Po Wszystkich Świętych nastąpi wzrost liczby zakażeń, jednak to nie sam okres świąteczny musi być tego powodem. Nieczynne miejsca pracy, galerie i inne przestrzenie zamknięte będą hamować rozwój epidemii – powiedział PAP małopolski inspektor sanitarny Jarosław Foremny.
Jak podkreślił, odwiedzając groby będziemy w przestrzeni otwartej, co zmniejsza ryzyko przenoszenia koronawirusa, a jeśli zastosujemy się do elementarnych zasad sanitarnych – dystans, dezynfekcja, maseczka – to ryzyko będzie jeszcze mniejsze. „Nie dramatyzowałbym” – podkreślił Małopolski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny. Równocześnie zwrócił uwagę, że niepokój może budzić przemieszczanie się osób z województw, w których najmniej mieszkańców się zaszczepiło i odnotowuje się największe w kraju przyrosty zachorowań na COVID-19. Chodzi o województwa lubelskie, podlaskie, podkarpackie.
Według Jarosława Foremnego w czasie świątecznym „możemy nawet osiągnąć efekt odwrotny i zmniejszyć transmisję korona wirusa”. „Nieczynne miejsca pracy, galerie i inne przestrzenie zamknięte, także przerwa w nauce w szkołach i uczelniach, będą hamować rozwój epidemii” – zwrócił uwagę Foremny.
Przestrzegł, że wzrost liczby zakażeń i tak nastąpi – niezależnie, czy byłyby święta, czy nie. Wynika to z prognoz ekspertów. Niepokojące jednak jest to – podkreślił inspektor – że modele matematyczne pokazywały na koniec października tego roku ok. 5 tys. zachorowań dobowo, podczas gdy tych zachorowań jest dwa razy więcej.
„Na tle kraju Małopolska wypada dziś wyjątkowo korzystnie, ale i u nas sytuacja się pogarsza” – powiedział inspektor.
Jak dodał, gdyby teraz zastosować zeszłoroczne podziały powiatów na kolory zielony, żółty i czerwony, to w Małopolsce cztery powiaty byłyby w kolorze czerwonym, 14 w kolorze żółtym i cztery w kolorze zielonym.
Kolorem czerwonym, czyli z najbardziej restrykcyjnymi rygorami sanitarnymi, byłby oznaczone powiaty tatrzański, wielicki, gorlicki i miasto Kraków. W powiecie tatrzańskim za pogarszająca się sytuację odpowiada – mówił inspektor – niska wyszczepialność mieszkańców tego regionu oraz wzmożony ruch turystyczny; ale sytuacja w powiecie gorlickim jest „zaskoczeniem”.
Mówiąc o sytuacji w Krakowie zauważył, że jest to drugie miasto w Polsce, jeśli chodzi o wyszczepialność, ale na pogarszające się statystyki wpływa tu to, że do tutejszych placówek służby zdrowia trafiają osoby z powiatów wielickiego i krakowskiego, gdzie poziom wyszczepialności jest niższy. „Powiat krakowski jest tak naprawdę na poziomie wyszczepialności powiatu tatrzańskiego” – powiedział inspektor.
W stosunku do ubiegłego roku liczba hospitalizacji osób, spośród wszystkich zakażonych, procentowo jest wyższa. „O ile w zeszłym roku przypadki osób hospitalizowanych wynosiły ok. 4-7 proc., to teraz to się waha od 33 (pocz. października) do 20 proc. w ostatnich dniach” – wyjaśnił małopolski inspektor sanitarny.
Jeśli chodzi o liczbę nowych zakażeń, to pod koniec tego października jest ich co najmniej pięcio-, sześciokrotnie mniej niż rok temu o tej porze. Liczba osób na kwarantannie jest dwukrotnie niższa niż rok temu. W ostatnich 14 dniach na covid zachorowało ponad 3,1 tys. osób w Małopolsce – najwięcej w mieście Krakowie (1014) i w powiatach krakowskim (260), nowotarskim (174), tarnowskim (172) oraz nowosądeckim (152). Najmniej nowych zachorowań w tym okresie zaobserwowano w powiecie miechowskim (21) oraz suskim (28). W porównaniu do dwóch pierwszy tygodni października liczba zachorowań w poszczególnych powiatach Małopolski wzrosła średnio o 136 proc.
Ostatnia średnia 14-dniowa zapadalność na COVID-19 w województwie małopolskim wynosi 9,1. Najwyższy wskaźnik zapadalności na 10 tys. mieszkańców sanepid obserwuje w powiecie tatrzańskim (15,3), w mieście Krakowie (13) i powiecie gorlickim (11,5). Najniższą wartość tego wskaźnika zarejestrowano w powiatach oświęcimskim (2,6), suskim (3,4) i wadowickim (4,3).
Zamieszczone na stronach internetowych portalu https://opoka.org.pl/ i https://opoka.news materiały sygnowane skrótem „PAP" stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Fundację Opoka na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.