Krzysztof Bosak ostro o edukacji zdrowotnej MEN: to odgrzewany kotlet permisywnej edukacji seksualnej

„Jako Konfederacja jesteśmy przeciwni projektowi minister Barbary Nowackiej. Jest to pomysł, który ma dużo wspólnego z ideologią, mniej ze zdrowiem” – podkreślił podczas konferencji prasowej wicemarszałek Sejmu, Krzysztof Bosak. „Pod kryptonimem edukacji zdrowotnej proponuje się odgrzewanego kotleta permisywnej edukacji seksualnej” – dodał.

Dziś po raz pierwszy Komisja do Spraw Dzieci i Młodzieży oraz Komisja Edukacji i Nauki wysłuchała informacji Ministra Edukacji na temat przygotowania podstawy programowej i harmonogramu prac nad wprowadzeniem nowego przedmiotu „Edukacja Zdrowotna”.

Podczas konferencji prasowej w Sejmie wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak ostro skrytykował założenia nowego przedmiotu.

„Pod kryptonimem edukacji zdrowotnej proponuje się odgrzewanego kotleta permisywnej edukacji seksualnej, na temat, którego toczyła się debat w latach 90-tych w Polsce” – wyjaśnił.

Dodał, że „ten konflikt został zamknięty pewnym kompromisem w postaci uwzględnienia treści w odpowiedniej proporcji wraz z treściami społecznymi, związanymi z rodziną, mającymi pewien aspekt wychowawczy”. „Mamy wypracowany pewien program w podstawie programowej, który Lewica chce wyrzucić do kosza i wprowadzić swoją ideologię, która ma być wpajana uczniom – co więcej – obowiązkowo” – powiedział wicemarszałek.

Krzysztof Bosak wykazał, że wypracowany model jest nie tylko edukacyjny, ale i wychowawczy, gdyż w Polsce, na tle Europy „mamy niski współczynnik niechcianych ciąż, aborcji, zachorowań na choroby weneryczne oraz śmiertelności okołoporodowej”.

„Zamiast to doskonalić, rządząca nami „lewicowa ciemnota” ma zamiar wyrzucić to wszystko do kosza i w to miejsce umieścić „lewicowe fanaberie”. Co więcej, są na tyle bezczelni, że mają gdzieś prawa rodziców i prawa obywatelskie, gdyż chcą to wtłaczać wszystkim obowiązkowo” – powiedział, powołując się przy tym na art. 48 Konstytucji, który mówi, że „rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami; wychowanie to powinno uwzględniać stopień dojrzałości dziecka, a także wolność jego sumienia i wyznania oraz jego przekonania”.

Bosak zwrócił uwagę, że w projekcie nie pojawiają się praktycznie wcale wartości związane z rodziną, zakładaniem rodziny, życiem rodzinnym, trwałością rodziny. „I to właśnie w czasie, kiedy nasila się kryzys małżeństw. Wyrzucone są wszystkie treści związane z małżeństwem – uczeń szkoły podstawowej nie dowie się z programu Nowackiej o istnieniu małżeństwa. Słowo „małżeństwo” pada dopiero w nauczaniu ponadpodstawowym tylko jeden raz w kontekście przepisów prawnych związanych z osobami życzącymi w nieformalnych związkach bądź to w małżeństwie. Uczeń nie dowie się nic o dojrzałości do małżeństwa i czynników warunkujących trwałość małżeństwa, przyczyny rozpadu rodzin, nie dowie się też o wartości życia, rozwoju dziecka w prenatalnym okresie życia. Ta wiedza naukowa jest zdaniem Lewicy dzieciom i młodzieży do niczego nie jest potrzebna” – mówił.

Punktował także, że wczasach niżu demograficznego w projekcie nie pada ani razu słowo „dzietność”, „wielodzietność”, natomiast pojawia się słowo „bezdzietność”.

Poseł Konfederacji zwrócił także uwagę na demoralizacyjny charakter programu „Edukacji Zdrowotnej”, który każe nastolatkom uczyć się o inicjacji seksualnej, czy orientacjach płciowych, nie wspominając o zdrowotnych i psychologicznych konsekwencjach takich wyborów.

„Rozumiem, że istnieją naukowcy, którzy się tym zajmują, że istnieją organizacje LGBT, które publikują na ten temat najróżniejsze materiały, ale uczenie nastolatków o takich rzeczach jest nie mądre, a w wielu przypadkach po prostu szkodliwe” – powiedział Bosak, dodając, że w jego ocenie, użyte w dokumencie sformułowania to „zakamuflowana ideologia LGBT i gender”.

„Lewica boi się prawdy wynikającej z praktykowania homoseksualizmu, transseksualizmu i zmiany płci. Na zachodzie toczy się debata o szkodliwości ideologii gender, wiele państw odchodzi od zachęcania dzieci do zmiany płci, ponieważ wiele osób zgłasza się jako osoby pokrzywdzone przez te ideologie” – powiedział. „Nie dowiemy się też o konsekwencjach związanych z aborcją, ponieważ zdaniem Lewicy tych faktów ma nie być” – dodał.

Podczas konferencji wicemarszałek skrytykował także projekt „Edukacji obywatelskiej”, który także przesiąknięty jest lewicową ideologią.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama