Co nastąpi po naszej śmierci? Kto może trafić do czyśćca lub piekła oraz czy jest ono nieuchronne? Jak będzie przebiegał sąd ostateczny? – odpowiedzi na te i na inne pytania udziela w swojej najnowszej książce kard. Gerhard Müller.
Prezentację wydanej przez „Esprit” monografii „Cud nieśmiertelności. Co będzie po życiu ziemskim?", autorstwa byłego prefekta Kongregacji Nauki Wiary zorganizowała 10 maja Katolicka Agencja Informacyjna.
Paweł Chmielewski, publicysta portalu Pch24.pl, zaznaczył na wstępie, że pytania o los człowieka po śmierci nie są niczym nowym i nieustannie towarzyszą człowiekowi. Jest to temat kluczowy, również dla wiary katolickiej. Zauważył, że w nowoczesnym świecie stale obecna jest perspektywa ateistycznego materializmu. „Perspektywa rewolucji, która przeorała rzeczywistość, poczynając od osiemnastowiecznych filozofów, którzy konceptualne przygotowali tę rewolucję. Książka kardynała Müllera, jest prowadzona w nieustannym dialogu z filozofami nowoczesności. Książka krytycznie dialoguje z Heglem, z Nietzschem, Marksem, Feuerbachem, Heideggerem. To duża wartość tej pracy” – podkreślił.
Dodał, że dzięki jej lekturze czytelnik może poznać różnice między chrześcijańską nadzieją a ateistyczną ofertą nowoczesności. Kardynał wskazuje i punktuje, na jakie manowce wystawia człowieka nowoczesna filozofia. Mierzy się w niej również z rewolucyjnymi myślicielami, pozwala czytelnikom wejść w krytyczny dialog z ich tezami, a także lepiej zrozumieć, z jakimi wyzwaniami współczesny Kościół musi się zmierzyć.
„Jednym z nich jest deeschatologizacja, czyli postrzeganie życia ludzkiego wyłącznie z perspektywy immanentnej, zakładającej, że „zginiemy razem z tym światem”. Kardynał wyjaśnia dlaczego taka postawa jest błędna filozoficznie i przedstawia, jaka jest chrześcijańska kontrpropozycja” – zachęca Chmielewski. „Ksiądz kardynał stawia pytanie: na co jako chrześcijanie możemy mieć nadzieję po śmierci? Ogromnym walorem tej pracy, jest również zmierzenie się z trudnymi kwestami, np. z istnieniem piekła” – dodaje.
Opowiadając o genezie powstania książki, kardynał Gerhard Müller podkreślił, że polemizuje w niej z marksistowską teorią, zakładającą, że Kościół interesuje tylko to, co dzieje się z człowiekiem po śmierci, natomiast teraz „zostawia nas w szponach wyzyskiwaczy kapitalistycznych”. „Drugi Sobór Watykański powiedział, że nie można rozdzielić tego, co dzieje się z nami po śmierci, z tym co mamy docześnie” – powiedział, dodając, że nauczanie Kościoła oparte jest o zasadę zakładającą, że Chrystus jest odpowiedzią na wszystkie pytania o życie i śmierć. Jezus jest zarówno drogą jak i celem życia każdego człowieka.
Autor książki podkreślił, że już w starożytności „świeccy zbawiciele”, którzy mieli przynieść nową wizję świata, jak np. Aleksander Wielki czy Juliusz Cezar, doprowadzili co prawda do rozpowszechnienia greckiej czy rzymskiej kultury, ale za cenę miliona ofiar ludzkich. Natomiast nasi współcześni „zbawcy”, jak Hitler, Stalin, Putin, Mao Zedong, nie przynieśli światu nawet kultury, wyłącznie śmierć.
„Tak samo «dobroczyńcy» mówiący o globalnym resecie również nie mają zbyt wiele do zaoferowania. Jedynym, który się zaangażował dla innych jest Jezus, Syn Boży. Dlatego Jezus jest najważniejszym, najbardziej wiarygodnym człowiekiem na tej ziemi. Dlatego jesteśmy przekonani, że przez Jego ofiarę na krzyżu życie na ziemi zmieniło się, uzyskało zupełnie nową perspektywę. A jest to perspektywa zmartwychwstania, które dotyczyć będzie całego człowieka nie tylko jego duszy ale i ciała. Jezus przełamał grzech i całe zło na ziemi, wierzymy w Niego, jako jedynego Zbawcę. Jezus jako Syn Boży jest też władcą śmierci, a miłość Boga zawsze przezwycięża śmierć” – skonkludował.
Kardynał podkreślił, że bez względu na wiarę, ludzie cały czas boją się śmierci, „ale jako osoby wierzące wiemy, że ze śmiercią nie wpadamy w nicość, w otchłań, ale w ręce Boga. (…) Jezus mówi o swojej miłości i piekle, by pokazać człowiekowi drogę do kształtowania talentów oraz nadzieję”.
