Bardzo drogi prąd. W Polsce płaciło się 90 euro, we Francji 47 euro, w Szwecji 35 euro

W lipcu ceny prądu w hurcie wyniosły 109 euro za MWh. Były o 6 proc. niższe niż rok wcześniej, ale jednocześnie ponad dwukrotnie wyższe niż we Francji. Więcej płacą za prąd jedynie Włosi i Irlandczycy.

„Ekstra premia dla zielonych lobbystów z kieszeni upadającego przemysłu. Koniunktura siada, na horyzoncie światowy kryzys, a rząd na polecenie zielonych spekulantów dobija polskie firmy” - tak doniesienia o cenach energii skomentował europoseł PiS, wcześniej prezes Orlenu, Daniel Obajtek.  

Według danych Polityki Insight, w lipcu cena wyniosła 109 euro za MWh. Była o 6 proc. niższa niż rok wcześniej, ale jednocześnie przewyższała dwukrotnie ceny we Francji i prawie trzykrotnie to, co płacą Skandynawowie.

Polska średnia z ostatnich siedmiu miesięcy (wynosząca 90 euro za MWh) była trzecią od góry ceną wśród państw UE – po Włoszech i Irlandii.

Niemcy płacili wtedy 67 euro, Litwini, Łotysze i Estończycy 84-85 euro, Hiszpanie i Portugalczycy po 44 euro, a Francuzi 47 euro. W Szwecji i Norwegii cena zależała od regionu. W tych najdroższych wynosiła nieco ponad 50 euro, a najtańszych – poniżej 35 euro. Za to Włosi musieli wyłożyć 95-97 euro, a Irlandczycy ponad 98 euro.

Obecne hurtowe ceny energii w Polsce są i tak prawie dwukrotnie niższe niż w kryzysowym 2022 r., gdy za 1 MWh trzeba było płacić średnio 166 euro. Z kolei w 2021 r. średnia cena 1 MWh w Polsce wynosiła 87 euro.

Wysokie ceny są w dużej mierze efektem unijnego systemu handlu emisjami, czyli ETS. W czerwcu, aby wyprodukować 1 MWh prądu, trzeba było wyemitować w Polsce 810 kg dwutlenku węgla. Dla porównania w Niemczech emisja wyniosła średnio 310 kg, a we Francji zaledwie 20 kg.

Tymczasem w ramach ETS firmy płacą do unijnej kasy za wyemitowany dwutlenek węgla. Kwota, jaką muszą wyłożyć jest doliczona do ceny energii czy np. biletów lotniczych. W zamian kraj dostaje pewną kwotę pieniędzy. W tym roku Polska dołoży jednak do ETS. Ministerstwo Klimatu szacuje, że ujemny bilans wyniesie ponad 14 mld zł. W przyszłym roku ma to być 10 mld, w 2026 r. 12 mld i w 2027 r. 17 mld zł.

W dodatku od 2026 do 2034 roku UE stopniowo przestanie wydawać darmowe uprawnienia do emisji CO2 w ramach systemy ETS.

Źródła: money.pl, wgospodarce.pl, x.com

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama