Pamięć o męczeńskiej rodzinie była kultywowana wśród markowian od kilkudziesięciu lat – mówi Waldemar Rataj, dyrektor Muzeum Polaków Ratujących Żydów im. Rodziny Ulmów w Markowej. To pierwsza w Polsce placówka muzealna zajmująca się tematyką ratowania ludności żydowskiej na okupowanych ziemiach polskich podczas Zagłady. Wczoraj Stolica Apostolska ogłosiła, że 10 września w Markowej Józef i Wiktoria Ulmowie oraz ich siedmioro dzieci zostaną beatyfikowani.
24 marca 1944 roku cała dziewięcioosobowa rodzina Ulmów została zamordowana przez Niemców za ukrywanie Żydów.
Markowa pamiętała...
W 2004 r. w Markowej odsłonięto pomnik męczeńskiej rodziny, później pomyślano, że to upamiętnienie powinno mieć charakter bardziej edukacyjny.
Dużą rolę w zachowaniu pamięci o męczeńskiej śmierci Ulmów odegrała wspólnota parafialna i jej proboszcz ks. Stanisław Leja. W dużej mierze dzięki jego staraniom otwarto w 2003 r. proces beatyfikacyjny rodziny. Rok później, w 60. rocznicę zbrodni, z inicjatywy markowianina dr. Mateusza Szpytmy, obecnego wiceprezesa IPN, odsłonięto pomnik ku czci zamordowanych.
Pod koniec 2007 roku pojawiła się idea utworzenia w Markowej Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów. 30 czerwca 2008 r. Sejmik Województwa Podkarpackiego podjął jednomyślnie uchwałę dotyczącą powstania placówki. W 2009 r. zadecydowano, że pieczę nad budową Muzeum będzie sprawowało Muzeum-Zamek w Łańcucie. Teren pod budowę przekazał Samorząd Gminy Markowa.
Muzeum – co można zobaczyć?
Budowa Muzeum prowadzona przez firmę Skanska S.A., trwała od października 2013 do października 2015 r. Muzeum zostało otwarte 17 marca 2016 r. W uroczystości wziął udział prezydent Andrzej Duda, przedstawiciele Konferencji Episkopatu Polski z przewodniczącym abp. Stanisławem Gądeckim. Wydarzenie odbiło się szerokim echem w mediach polskich i zagranicznych.
Podstawowym celem placówki jest pokazanie bohaterskich postaw Polaków, którzy w czasie okupacji niemieckiej pomagali Żydom, ryzykując życie swoje i swoich rodzin. Jest to pierwsza w Polsce placówka muzealna zajmująca się tematyką ratowania ludności żydowskiej na okupowanych ziemiach polskich podczas Zagłady.
Wystawa główna pokazuje poznane i udokumentowane przypadki udzielania pomocy Żydom na terenie obecnego województwa podkarpackiego. W przyszłości Muzeum w Markowej swoim zainteresowaniem obejmie inne ziemie okupowanej Polski.
Kładąc nacisk na współczującą i ofiarną postawę Polaków wobec cierpienia Żydów podczas II wojny światowej, nie zapomniano o niechlubnych aspektach w stosunkach polsko-żydowskich podczas okupacji niemieckiej – zaznacza dyrekcja placówki. Podkreśla, że muzeum jest ważnym głosem w dyskusji na temat postawy Polaków wobec Zagłady.
Wystawa dedykowana jest wszystkim, którym zależy na dialogu i wzajemnym szacunku i każdemu, kto zechce poznać cząstkę swojej lokalnej historii, opowiedzianej na tle tragicznych wydarzeń, których doświadczyła Polska i Europa w czasie II wojny światowej.
Placówka prowadzi działalność wystawienniczą, ale też badawczą. Główny trzon ekspozycji stanowi ekspozycja poświęcona męczeńskiej rodzinie, ich życiu, pomocy Żydom podczas okupacji i męczeńskiej śmierci 24 marca 1944 r. Ale wystawa poświęcona jest także Polakom ratującym Żydów na terenie Podkarpacia, w granicach dawnego województwa lwowskiego. W planach jest objęcie dokumentacją terenu całej Polski.
W Muzeum stworzono Ścianę Pamięci, na której co roku pojawiają się kolejne tabliczki z nazwiskami Polaków zaangażowanych w pomoc Żydom. Ostatnio odsłonięto tabliczki poświęcone „Grupie Ładosia”, ambasadora II RP w szwajcarskim Bernie, gdzie świadczono regularną pomoc Żydom przez instytucje Państwa Polskiego.
Dyrektor placówki zwraca uwagę, że powstanie muzeum to także zasługa Abrahama Izaaka Segala, który przez jakiś czas w czasie okupacji przebywał w Markowej. Pojawił się tam jako młody chłopak i rozpoczął pracę u rodziny Cwynarów. Miał tzw. dobry wygląd i nie musiał się ukrywać, choć rodzina Cwynarów zapewne się domyślała, że jest Żydem. Nie wyrzuciła go nawet po tym, gdy Niemcy rozstrzelali Ulmów.
„Abraham Segal po wojnie przyjeżdżał do Polski z Izraela. Bardzo promował powstanie muzeum, dlatego w pewnym sensie jest on jednym z jego współtwórców. Był też ambasadorem tego przedsięwzięcia w Izraelu. To dzięki jego aktywności trafiały do nas wycieczki młodzieży izraelskiej” – zaznacza Waldemar Rataj. We wrześniu ub. roku Segal został pośmiertnie uhonorowany odznaką Zasłużony dla Województwa Podkarpackiego, którą odebrały jego dzieci i wnuki.
