Jak bezpiecznie poruszać się po lesie?

Idąc do lasu musimy pamiętać, że jesteśmy w nim tylko gośćmi. To królestwo zwierząt i możemy w nim spotkać przeróżne gatunki. Nie wszystkie spotkania mogą być dla nas bezpieczne. W ostatnim czasie coraz częściej widuje się żmiję zygzakowatą. Do tego dochodzi jeszcze istna plaga kleszczy oraz susza. Jeśli będziemy nieostrożni, możemy wywołać pożar. Sami przez to możemy stać się zagrożeniem dla mieszkańców lasu, jak i dla atmosfery.

Lasy pełnią bardzo ważną rolę. Oczyszczają powietrze, którym oddychamy. Mówi się, że są płucami naszej planety. Bez lasów nie potrafilibyśmy funkcjonować. Skoro są nam tak bardzo potrzebne, musimy o nie szczególnie mocno dbać. Wybierając się na wycieczkę do lasu, powinniśmy znać regulamin poruszania się po danym terenie. Warto też wiedzieć, jakie gatunki zwierząt możemy w nim spotkać. Przez pandemię koronawirusa, mieliśmy ostatnio czas oddzielenia człowieka od leśnych terenów. Zwierzęta stały się przez to bardziej odważne. Kiedy znowu pozwolono ludziom na spacery po lesie, zaczęły dochodzić głosy o częstszym spotykaniu dzików, a nawet żmii zygzakowatej. Takie spotkania mogą zakończyć się naprawdę nieprzyjemnie, jeśli nie zachowamy należytej ostrożności.

Uwaga na żmije!

Żmija zygzakowata to jedyny jadowity wąż w Polsce. Dobrze wiedzieć, że nie jest dużym wężem, więc nie zawsze będzie tak łatwo ją zauważyć na pierwszy rzut oka. Z zimowego snu budzi się w marcu, a na przełomie kwietnia i maja ma okres godowy. Charakterystyczny zygzak widać szczególnie u samców, natomiast samice żmii w większości są całe brązowe, więc warto mieć i to na uwadze. Żmiję możemy poznać po charakterystycznym kształcie głowy: jest jakby trójkątna, dość masywna. Oczy żmii są zaokrąglone – źrenica jednak jest wąska i pionowa. Nie będziemy jednak rozpisywać się szczegółowo na temat żmij, ale postaramy się podać istotne fakty, które pomogą zapewnić nam większe bezpieczeństwo. Ostatnio bowiem coraz więcej ludzi spotyka te gady w lesie.

Warto pamiętać, że jeśli sami nie zaatakujemy żmii (czego nie powinniśmy robić, bo to gatunek chroniony), nie nadepniemy jej niechcący butem, nie usiądziemy na pień, przy którym się wyleguje, to ona pierwsza nie przystąpi do ataku. Najlepiej więc trzymać się w lesie głównej ścieżki i nie zbaczać na bok, zwłaszcza w tereny bardziej nasłonecznione, w których najczęściej wygrzewają się te węże. Żmija bardzo lubi także podmokłe tereny leśne, przeróżne kryjówki, poręby leśne, wrzosowiska. Czasami może istnieć pokusa zrobienia zdjęcia z bliska, ale dla zachowania bezpieczeństwa najlepiej nie podchodzić do węża. Choć nie każde ukąszenie żmii jest niebezpieczne, należy zawsze zachować ostrożność. Jeśli żmija jednak wpuściłaby przez ukąszenie w organizm człowieka mieszaninę niebezpiecznych toksyn, to może wówczas zostać zaatakowany układ krwionośny, oddechowy i nerwowy. Jeśli już tak by się zdarzyło, że nie zauważylibyśmy żmii i ją nadepniemy, a ona nas ukąsi w obronie własnej, powinniśmy obserwować te miejsce. 

Najczęściej ukąszeniu towarzyszy ból i opuchlizna. Powinno się jak najszybciej obmyć ranę zimną wodą, unieruchomić kończynę i udać się po fachową pomoc. Połowa ukąszeń żmii nie jest wcale szkodliwa, ale jeśli jednak byłoby to ukąszenie z jadem, to zasadniczym postępowaniem jest podanie surowicy do 20 godzin. Najbardziej powinny uważać dzieci i osoby starsze, a także przewlekle chore. Takie osoby są w największej grupie ryzyka. Żmija ma za mało jadu, aby zabić, zdrowego, dorosłego, dobrze zbudowanego człowieka. Zresztą naprawdę rzadko zdarzają się przypadki śmiertelne, ale często mogą pojawić się zdrowotne, niemiłe komplikacje. Dochodzi też kwestia alergii. Na jad żmii także można być przecież uczulonym. Nie można jednak ulegać panice. Stres przy tym wszystkim jest najgorszym wyjściem z możliwych, gdyż właśnie wtedy jad może rozchodzić się szybciej po organizmie. Dla zwiększenia bezpieczeństwa, powinniśmy zachować mimo wszystko spokój i pozwolić jak najszybciej lekarzowi zobaczyć ranę.

