Ile rocznie kosztuje utrzymanie Działu ds. Bezpieczeństwa i Równego Traktowania – Bezpieczni UJ i na jakich naukowych podstawach oparte jest jego działanie? – m.in. o to pytają organizacje prorodzinne, które skierowały serię pytań do rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. Jacka Popiela.
O funkcjonującej na UJ jednostce zrobiło się głośno przy okazji przeprowadzanej ankiety, w której do wyboru było pięć płci. Badanie spotkało się z ostrą krytyką m.in. małopolskiej kurator oświaty Barbary Nowak. Z prośbą o wyjaśnienie sytuacji zwrócił się do rektora UJ prof. Jacka Popiela minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Teraz także organizacje prorodzinne chcą, by uczelnia udzieliła szczegółowych informacji na temat działania „antydyskryminacyjnej” jednostki.
W liście znalazła się prośba o wyjaśnienie – w trybie dostępu do informacji publicznej – ile kosztuje utrzymanie Działu ds. Bezpieczeństwa i Równego Traktowania – Bezpieczni UJ oraz z jakich źródeł jest on finansowany. Pada także pytanie o „inne komórki o charakterze równościowym” i ich budżety.
Autorzy listu dopytują o przygotowanie i doświadczenie naukowe osób, opracowujące program „Bezpieczni UJ” oraz o ekspertyzy naukowe, na których jest on oparty.
Pytania dotyczą także m.in. tego, „w jaki sposób subiektywna autoidentyfikacja płciowa i seksualna łączy się bezpośrednio z procesem zdobywania wiedzy na UJ i dlaczego te grupy są wyróżniane na tle ogółu społeczności studenckiej”; jak rozumiana jest mowa nienawiści oraz dyskryminacja wobec osób LGBT+ – czy jest nią „okazywanie osobistego szacunku, ale optowanie – w tym ze względów umotywowanych religijnie – za ciągłością demograficzną Polski oraz porządkiem społecznym i prawnym, niemożliwym bez istnienia naturalnej rodziny i małżeństwa heteroseksualnego oraz płci biologicznej” lub „cytowanie danych naukowych uświadamiających ryzyka stylu życia osób identyfikujących się jako LGBT+”; jakie raporty naukowe stanowią podstawę działań podejmowanych na UJ, a które „wykazują, że płeć biologiczna przestała istnieć, a subiektywna autoidentyfikacja lub poczucie tożsamości (jakiekolwiek, także pozapłciowe) jest w stanie zmienić obiektywną rzeczywistość”.
W dokumencie znalazła się także prośba o przedstawienie planów „Działu ds. Bezpieczeństwa i Równego Traktowania – Bezpieczni UJ” oraz pytanie, czy Uniwersytet Jagielloński zamierza „wprowadzić obowiązkowy język neutralny płciowo, osoby «identyfikujące się inaczej» dopuszczać do zawodów sportowych i przestrzeni publicznych (szatni, toalet, pryszniców itp.) przewidzianych dla określonej płci biologicznej, wprowadzić obowiązkowe feminatywy oraz inne modyfikacje nazewnictwa osób, zastosować obowiązkowe parytety w zakresie liczby pracowników z określonej mniejszości” czy wprowadzić kary finansowe za prezentowanie określonych poglądów.
Padają także pytania o zajmowanie się przez UJ „rodziną naturalną, a także zagrożeniami ze strony nowożytnych ideologii, w tym ideologii gender i neomarksizmu, przestrzegając reguł pluralizmu i wolności debaty naukowej”, prezentowanie przez wykładowców konserwatywnych poglądów i otwartość na współpracę z konserwatywnymi organizacjami (partnerem Działu ds. Bezpieczeństwa i Równego Traktowania – Bezpieczni UJ jest bowiem Fundacja Autonomia, popierająca Queerowy Maj czy Paradę Równości).
Ostatnie pytanie dotyczy liczby zgłoszeń, które w ostatniej dekadzie przyjął najpierw Pełnomocnik Rektora UJ ds. bezpieczeństwa studentów i doktorantów, a następnie Dział ds. Bezpieczeństwa, dotyczących gróźb karalnych, przykładów nękania – z podziałem na przedmiot dyskryminacji (płeć biologiczna, „niebinarność płciowa”, homoseksualizm, wyznanie itp.).
Zgodnie z ustawą o dostępie do informacji publicznej, rektor ma maksymalnie dwa miesiące, by odpowiedzieć na przesłane pytania.
Źródło: wpolityce.pl