Ks. Oko: nie ma państwa islamskiego, gdzie byłyby szanowane prawa człowieka

„Jeżeli ktoś już zupełnie nie stracił rozumu, to Afganistan jest sygnałem alarmowym. Jeżeli nie będziemy mieć dzieci, będziemy umierać, będziemy niszczyć chrześcijaństwo, a wpuszczać miliony migrantów, to czeka nas los Libanu, Syrii, Iraku i Afganistanu” – mówi wPolityce.pl ks. prof. Dariusz Oko.

„Dla mnie było oczywiste, że to się tak skończy. Radziłbym wszystkim, którzy wypowiadają się na temat islamu, żeby przeczytali Koran i nie gadali bzdur. Trzeba wiedzieć, czym jest islam. Mahomet, w drugim okresie w Medynie żył zabijając ludzi – jednego dnia potrafił zamordować 800 Żydów. To był mały Holokaust. Zabijał tysiące ludzi – tak szerzył swoją wiarę. Niewolił, gwałcił kobiety. Robił haremy ze wspomnianych kobiet czy zmuszał do prostytucji. W Koranie jest napisane, że to jest dobre, że tak trzeba robić. Muzułmanie tak robią 1400 lat. Taki jest islam” – mówi naukowiec i wykładowca w rozmowie z Anną Wiejak.

„Talibowie to jest islam w czystej postaci. To jest islam niezmiękczony niewiarą, niekonsekwencją muzułmanów” – podkreśla.

Tłumacząc, dlaczego w deklaracje talibów nie można wierzyć, przypomina, że „muzułmanie stosują podwójną moralność, tzw. takijję, to znaczy muzułmanom można okłamywać niemuzułmanów, jak chcą. Jeżeli można ich mordować, gwałcić, rabować, tym bardziej można ich okłamywać”.

Jego zdaniem nastąpi fala ucieczek z Afganistanu, jednak może się ona okazać niezbyt duża – opuszczenie kraju będzie trudne. Samo przejęcie władzy przez talibów – przekonuje ks. Oko – wpłynie na radykalizację muzułmanów już będących w Europie.

„Poczują się bardziej pewni siebie. Będą dumni, że wygrali. Badania statystyczne pokazują, że muzułmanie nas często okłamują. Mówią, że się nie solidaryzują, ale badania pokazują, że znaczna część solidaryzuje się z działaniami talibów i cieszy się, tak jak cieszyli się po zamachu na World Trade Center. Poczują się jeszcze pewniej. Jeszcze bardziej będą pewni, że Europa prędzej czy później wpadnie w ich ręce” – mówi kapłan.

Podkreśla, że nie ma państwa islamskiego, gdzie byłyby szanowane prawa chrześcijan. „Wszędzie są łamane podstawowe prawa człowieka, w tym prawo do wyznania. Jeżeli ludzie chcą porzucić islam, są mordowani – takie jest prawo islamu. Chrześcijanie czy Żydzi są traktowani jak ludzie drugiej kategorii” – tłumaczy ks. Oko.

„Liban był krajem, gdzie była jakaś równowaga między chrześcijanami a muzułmanami, ale kiedy większość zdobyli tam muzułmanie, to wojna domowa i koniec – kraj umierający, upadły. Liban, który kiedyś był kwitnący, gdzie byli chrześcijanie. Czy Syria, czy Irak – resztki chrześcijan są mordowane i wypędzone z tych krajów. W Afganistanie już w ogóle nie ma mowy, żeby żył chrześcijanin. I to jest zapowiedź tego, co nas czeka. Jeżeli ktoś już zupełnie nie stracił rozumu, to Afganistan jest sygnałem alarmowym. Jeżeli nie będziemy mieć dzieci, będziemy umierać, będziemy niszczyć chrześcijaństwo, a wpuszczać miliony migrantów, to czeka nas los Libanu, Syrii, Iraku i Afganistanu – za kilkadziesiąt lat Europa będzie jak Afganistan. Może część ludzi w końcu to teraz zrozumie” – mówi.

„Jeżeli ktoś ma wątpliwości, niech pozna trzy rzeczy: życiorys Mahometa – prawdziwy, jaki był – po drugie niech przeczyta cały Koran, albo przynajmniej zasadnicze z niego wypisy, a po trzecie niech pozna historię krajów muzułmańskich, ich wojen, podbojów (islam szerzy się zbrojnie) i po czwarte, niech popatrzy, co się dzieje dzisiaj w krajach muzułmańskich, jak są gwałcone podstawowe prawa człowieka, kobiet, chrześcijanin. Jak się tych rzeczy nie pozna, to nie powinno się mówić o islamie, bo się powtarza jakieś ideologiczne kłamstwa lewicy” – zaznacza ks. Dariusz Oko.

Źródło: wPolityce.pl

« 1 »

reklama

reklama

reklama