Byciem Polakiem to powód do dumy czy wstydu? Raport psychologów z PAN

Jaka jest dziś Polska i jak wygląda stosunek Polaków i Polek do własnego narodu? Jakie odcienie ma współczesna polskość i jacy są współcześnie patrioci? Kto dziś jest dumny ze swojego kraju, a kto nim zawstydzony?

Zespół badaczy z Laboratorium Poznania Politycznego Instytutu Psychologii Polskiej Akademii Nauk opublikował właśnie raport „Czy i jak identyfikujemy się dziś z Polską?”. Badacze wyróżnili w nim pięć różnych typów podejścia do polskości i patriotyzmu. Okazuje się, że reprezentantów poszczególnych grup różnią nie tylko poglądy polityczne, ale też poziom zadowolenia z siebie i własnego życia.

Raport jest wynikiem badania, w którym w pogłębiony sposób przeanalizowano temat tożsamości narodowej w Polsce. Celem autorów było nie tylko sprawdzenie, jaka część społeczeństwa utożsamia się z polskością, ale również zrozumienie, jakie motywacje i bariery stoją za poszczególnymi postawami.

„Jednym z ważniejszych celów naszego badania było zrozumienie, jak osoby z poszczególnych grup ustosunkowują się do patriotyzmu – mówi dr Marta Marchlewska, kierowniczka Laboratorium Poznania Politycznego. – Współcześnie ludzie rozumieją pojęcie patriotyzmu na różne sposoby i ścierają się tutaj właściwie takie dwa główne nurty: z jednej strony patriotyzm narodowy, który kojarzony jest w wielkimi czynami i poświęceniem, z drugiej patriotyzm obywatelski, skoncentrowany na codziennych działaniach dla dobra kraju”.

„Wyniki naszego badania pokazują, że niektórzy Polacy mają problem z pojęciem patriotyzmu, ponieważ tradycyjnie rozumiany nie dla wszystkich przystaje do współczesnej rzeczywistości i trudno się z nim identyfikować. W odczuciu wielu badanych pojęcie to bywa również nadużywane przy okazji gry politycznej, przez co może tracić na znaczeniu i wartości” – dodaje badaczka.

Zespół dr Marchlewskiej przeprowadził badanie na grupie 1504 osób w wieku od 18 do 96 lat. Pod uwagę wzięto wiele zmiennych, m.in. nastawienie do grupy własnej i grup obcych, stosunek do wiary, tradycji i Unii Europejskiej, a także zmienne psychologiczne, takie jak poziom samooceny, poczucia samotności czy narcyzmu. Na tej podstawie wyłoniono pięć typów Polaków, różniących się od siebie podejściem do polskości. Byli to: spełnieni demokraci, otwarci tradycjonaliści, zaangażowani konserwatyści, zawstydzeni Polską oraz wycofani pesymiści.

Następnie badacze przeprowadzili pogłębione wywiady z przedstawicielami każdej z tych grup.

Bycie Polakiem jest „ok” czy nie?

Okazało się, że na trzy z pięciu grup składają się osoby przywiązane do Polski i chętnie angażujące się w życie własnego kraju. Pierwsza z nich, czyli spełnieni demokraci, ma wyjątkowo silne poczucie więzi z innymi Polakami. Są to ludzie otwarci na innych, często o poglądach liberalnych, a patriotyzm to dla nich dbanie o swój kraj oraz udział w wyborach. To też grupa o najwyższej średniej wieku, z najwyższym wykształceniem i o najlepszym statusie ekonomicznym. Bycie Polakiem jest dla nich „OK”.

Kolejną grupę stanowią otwarci tradycjonaliści, dla których polskość to powód do dumy. W tej grupie dominują osoby o poglądach centrowych i prawicowych, z niskim poparciem dla Unii Europejskiej. Przywiązanie do tradycji, historii i obyczajów jest dla nich ważniejsze niż aktywność polityczna, choć jednocześnie są pozytywnie nastawieni wobec obcych i otwarci na inne światopoglądy. Dla nich bycie Polakiem to wyróżnienie.

Trzecia grupa to zaangażowani konserwatyści, dla których patriotyzmem jest dbanie o tradycję, szacunek do kraju, gotowość do walki, ale też zainteresowanie polityką i udział w wyborach. Ta grupa, w odróżnieniu od poprzednich dwóch, jest wyraźnie negatywnie nastawiona do obcych i to w niej występuje najwyższe poczucie zagrożenia związanego z napływem imigrantów do Polski. Ogólnie jednak składają się na nią osoby zadowolone ze swoich relacji, o niskim poczuciu samotności. Dla nich bycie Polakiem to zaszczyt i misja.

