Obraz, który ratuje dusze. Mija 90 lat od objawień Jezusa Miłosiernego

„Obiecuję, że dusza, która czcić będzie ten obraz, nie zginie. Obiecuję także, już tu na ziemi, zwycięstwo nad nieprzyjaciółmi, a szczególnie w godzinę śmierci. Ja sam bronić jej będę jako swej chwały” – powiedział Pan Jezus św. Faustynie, zlecając namalowanie obrazu „Jezus, ufam Tobie”.

22 lutego 1931 r. s. Faustyna Kowalska, zakonnica drugiego chóru o sześcioletnim stażu, wypiekająca chleb w klasztorze, ujrzała postać Jezusa. Zlecił On s. Faustynie namalowanie obrazu, który będzie źródłem wielu łask.

„Wieczorem, kiedy byłam w celi, ujrzałam Pana Jezusa ubranego w szacie białej. Jedna ręka wzniesiona do błogosławieństwa, a druga dotykała szaty na piersiach. Z uchylenia szaty na piersiach wychodziły dwa wielkie promienie, jeden czerwony, a drugi blady. W milczeniu wpatrywałam się w Pana, dusza moja była przejęta bojaźnią, ale i radością wielką. Po chwili powiedział mi Jezus: «Wymaluj obraz według rysunku, który widzisz, z podpisem: Jezu ufam Tobie. Pragnę, aby ten obraz czczono najpierw w kaplicy waszej i na całym świecie. Obiecuję, że dusza, która czcić będzie ten obraz, nie zginie. Obiecuję także, już tu na ziemi, zwycięstwo nad nieprzyjaciółmi, a szczególnie w godzinę śmierci. Ja sam bronić ją będę jako swej chwały»”.

Spowiednik s. Faustyny początkowo nie uznał, że tę prośbę należy potraktować dosłownie.

„Kiedy o tym powiedziałam spowiednikowi, otrzymałam taką odpowiedź, że to się tyczy duszy twojej. Mówi mi tak: «Maluj obraz w duszy swojej». Kiedy odeszłam od konfesjonału – usłyszałam znowu takie słowa: «Mój obraz w duszy twojej jest. Ja pragnę, aby było Miłosierdzia święto. Chcę, aby ten obraz, który wymalujesz pędzlem, żeby był uroczyście poświęcony w pierwszą niedzielę po Wielkanocy, ta niedziela ma być świętem Miłosierdzia»”.

W 1934 roku wileński malarz Eugeniusz Kazimirowski namalował obraz według wskazówek zakonnicy. Prace trwały od 2 stycznia do lipca 1934 roku. Pośredniczył w tym spowiednik s. Faustyny – ks. Michał Sopoćko.

Podpis obrazu – „Jezu, ufam Tobie” – jest także zgodny z wolą Jezusa. Został dodany do obrazu na specjalnej tabliczce. Jak pisała s. Faustyna:

,,W pewnej chwili zapytał mnie spowiednik, jak ma być umieszczony ten napis, ponieważ to wszystko nie mieści się na tym obrazie. Odpowiedziałam, że się pomodlę i odpowiem na przyszły tydzień. Kiedy odeszłam od konfesjonału - przechodząc koło Najświętszego Sakramentu - otrzymałam wewnętrzne zrozumienie, jaki ma być ten napis. Jezus mi przypomniał, jako mi mówił pierwszy raz, to jest, że te trzy słowa muszą być uwidocznione. Słowa te są takie: JEZU, UFAM TOBIE”.

Malowany kilka miesięcy obraz Pana Jezusa został wystawiony publicznie w Ostrej Bramie w kwietniu 1935 r., dwa lata później został przeniesiony do kościoła św. Michała. W 1948 r. obraz został skonfiskowany przez sowietów, ale niebawem wykupiony potajemnie przez wiernych i ukryty na wiele lat. Obecnie obraz pędzla Kazimirowskiego znajduje się w sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Wilnie.

W 1943 r. krakowski spowiednik s. Faustyny, o. Józef Andrasz, jezuita, poświęcił drugi obraz Jezusa Miłosiernego namalowany przez Adolfa Hyłę, także według wizji s. Faustyny i ofiarowany do klasztornej kaplicy Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Łagiewnikach. O. Andrasz zapoczątkował też uroczyste nabożeństwo ku czci Miłosierdzia Bożego. Kaplica, która służyła dotąd siostrom i ich wychowankom, stała się miejscem publicznego kultu. Wizerunek Jezusa Miłosiernego zasłynął licznymi łaskami i szybko, mimo początkowych trudności, rozniósł się po świecie.

Źródło: KAI, faustyna.lodz.pl, faustyna.eu


« 1 »

reklama

reklama

reklama