Sad Pamięci
W sąsiedztwie Muzeum posadzono drzewka owocowe – jest to zalążek Sadu Pamięci. Jest on poświęcony Polakom, którzy w miastach, miasteczkach i wsiach całej przedwojennej Polski w czasie niemieckiej okupacji z narażeniem życia ratowali skazanych na zagładę Żydów. Tym samym Muzeum Polaków Ratujących Żydów, zaplanowane pierwotnie jako muzeum regionalne i w związku z tym ograniczone w ekspozycji wyłącznie do przykładów podkarpackich, zyskało pełniejszy wymiar, nawiązujący do jego obecnego, ogólnopolskiego, charakteru.
Sad w Markowej, wykonany według projektu Nizio Design International jako integralna część Muzeum, nawiązuje z jednej strony do sadowniczej pasji patrona Muzeum, Józefa Ulmy, a z drugiej – do Ogrodu Sprawiedliwych na Wzgórzu Pamięci Instytutu Yad Vashem w Jerozolimie. Tam, wśród wiecznie zielonych drzew, umieszczono tabliczki z nazwiskami Ratujących i nazwą kraju, z którego pochodzili. W Sadzie w Markowej skupiono się na samej lokalizacji pomocy. Na podświetlanych tablicach znalazło się półtora tysiąca nazw miejscowości z terenów II Rzeczpospolitej, w których działało łącznie prawie siedem tysięcy polskich Sprawiedliwych wśród Narodów Świata.
Dyrekcja Muzeum zwraca uwagę, że nigdy nie poznamy personaliów wszystkich osób jej udzielających. Nadrzędną przeszkodą pozostaje upływ czasu, a z nim odchodzenie kolejnych świadków historii. Niekompletność wiedzy wynika nade wszystko z konspiracyjnego charakteru pomocy, który nie sprzyjał poznawaniu personaliów osób, które się ukrywały i ludzi im pomagających.
Innym czynnikiem powodującym brak danych, wynikającym z ograniczeń ludzkiej natury, jest kojarzenie z ratunkiem zazwyczaj jednej lokalizacji, np. stałego azylu, w którym Ratowani przebywali, bądź miejsca, w którym doszło do ocalenia od śmierci. Swoje ocalenie łączą oni z konkretną osobą lub rodziną, a także miejscowością. Na dalszy plan schodzą w ich wspomnieniach inne miejsca czy ludzie, którzy mogli przyczynić się do ich przetrwania.
Budynek
Budynek Muzeum został zaprojektowany przez Nizio Design International – cenionego twórcę w dziedzinie nowoczesnych muzealnych rozwiązań architektonicznych. Jest to minimalistyczna i surowa bryła, swoim kształtem nawiązująca do prymitywnego wiejskiego domu. Przestrzeń wystawowa zajmuje 117,3 m kw. W jej centrum znajduje się szklany kubik o wymiarach 5 x 8 m, który jest makietą domu Ulmów w skali 1:1. Dom ten, stojący w miejscu oddalonym od Muzeum, nie zachował się do naszych czasów.
Przed budynkiem Muzeum znajduje się plac z podświetlanymi tabliczkami z nazwiskami Polaków zamordowanych za pomoc Żydom. Środek placu zajmuje płyta z inskrypcją – pomnik poświęcony pamięci żydowskich ofiar Zagłady i ich anonimowych polskich wspomożycieli. Na murze obok budynku Muzeum, z kolei umieszczono tabliczki z nazwiskami pomagających Żydom mieszkańców Podkarpacia.
Dyrektor Rataj zaznacza, że zainteresowanie muzeum jest bardzo duże. – Pielgrzymi, którzy przybywają do Markowej, nawiedzają kościół i cmentarz, gdzie znajdują się groby Ulmów, ale później odwiedzają muzeum. Do podkarpackiej wsi przyjeżdżają wycieczki z Izraela, wędrujące po Podkarpaciu śladami swoich przodków.
Ulmowie – błogosławiona rodzina
Józef i Wiktoria Ulmowie mieszkali we wsi Markowa w przedwojennym województwie lwowskim, obecnie podkarpackim. Wiosną 1944 roku zostali zadenuncjowani prawdopodobnie przez granatowego policjanta, że ukrywają Żydów.
24 marca 1944 niemieccy żandarmi z posterunku w Łańcucie rozstrzelali Józefa Ulmę i jego żonę w siódmym miesiącu ciąży, a także ich dzieci: najstarsze miało 8 lat, najmłodsze półtora roku. Razem z Ulmami zginęło również 8 ukrywanych przez nich Żydów.
W 1995 roku Wiktoria i Józef Ulmowie zostali uhonorowani pośmiertnie tytułem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata.
W 2003 roku w diecezji przemyskiej rozpoczął się proces beatyfikacyjny rodziny. 17 grudnia 2022 r. papież Franciszek ogłosił dekret o męczeństwie Ulmów, otwierający drogę do ich beatyfikacji. Wczoraj, 14 lutego Stolica Apostolska, ogłosiła, że 10 września w Markowej rodzina Ulmów zostanie beatyfikowana. Kościół ogłosi błogosławionymi małżeństwo Józefa i Wiktorii oraz ich siedmioro dzieci: Stanisława, Barbarę, Władysława, Franciszka, Antoniego, Marię oraz dziecko nienarodzone, które miało przyjść na świat wiosną 1944 roku.
Od 24 marca 2018 roku – w rocznicę bestialskiej śmierci Ulmów – obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką.
tk, gie, muzeumulmow.pl / Markowa