Dwie pozostałe grupy stoją na przeciwnym biegunie, ponieważ praktycznie wcale nie utożsamiają się ze swoim narodem i narodowością. Pierwszą z nich naukowcy nazwali „zawstydzonymi Polską”. Należą do niej osoby o poglądach lewicowych, bardzo otwarte na obcych, ale jednocześnie negatywnie nastawione wobec własnej grupy narodowej. Nie identyfikują się z innymi Polakami i nie darzą ich sympatią. Według badaczy takie podejście może wynikać ze zniechęcenia polską polityką w jej obecnym kształcie, choć niewykluczone, że jest także uwarunkowane psychologicznie. Zawstydzeni Polską to osoby o niskiej samoocenie, osamotnione, którym trudno jest dopasować się do rzeczywistości. Dla nich bycie Polakiem jest powodem do zażenowania.

Ostatnią typ Polaków stanowią wycofani pesymiści. To grupa najliczniejsza, charakteryzująca się przede wszystkim negatywnym podejściem do życia. Składający się na nią ludzie są nieprzychylnie nastawieni zarówno wobec obcych, jak i wobec własnych rodaków. Polskość mało dla nich znaczy, a bardziej niż polityką przejmują się swoim codziennymi problemami. Według psychologów z PAN wrogie postawy przedstawicieli tej grupy mogą być formą kompensacji własnych trudności i poczucia zagubienia. Dla nich bycie Polakiem w sumie niewiele znaczy.

Kim jest dzisiaj patriota?

Jednym z najważniejszych celów badania jakościowego było zrozumienie, jak badani z poszczególnych segmentów ustosunkowują się do pojęcia patriotyzmu - piszą naukowcy w swoim raporcie. „W tym celu zadawaliśmy szereg pytań o to, jak osoba rozumie patriotyzm, jakie skojarzenia i emocje łączą się z tym pojęciem, a także o to, na ile sama identyfikuje się jako patriota/patriotka i co to dla niej oznacza. Wyniki pokazały, że współczesne rozumienie patriotyzmu jest bardzo niejednorodne. Ścierają się w nim dwa główne nurty, określone przez nas jako patriotyzm narodowy i obywatelski. Różne osoby w różnym stopniu identyfikują się z jednym oraz drugim rozumieniem” – opisują badacze.

Patriotyzm narodowy kojarzony jest z wielkimi czynami i poświęceniem. Jest bliski zaangażowanym konserwatystom i otwartym tradycjonalistom, podczas gdy u zawstydzonych Polską stanowi przejaw ksenofobii, rasizmu i manii wielkości. Patriotyzm obywatelski skupiony jest zaś na codziennych działaniach dla dobra kraju.

„Wyniki badania pokazują, że niektórzy Polacy mają problem z pojęciem patriotyzmu – tradycyjnie rozumiany nie dla wszystkich przystaje do współczesnej rzeczywistości i trudno się z nim identyfikować. W odczuciu wielu badanych pojęcie to bywa nadużywane, wykorzystywane jako przykrywka w politycznej grze, przez co traci na wartości i znaczeniu” – mówi dr Marchlewska. Podczas badania naukowcy pytali także o kryteria, jakie należy spełnić, by móc nazywać się Polakiem. Dla większości osób najważniejsze jest po prostu to, czy dana osoba czuje się Polakiem lub Polką. Znaczenie ma też znajomość kultury, historii, języka oraz troska o kraj. Co ciekawe, dużo mniej wagi badani przywiązywali do urodzenia, pochodzenia i wyznania.

„Zdaniem większości badanych wiara, zasługi czy miejsce zamieszkania nie mają aż takiego znaczenia. Można zatem powiedzieć, że podejście do narodowości jest bardzo otwarte. Kryteria bycia Polką/Polakiem są teoretycznie możliwe do spełnienia przez każdego” – podsumowuje dr Marchlewska.

Kto pójdzie na wybory?

W swojej analizie naukowcy z PAN skupili się także na zbliżających się wyborach parlamentarnych. Zapytali uczestników o to, na kogo zamierzają głosować, oraz czy w ogóle wierzą, że pójście na wybory ma sens. Aktywność polityczną badanych zestawili następnie z poziomem niezadowolenia z obecnej sytuacji w Polsce.

Okazało się, że grupą najbardziej krytyczną wobec obecnej polityki są spełnieni demokraci. Ich niezadowolenie przekłada się także na udział w wyborach – jedynie 4 proc. reprezentantów tej grupy nie zamierza głosować, reszta wybiera się do urn. Preferencje polityczne spełnionych demokratów są dosyć jednoznaczne: prawie połowa odda swój głos na Koalicję Obywatelską. Autorzy raportu przytaczają wypowiedź statystycznego spełnionego demokraty: „Ja uważam, że naprawdę bylibyśmy świetnym krajem, gdyby u sterów byli ludzie, którzy patrzą na to wszystko nie przez pryzmat «bo moja partia», itd., tylko przez pryzmat Polski. A takiej ekipy jeszcze nie mieliśmy”.

