Jakimowicz: My jesteśmy „pokoleniem sierot” i trudno nam przyjąć, że jesteśmy bezinteresownie kochani

Marcin Jakimowicz opowiada o doświadczeniu, które pomogło mu poczuć się dzieckiem Boga. A Panu Bogu wcale nie było tak łatwo do niego dotrzeć... Jednak On zawsze szuka sposobu. Dziennikarz i autor książki „Jak poruszyć niebo?” był gościem Gabrieli Gąsior w podcaście do projektu NIEBO. Fragment z tej książki zainspirował Gabrielę do napisania piosenki „Obłok”.

„Nasz problem polega na tym, że my jesteśmy „pokoleniem sierot”. Byłem kiedyś jako dziennikarz w jednym klasztorze, gdzie było dwudziestu chłopaków w nowicjacie i studentacie. Magister nowicjatu zadał im takie, wydaje się, że proste pytanie: „Panowie, kto z Was miał w miarę normalną albo normalną relację z ojcem?”. Na dwudziestu facetów, dwie ręce do góry, a osiemnaście głów spuszczonych i wzrok wbity w podłogę” – mówi Marcin Jakimowicz w podcaście na kanale Gabrieli Gąsior. „To byli ludzie, o których ma się niebawem mówić „ojciec”, bo to było jedno ze zgromadzeń zakonnych. My jesteśmy „pokoleniem sierot” i nam bardzo trudno (ja wiem, bo to jest i moja historia, jestem też człowiekiem, który chodzi na terapię) przyjąć to, że jestem kochany bezinteresownie” – dodaje.

„Moje życie duchowe zmieniły słowa pewnej dziewczyny, która kiedyś podeszła do mnie i powiedziała, że ona bardzo przeprasza, ale jakoś tak cały czas na mnie patrzy i słyszy taki głos: „udał Mi się mój syn”. Gdyby Bóg powiedział „kocham Cię”, to by po mnie spłynęło jak po kaczce, „miłuję Cię” jeszcze gorzej (uśmiech), bo te słowa nie robią na mnie wrażenia, a Bóg się dobrał do mnie inaczej. Powiedział „udał Mi się mój syn”. I stało się to w momencie, kiedy ja byłem w totalnym kryzysie, kiedy myślałem, że jestem ostatnią osobą, którą ktokolwiek jest w stanie kochać, kiedy na Facebooku napisałem: „Jestem zdolny. Do wszystkiego”. Ja byłem wtedy w stanie rozwalić rodzinę, odejść z pracy. Nie miałem żadnej pasji w opowiadaniu o Jezusie...” – mówi Jakimowicz. I w tym krzyku rozpaczy, podchodzi ta dziewczyna i mówi „udał Mi się mój syn”. I to było doświadczenie, które pomogło mu się poczuć dzieckiem Boga. I to był ten obłok, który był takim otuleniem...

„I myślę, że każdy jest w stanie tego doświadczyć. Tylko trzeba o to wołać...” – uważa dziennikarz.

Zobaczcie trzeci z serii podcastów projektu NIEBO zapowiadający utwór „Obłok”.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama