Kard. Hlond, ojciec duchowny narodu odrodzonego i zniewolonego

W 2023 r. obchodzimy 75 rocznicę śmierci kard. Augusta Hlonda, prymasa Polski, który po zaborach m.in. zreorganizował kościelne struktury w II RP oraz powołał Towarzystwo Chrystusowe opiekujące się Polonią. W czasie II wojny światowej zabiegał o polski interes narodowy, a po niej konsekwentnie walczył z komunistyczną laicyzacją społeczeństwa.

Czcigodny Sługa Boży August Hlond urodził się 5 lipca 1881 r. na pograniczu Brzęczkowic i Mysłowic. Od szóstego roku życia uczęszczał do szkoły ludowej w Brzezince. Do Towarzystwa św. Franciszka Salezego (salezjanów) wstąpił 13 października 1896 r. W latach 1900-1909 był wychowawcą, nauczycielem oraz redaktorem „Wiadomości Salezjańskich”. Pracował kolejno w Oświęcimiu, Krakowie, we Lwowie i  Przemyślu, gdzie założył nową placówkę salezjańską. W 1909 r. został dyrektorem salezjańskiego zakładu wychowawczego w Wiedniu, a po dziesięciu latach gorliwej pracy był już inspektorem rozległej prowincji salezjańskiej, obejmującej Austrię, Węgry i południowe Niemcy.

Wkrótce jednak rozpoczął drugi okres swojej kapłańskiej posługi. Papież Pius XI mianował go 7 listopada 1922 r. na stanowisko administratora Górnego Śląska. Następnie, po utworzeniu pod koniec 1925 r. diecezji katowickiej, Hlond 3 stycznia 1926 r. został jej pierwszym ordynariuszem. W trakcie krótkich rządów w śląskim Kościele położył podwaliny pod sprawnie funkcjonujący zarząd diecezją: kurię, kapitułę, sąd biskupi. Zadecydował o miejscu utworzeniu seminarium duchownego z siedzibą w Krakowie. Założył też czasopismo katolickie „Gość Niedzielny” Szybko awansował w hierarchii kościelnej zostając 24 czerwca 1926 r., arcybiskupem gnieźnieńskim i poznańskim oraz prymasem Polski, a rok później – 20 czerwca 1927 r. – kardynałem. Jako dewizę swojej posługi przyjął zawołanie salezjanów, które ks. Bosko umieścił w zakonnym godle zgromadzenia: Da mihi animas, caetera tolle („Daj mi duszę, resztę zabierz”).

Wiele wysiłku włożył w organizację wspólnot świeckich. W tym szczególnie Akcji Katolickiej, która powstała w 1930 r. z centralą w Poznaniu. Brał również udział w licznych międzynarodowych kongresach eucharystycznych oraz zorganizował w 1927 r. Międzynarodowy Kongres Misyjny w Poznaniu. W 1932 r. wraz z ks. Ignacym Posadzym założył Towarzystwo Chrystusowe dla Polonii Zagranicznej (chrystusowców). Do dziś Zgromadzenie działa w sposób szczególny poprzez apostolat na rzecz rodaków przebywających poza granicami państwa polskiego. Rozwijając wśród Polaków działalność duszpasterską, a w miarę możliwości także społeczną i kulturalną. Włączając się jednocześnie – jeśli zaistnieje konieczność – w inne prace duszpasterskie Kościoła lokalnego.

Emigracja i PRL

W 1939 r. kard. Hlond opuścił wraz z rządem Polskę, udając się początkowo do Rumunii. Przybył do Watykanu 19 września 1939 r. W Stolicy Apostolskiej działał na rzecz sprawy polskiej poprzez przemówienia w watykańskim radiu, udzielając wywiadów prasie oraz wykorzystując osobiste wpływy. W związku z przygotowaniami Włoch do wojny z Francją musiał opuścić Rzym. Od 9 czerwca 1940 do 6 kwietnia 1943 r. przebywał w Lourdes, gdzie informował przywódców Zachodu o sytuacji w okupowanej Polsce. Zmuszony przez rząd Vichy, przeniósł się do opactwa w Hautecombe koło Aix-les-Bains. Został aresztowany 3 lutego 1944 r. przez gestapo i internowany w Paryżu, a potem kolejno w klasztorach w Bar-le-Duc i Wiedenbrück (w Westfalii).

Po wyzwoleniu przez wojska amerykańskie udał się do Rzymu, skąd 20 lipca 1945 r. wrócił do Poznania. Pierwszymi decyzjami, jakie podjął po powrocie do kraju, była reorganizacja Kościoła na Ziemiach Północnych i Zachodnich, włączonych do Polski. Z jego inspiracji 4 marca 1946 r. papież Pius XII rozwiązał istniejącą od 1821 r. unię personalną metropolii poznańsko-gnieźnieńskiej i utworzył nową warszawsko-gnieźnieńską, stawiając kard. Hlonda na jej czele.