Następnie odniósł się do tytułu książki „Cud nieśmiertelności. Co będzie po życiu ziemskim?". „Nadzieja zawarta jest w ludzkiej naturze, która kryje w sobie element boski, a więc nieśmiertelny, ale to, że zostanie ona zrealizowana, tego dokonać może wyłącznie Bóg. Dlatego jest to «cud nieśmiertelności». Dodał, że Stwórca dał człowiekowi cele, prowadzące nas ku zbawieniu, które wierni powinni realizować „dzień w dzień, czy to w szkole, czy to w pracy, w rodzinie... Jesteśmy współpracownikami Boga”.
Kardynał podkreślił, że Bóg daje ludziom wolność i nie zmusza nikogo, by go kochał i wybrał zbawienie. Tak jak małżonkowie mogą zawrzeć związek małżeński tylko wówczas, gdy się wzajemnie kochają. „Jeśli odpowiem Bogu, że go kocham, to musi być decyzja poza wszelkim przymusem. Człowiek ma możliwość odmówić miłości Bożej, ma tę wolność sprzeciwić się jej, ale tej tajemnicy nie jesteśmy w stanie zgłębić naszym ograniczonym umysłem. Nie jesteśmy też w stanie zrozumieć czegoś, co jest radykalnie złe. Dlatego ufamy Bogu, że podczas sądu ostatecznego zrobi wszystko dobrze” – powiedział.
Teolog dodał, że tylko Bóg może wejrzeć w ludzkie serca jak w lustro, z postawą pełną miłości, a jednocześnie być prawdziwie sprawiedliwym sędzią. Podejdzie na poważnie do każdego człowieka, również tego złego. Bóg może bowiem przebaczyć każdemu, kto otworzy się na Jego miłość. Widać to na przykładzie św. Piotra, który wyparł się Jezusa, a jednak zyskał Jego przebaczenie. „Z drugiej strony mamy Judasza, który odrzucił Boże przebaczenie. Nie możemy lekceważyć życia, powinniśmy mieć cały czas wiarę w Boga, natomiast nie powinniśmy być lekkomyślni” – podkreślił. Duchowny wyjaśnił, że pokora i spowiedź są kluczowe dla zbawienia. Nie można zakładać, że poprzez chrzest człowiek na stałe staje się wolny od grzechu. Takie podejście zakładałoby bowiem, że Jezus nie umarł za nasze grzechy, a zatem umarł na darmo.
Zdaniem kard. Müllera nieśmiertelności i zmartwychwstania człowieka nie sposób przedstawić w sposób empiryczno-poglądowy, na kształt apokaliptycznego scenariusza skutkującej „końcem świata” wojny atomowej, globalnego ocieplenia czy katastrofy wywołanej przez przeludnienie. Istotą osobistej nieśmiertelności ludzkiej jest osobowo-dialogiczna relacja z Bogiem. „On jest naszym spełnieniem, ponieważ jesteśmy stworzeni po to, by Go chwalić na wieki. Wspólnota z Bogiem miłości w Trójcy Świętej obejmuje antropologiczny wymiar duszy i ciała, społeczny wymiar obcowania świętych oraz kosmiczno-uniwersalny wymiar stworzenia nowego nieba i nowej ziemi” – tłumaczył kapłan.
Jak wyjaśnił niemiecki duchowny, niebo nie jest pośmiertnym eldorado, a piekło nie polega na pośmiertnym doznawaniu najwymyślniejszych tortur, za pomocą których „wzgardzony kochanek dokonuje okrutnej zemsty, tortur potęgowanych brakiem widoków na to, że kiedykolwiek opuści się to straszliwe miejsce”. To nie ludzie „idą” do piekła, a piekło, będące trwałym sprzeciwem wobec odnowienia miłości Boga, „przychodzi do nas”. Kardynał dodał, że „ogień piekielny” nie jest narzędziem dręczenia potępionych na duszy i ciele w celu instynktownego czy wręcz rozmyślnego zaspokajania żądzy zemsty lub wykorzystywania do tego demonicznych istot, bo taka wizja sprzeciwia się trójjedynej miłości przenikającej życie Boga.
Kardynał Gerhard Müller – urodzony w Finthen w 1947 roku wybitny i ceniony teolog, były prefekt Kongregacji Nauki Wiary oraz autor licznych publikacji, uhonorowany przez Stowarzyszenie Wydawców Katolickich Złotym Feniksem 2023 – w swojej najnowszej książce „Cud nieśmiertelności" spogląda na kontrowersje dotyczące teologii i filozofii, które związane są z obietnicą życia wiecznego. Jeden z najbliższych współpracowników papieża Benedykta XVI.
ar / Warszawa