Na wybory pójdzie także zdecydowana większość zaangażowanych konserwatystów. Ta grupa jest jednak zadowolona z obecnej władzy i nadal zamierza głosować na Zjednoczoną Prawicę. „No, tak nie można cały czas mówić, że wszystko co w parlamencie jest, to na nie, wszystko jest negatywne. Co by rząd nie zrobił. Wiadomo, że każdy popełnia błędy, rządzący też popełniają błędy, ale to nie jest tak, że cały czas jest źle” – mówi przedstawiciel tej grupy. „Ja nie wyobrażam sobie, żeby nie iść na wybory. (…) po to wybieram ludzi, żeby po prostu oni podnosili stopę życiową w moim środowisku coraz wyżej” – uważa inny.

Aktualni rządzący cieszą się też sporym poparciem wśród otwartych tradycjonalistów. Osoby z tej grupy zamierzają iść na wybory, choć nie do końca wierzą, że jako obywatele mają realny wpływ na to, jak wygląda rzeczywistość. „Ja już nie wierzę, że politycy za mnie coś załatwią, że mogę im oddać swoją odpowiedzialność. (…) jestem na takim etapie rozwoju, że nie wierzę w to, że oni mogą coś zmienić. Żeby się coś zmieniło, każdy powinien zacząć od siebie i wszyscy powinniśmy być na równi, nie można kogoś stawiać na piedestale” – mówi przedstawicielka tej grupy Polaków.

Taki brak wiary jest charakterystyczny również dla wycofanych pesymistów, którzy często nie wiedzą, na kogo głosować i ogólnie mało interesują się polityką. To grupa, w której najwięcej osób nie zamierza brać udziału w wyborach lub nie wie, na kogo odda swój głos. „Za bardzo się tą polityką nie zajmuję, ale mnie to przeraża” – wyznaje jeden z badanych, zaliczony do tej właśnie grupy.

Natomiast segment o najbardziej lewicowych i liberalnych poglądach, czyli zawstydzeni Polską, deklaruje, że należy dbać o kraj, w którym się mieszka, a więc także głosować w wyborach. Jednocześnie jest mocno zniechęcona i zrezygnowana wobec Polski i polskiej polityki. „Ja nawet nie mam pomysłu na to, kto powinien rządzić tym krajem, bo to, co w tej chwili rozpuścili, przepuścili, rozdali, nakradli, to nie wiem ile lat, ile pokoleń będzie musiało pokutować za to wszystko” – mówi 49-letnia reprezentantka zawstydzonych Polską.

Czy coś nas jednak ze sobą łączy?

Popularne przekonanie, że Polacy potrafią być solidarni w trudnych momentach znalazło odzwierciedlenie także w omawianym badaniu. Wśród kategorii, które najbardziej łączą Polki i Polaków, znalazły się m.in. przywiązanie do ziemi, kultury, tradycji, ale też wspólnotowe wydarzenia, takie jak pomoc dla Ukrainy.

Oprócz rzeczy, które łączą, są także te, które społeczeństwo dzielą. I tych jest, niestety, znacznie więcej. Prawie wszyscy badani czuli, że naród jest obecnie podzielony. Tym, co ich zdaniem rodzi najgłębsze podziały, jest polityka i głosowanie na konkretne partie polityczne, poparcie lub sprzeciw wobec integracji z Unią Europejską, stosunek do religii oraz kwestie światopoglądowe, np. stosunek do aborcji.

„Od pewnego czasu można zaobserwować, że temat polskości stał się elementem gry politycznej, która wpłynęła nie tylko na większą polaryzację społeczną, ale także na to, że niektórzy przestali czuć się obywatelami i obywatelkami własnego kraju – zauważa dr Marchlewska. – Temu zjawisku należy przeciwdziałać, ponieważ identyfikacja narodowa łączy się z udziałem w wyborach i działaniem na rzecz Polski. Jest konieczna do budowania takiego kraju, w którym wszyscy czują się dobrze, bez względu na poglądy polityczne czy inne preferencje”.

Z pełną treścią raportu można zapoznać się tutaj.

Badanie naukowe zostało zrealizowane przez zespół ekspertów Laboratorium Poznania Politycznego Instytutu Psychologii PAN, dzięki dofinansowaniu ze środków budżetu państwa w ramach programu Ministra Edukacji i Nauki pod nazwą „Nauka dla Społeczeństwa”.

Nauka w Polsce - Katarzyna Czechowicz

« 1 »

reklama

reklama

reklama