Kardynał zmarł 22 października 1948 r. w Warszawie. Pochowano go w podziemiach archikatedry św. Jana w Warszawie. Odszedł do Pana w momencie, kiedy, po ludzku rzecz biorąc, był Polsce i Kościołowi najbardziej potrzebny. Komunizm rozszerzał swoją walkę z religią, a w Budapeszcie w grudniu 1948 r. aresztowano i wkrótce osądzono prymasa Węgier kard. Józsefa Mindszentyego. W tych trudnych chwilach na łożu śmierci – w obecności kapłanów i sióstr zakonnych, zgromadzonych w szpitalu elżbietanek na Mokotowie – prymas Hlond prorokował:

„Teraz was błogosławię i waszą trzodę, i wasz lud, i Warszawę. Aby Królestwo Boże powiększało się […] i osiągnęło zwycięstwo. Walczcie z ufnością! Pod opieką błogosławionej Maryi Dziewicy pracujcie! […] Zwycięstwo, gdy będzie, będzie zwycięstwem błogosławionej Maryi Dziewicy”.

Trzydzieści lat później, po wyborze na Stolicę Piotrową Jana Pawła II, w dniu uroczystej inauguracji jego pontyfikatu 22 października 1978 r., w czasie kazania wygłoszonego do Polaków zgromadzonych w kościele św. Stanisława w Rzymie kard. Stefan Wyszyński wypowiedział znamienite słowa:

„Meldujemy ci, Sługo Boży, kardynale Auguście, który tam klęczysz u tronu Matki Bożej. Powiedziałeś za życia, że «zwycięstwo, gdy przyjdzie, będzie to zwycięstwo Maryi» – zwycięstwo przyszło, przyszło przez Maryję. Przyszło w trzydziestą rocznicę śmierci sługi Bożego kardynała Augusta Hlonda”.


Czytaj takżeW duchu polskości i pobożności


Okruchy pamięci

Kard. August Hlond pasjonował się muzyką. Był też jednym z nielicznych duchownych, którzy podróżowali samolotem, dlatego nazywano go żartobliwie „Latającym Holendrem”. Każdy, kto chciałby bardziej poznać postać prymasa może wybrać się do sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Czerwińsku nad Wisłą w diecezji płockiej, gdzie znajduje się jedyne w Polsce poświęcone mu muzeum. Ekspozycja ma formę zegara ukazującego etapy życia prymasa. W zbiorach znajdują się rzeczy osobiste, przedmioty, których używał do pracy czy związane ze sprawowaniem liturgii i modlitwą: księgi mszalne, modlitewnik, różaniec, relikwie, szaty liturgiczne. Są także portrety z wizerunkiem prymasa, albumy z rodzinnymi zdjęciami, popiersie oraz odlew twarzy wykonany zaraz po śmierci wraz z opisem ostatnich chwili życia. Pokaźny zbiór tworzą dzieła pozostawione przez prymasa Hlonda w postaci kazań, przemówień, odezw czy luźnych myśli. 

„W swoim myśleniu był człowiekiem wykraczającym poza ramy swojej epoki. Szczególnie na sercu leżała mu sytuacja polskich emigrantów, bezrobotnych, kwestie wychowawcze, docenienie roli kobiety, miał także wielkie nabożeństwo do Matki Bożej” - wymienia ks. Przemysław Kawecki SDB, inicjator powstania muzeum.

Kilka lat temu 21 maja 2018 r. papież Franciszek podpisał dekret o heroiczności cnót kard. Augusta Hlonda. Do beatyfikacji potrzebny jest uznany przez Kościół cud dokonany za wstawiennictwem duchownego. 


Modlitwa o beatyfikację Czcigodnego Sługi Bożego kard. Augusta Hlonda
 

Boże, nasz Ojcze, dziękujemy Ci za to, że dałeś naszej Ojczyźnie Kardynała Augusta Hlonda, Biskupa i Prymasa Polski, wielkiego i żarliwego czciciela Niepokalanej Dziewicy, Matki Twojego Syna i naszej Matki oraz, że uczyniłeś go troskliwym ojcem i opiekunem Polonii Zagranicznej. Racz wzbudzić i w moim sercu gorącą miłość ku Tobie i synowską cześć ku Maryi Wspomożycielce Wiernych, a dla wsławienia Twojego Imienia racz mi udzielić za wstawiennictwem Kardynała Augusta łaski, o którą pokornie proszę.

Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…

 

Źródła: KAI/nr 7-8/2018 „Biuletynu IPN”/www.czerwinsk.salezjanie.pl/www.chrystusowcy.pl

 

Godło i barwy RPProjekt finansowany ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w ramach konkursu Polonia i Polacy za Granicą 2023. Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama