Plan minister Barbary Nowackiej, która najwyraźniej chciała ograniczyć społeczny sprzeciw nie wypalił – pisze Magdalena Korzekwa-Kaliszuk. Apel pt. „NIE dla deprawacji seksualnej w szkołach” podpisało ponad 80 tys. osób. 1 grudnia odbędzie się demonstracja przeciwko tzw. edukacji zdrowotnej.
Magdalena Korzekwa-Kaliszuk z fundacji Grupa Proelio przypomina, że zakończyły się konsultacje publiczne w sprawie podstawy programowej przedmiotu nazwanego edukacją zdrowotną.
„W ich ramach przekazaliśmy do Ministerstwa Edukacji apel «NIE dla deprawacji seksualnej w szkołach» wraz z 76 tysiącami Państwa podpisów! (Tyle podpisów mieliśmy na moment wysłania apelu, potem ich jeszcze przybyło. Teraz jest już nas ponad 86 tysięcy!) Dziękujemy za tak spektakularny odzew! Wiemy też, że Ministerstwo dostało od Państwa setki, jeśli nie tysiące indywidualnych wiadomości – część z nich wysyłali Państwo do nas, do wiadomości” – pisze Korzekwa-Kaliszuk.
Jak tłumaczy, szefowej resortu edukacji zależało na tym, by sprawa przeszła bez echa.
„Plan minister Barbary Nowackiej, która najwyraźniej chciała ograniczyć społeczny sprzeciw, publikując podstawę programową 31 października, czyli w dniu, gdy wszyscy Polacy myślami byli przy swoich bliskich zmarłych, jak również skracając ustawowy czas konsultacji ledwie do 21 dni, nie wypalił” – podkreśla szefowa Grupy Proelio.
Jak dodaje, praca nie skończyła się.
„Minister Nowacka sama z siebie na pewno nie wycofa się z tych planów, ale może być do tego zmuszona, jeśli rządzący zorientują się, że walka z rodzicami im się politycznie nie opłaca. Potrzeba więc dalszej mobilizacji i protestów” – apeluje.
Przypomina też, że 1 grudnia na Placu Zamkowym w Warszawie o godz. 12:00 odbędzie się manifestacja przeciwko tzw. edukacji zdrowotnej organizowana przez Ruch Ochrony Szkoły oraz Koalicję na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły.
„Warto wziąć udział! Dalej będziemy też zbierać podpisy pod naszą petycją. Zaadresowaliśmy ją nie tylko do Ministerstwa Edukacji, ale także do premiera Władysława Kosiniaka-Kamysza z nadzieją, że PSL nie będzie chciało fundować deprawacji dzieci swoim konserwatywnym wyborcom. A także do Prezydenta Andrzeja Dudy oraz prawicowych posłów, żeby w razie wejścia rozporządzeń w życie zaskarżyli je do Trybunału Konstytucyjnego” – zapowiada Magdalena Korzekwa-Kaliszuk.
Zaznacza też, że Polaków cały czas trzeba informować o zagrożeniu, jakie niosą treści wprowadzane do szkół pod pozorem zajęć o zdrowiu.
Źródło: facebook.com
Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.
Projekt finansowany ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu Polonia i Polacy za Granicą 2023. Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych.