różnych narodów, różnego pochodzenia i o różnych poglądach. Dodał, że „ta różnorodność nie przeszkadza żyć w komunii. Przeciwnie pozwala nam bezpośrednio zetknąć się z wolą Boga dla nas: to on pragnie gromadzić nas w jedności przez Chrystusa, który jest komunią”.
Brat Alois dodał z mocą, że jedność w różnorodności jest świadectwem, które wykracza poza granice Kościoła. „Wobec wyzwań współczesnego świata, w czasach zamętu przenikającego europejski kontynent, możemy starać się coraz dalej nieść nowinę o komunii” - skonstatował.
Nawiązując do hasła tegorocznego ESM: „Zawsze w drodze, nigdy niewykorzenieni”. Brat Alois zaznaczył, że te słowa opisywały życie Polki, Urszuli Ledóchowskiej. "Wyprzedziła swój czas, była obywatelką Europy: odwiedziła wiele krajów, w których siostry z jej zgromadzenia, szare Urszulanki, zaczynały zakładać swoje domy. Niektóre Urszulanki mieszkają dziś w Taizé i wspólnie z siostrami Świętego Andrzeja pomagają nam przyjmować młodych ludzi i towarzyszyć im" - powiedział przeor wspólnoty Taizé.
Brat Alois mówił także o potrzebie jedności i solidarności z najuboższymi oraz o „porzuceniu lęku, a zaufaniu Boga”.
„Niech naszym oparciem będzie obecność Ducha Świętego. On pomoże nam zachować odwagę w czasach trudnych doświadczeń, także niezbędną pomysłowość w tym okresie historii ludzkości, kiedy wszystko zmienia się w zawrotnym tempie. Tak, musimy porzucić lęk, żeby zaufać” - podkreślił brat Alois.
Przeor przypomniał, że pierwsze w historii Europy środkowo-wschodniej ESM odbyły się we Wrocławiu w 1989 r. Jak wskazał – w momencie historycznym. „Wiał wiatr entuzjazmu i wolności i niósł wspaniałą nadzieję. Dzisiaj kolejny etap naszej pielgrzymki zaufania odbywa się w trudniejszej sytuacji. Nasze spotkanie jest jednak jeszcze ważniejsze: pragniemy, aby rosła jedność i solidarność, abyśmy mogli lepiej wypełnić nasze odpowiedzialne zadanie w świecie” - wskazał duchowny.
Po świadectwie brata Aloisa rozpoczęła się adoracja krzyża znajdującego się w samym centrum Hali Stulecia. Trwała ona także w nocy.
Analogiczne modlitwy trwają w kilkudziesięciu świątyniach Wrocławia, także prawosławnych, greckokatolickich i ewangelickich.
W wywiadzie udzielonym KAI tuż przed rozpoczęciem ESM brat Alois wyraził opinię, że szybkość zmian cywilizacyjnych czy ekonomicznych rodzi wiele zagrożeń, przed którymi stoi obecne pokolenie młodych Polaków. "Wiara w obecnym czasie nie może być czymś wyłącznie dziedziczonym czy jakimś faktem kulturowym. Ostoi się jedynie wtedy, jeśli będzie bardzo mocnym wewnętrznym doświadczeniem - stwierdził przeor wspólnoty Taizé.
mp / Wrocław