Amerykański dowódca jednej z jednostek Sił Kosmicznych został zwolniony ze swojej funkcji, bo dopuścił się krytyki marksizmu. Zwolniono go pod pretekstem, że miesza się do polityki. Pułkownik broni się twierdząc, że chce tylko ostrzec przed przenikaniem do wojska ideologii marksistowskiej.
Podpułkownik Matthew Lohmeier był jeszcze do niedawna dowódcą 11. Eskadry Ostrzegania Przestrzeni Kosmicznej, znajdującej się w bazie Sił Powietrznych Buckley w stanie Kolorado. Właśnie został zwolniony z funkcji po tym, jak powiedział w internetowym podcaście, że armii USA coraz bardziej zagrażają ideologie marksistowskie. Jako powód zwolnienia podano „utratę zaufania i pewności co do jego zdolności dowodzenia”. Tak w każdym razie określił to rzecznik Sił Kosmicznych w wywiadzie dla Military.com.
„Decyzja ta została podjęta na podstawie publicznych komentarzy podpułkownika Lohmeiera w niedawnym jego podcaście. Generał broni Stephen N. Whiting rozpoczął dochodzenie, które będzie prowadzone przez dowództwo w sprawie tego, czy komentarze pułkownika stanowiły zabronioną »partyzancką« działalność polityczną” – dodał rzecznik.
Książka o neomarksizmie
Kontrowersje w armii wzbudziła także niedawno opublikowana książka pułkownika Lohmeiera „Irresistible Revolution: Marxism's Goal of Conquest & the Unmaking of the American Military”. Opis książki przedstawia ją jako „aktualny i odważny wkład pułkownika Sił Kosmicznych w służbie czynnej, który widzi wpływ neomarksistowskiego programu na poziomie podstawowym w naszych Siłach Zbrojnych”.
To tylko część artykułu. Z całością zapoznasz się na portalu nowyswiat24.com.pl.