Plaga kleszczy

Wybierając się do lasu musimy uważać na kleszcze, których również w ostatnim czasie jest bardzo dużo. W naszym kraju nie było w tym roku prawdziwej zimy, co sprawiło, że aktywność kleszczy była widoczna nawet w styczniu. Jednak na przełomie kwietnia i maja ta aktywność znacznie przybiera na sile. Kleszcze mogą przenosić naprawdę groźne choroby. Na kleszczowe zapalenie mózgu jest szczepionka i kto chce, może się zaszczepić. Najlepiej jednak zrobić to jeszcze przed wzmożoną aktywnością kleszczy. Natomiast na boreliozę szczepionki nie ma. Jeżeli nie zauważyliśmy chodzącego po naszej skórze kleszcza, to ryzyko ewentualnego zakażenia może zmniejszyć jego jak najszybsze usunięcie.

Do lasu powinniśmy pójść odpowiednio ubrani. Dobrze mieć zakryte buty i długie spodnie. Jeśli ubranie jest jasne, łatwiej można zauważyć, czy akurat nie wdrapuje się na nie czarny, mały kleszcz. Można zabezpieczyć się także środkami przeciw kleszczom, smarując skórę. Po powrocie z leśnych terenów należy dobrze sprawdzić, czy czasem nie przyczepił się do nas ten niemiły pajęczak. Warto wyczesać dobrze włosy, a przy kąpieli jeszcze raz sprawdzić, czy na pewno nie żeruje na nas kleszcz. Pamiętajmy, że gdybyśmy zauważyli wbitego kleszcza, nigdy nie smarujemy niczym tego miejsca, aby wyszedł. Należy go szybko, zdecydowanie usunąć w całości za pomocą pęsety lub specjalnego przyrządu do usuwania kleszczy, który możemy zakupić w aptece.

Susza zwiększa ryzyko pożarów

Mogliśmy się już boleśnie przekonać, jak bardzo podatne na pożary są lasy w okresie suszy, gdy płonęło nasze narodowe dobro – Biebrzański Park Narodowy. Wielki pożar rozprzestrzeniał się w wielu kierunkach niszcząc jedne z zielonych płuc naszej Ojczyzny. Jak mogliśmy wyczytać z informacji podanej przez Park, „szacowana powierzchnia pożaru to ok. 6000 ha, w tym objęty pożarem został Las Wroceński o pow. 946 ha stanowiący enklawę w granicach Biebrzańskiego Parku Narodowego”. Przykro było oglądać przypadki zwęglonych szczątków zwierząt i spalone tereny.

Wystarczy chwila nieuwagi, by zaprószyć ogień na suchej trawie w pobliżu lasu, by doszło do tragedii. W pobliżu lasu, a tym bardziej w samym lesie, nie powinno palić się papierosów. Absolutnie nie powinno zostawiać się śmieci ze szkła, pustych butelek po napojach. Wiadomo, wcale nie powinno się śmiecić w lesie, jednak butelki są szczególnie niebezpieczne, zwłaszcza, gdy jest susza, słońce mocno grzeje a jego promienie mogą przechodzić przez szkło i działać jak soczewka. W lesie nie powinno się rozpalać ognisk. Czasem są wolne przestrzenie, w których jest to możliwe, ale zawsze wymaga to uzyskania zgody. Nigdy, przenigdy nie można rozpalić ogniska na własną rękę. 

Pamiętajmy o tym, że chwila naszej nieuwagi może wpłynąć na świat zwierząt, atmosferę, czy drzewostan. W lesie należy stosować się do regulaminu. Jeśli człowiek nie będzie przestrzegał określonych zasad, może zostać ukarany mandatem, a w przypadku wywołania pożaru i narażenia na niebezpieczeństwo wielu gatunków zwierząt i przyłożenia się do zanieczyszczenia atmosfery, może podlegać nawet karze ograniczenia wolności. Służba leśna może monitorować lasy szczególnie wtedy, gdy jest susza i istnieje większe zagrożenie pożarem. Warto też śledzić komunikaty przed udaniem się do lasu, zwłaszcza w okresie suszy. Mogą pojawić się w nich zalecenia, aby w niektórych miejscach ruch był ograniczony oraz informacje, na co szczególnie w danym czasie powinno się uważać.

Agnieszka Czylok, opoka.org.pl

Logo PZU

Partnerem akcji „Zawsze bezpieczny” jest PZU SA.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama