Pracownicy naukowi i medyczni sprzeciwiają się oni aborcji eugenicznej, czyli prenatalnej selekcji dzieci nienarodzonych z uwagi na stan ich zdrowia. 109 z nich podpisało się pod „Listem otwartym pracowników nauki w sprawie aborcji eugenicznej”.
„Zadziwia wprost okoliczność, że środowisko akademickie wyraża często sprzeciw wobec dyskryminacji poszczególnych grup społecznych z jakiejkolwiek przyczyny, równocześnie milcząc wobec niepodważalnego faktu stosowania w polskich szpitalach praktyk eugenicznej segregacji dzieci rozwijających się w łonach matek” – napisali sygnatariusze listu, zwracając uwagę, że misją nauczyciela akademickiego i pracownika nauki jest także udział w ważnych debatach społecznych, a kwestia ochrony człowieka w prenatalnym stadium rozwoju, obecnie dyskryminowanego w Polsce ze względu na stan zdrowia, ma znaczenie cywilizacyjne.
„Wyrażamy stanowczy sprzeciw wobec wszelkiej postaci dyskryminacji eugenicznej skierowanej przeciwko dzieciom w stadium prenatalnym, najsłabszym i wymagającym szczególnej ochrony członkom społeczeństwa” – napisano w liście.
Naukowcy zwracają także uwagę na to, że jeśli aborcja eugeniczna zostanie podtrzymana w polskim porządku prawnym, to otworzy drogę do „legalizacji preimplantacyjnej diagnostyki genetycznej wykonywanej wyłącznie w celu eliminacji poczętych pozaustrojowo dzieci podejrzanych o defekt genetyczny”, za czym coraz odważniej lobbują poszczególne gremia naukowe.
Pod listem podpisali się m.in. ks. prof. dr hab. Tadeusz Biesaga SDB, ks. prof. dr hab. Paweł Bortkiewicz TChr, dr hab. Ewa Budzyńska, prof. dr hab. Bogdan Chazan, o. prof. dr hab. Dariusz Kasprzak OFMCap., prof. dr hab. Włodzimierz Osadczy, prof. dr hab. Monika Przybysz, prof. dr hab. Maria Ryś.
List powstał z inicjatywy Polskiego Stowarzyszenia Familiologicznego oraz Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka i został opublikowany na łamach „Naszego Dziennika”.
Źródło: Pra (KAI) / Kraków