W Nysie ewakuacja mieszkańców. Służby łatają dziurę w wale. Ryzyko kilkumetrowej fali

W Nysie prowadzona jest ewakuacja mieszkańców. Zostały wyznaczone punkty ewakuacyjne m.in. Hala Nysa przy ul. Sudeckiej. Z powodu ryzyka przerwania wałów zmniejszono odpływ wody ze zbiornika retencyjnego Nysa do 800 m3/s. W akcji śmigłowce wojskowe i straży pożarnej. „Być może wał zostanie uratowany" – stwierdził burmistrz.

Komunikat o ewakuacji Kolbiarz zamieścił na portalu X.

„Jestem zmuszony ogłosić ewakuację. Sytuacja jest bardzo groźna. Zagraża zdrowiu i życiu. Powodem ogłoszenia ewakuacji jest ryzyko – bardzo duże, rosnące – przerwania wałów przy ulicy Wyspiańskiego” – przekazał.

„Jeszcze będą akcje, by załatać tę dziurę przez wojsko, natomiast sytuacja może potoczyć się w najgorszą stronę, czyli przebicie wału przy ulicy Wyspiańskiego i fala pójdzie w kierunku miasta. Bardzo proszę, jeśli możecie, ewakuujcie swój dobytek, siebie, swoich bliskich. Warto natychmiast wejść na najwyższą kondygnację budynku, bo fala może być kilkumetrowa. To oznacza, że będziemy mieli zalane całe miasto” – poinformował burmistrz Nysy.

Poprosił jednocześnie o zachowanie spokoju. „Być może wał zostanie uratowany. Za chwilę ruszą śmigłowce wojskowe i straży pożarnej i może uda się dziurę załatać. Ryzyko jest zbyt duże, żebyśmy o tym nie wspomnieli i dlatego ogłaszam stan ewakuacji” – stwierdził Kolbiarz.

Jak informuje na swojej stronie starostwo nyskie, istnieje ryzyko podniesienia poziomu wody w mieście. Powodem jest rozszczelnienie wałów przy ulicy Wyspiańskiego.

„Prosimy o śledzenie komunikatów od służb! (...) Bądźmy odpowiedzialni i przygotowani na taką ewentualność. Zalecamy spakowanie najpotrzebniejszych rzeczy już teraz, abyśmy mogli reagować, gdy zajdzie taka potrzeba” – napisało starostwa. (PAP)
masz/ jann/ ktl/

Źródło: Logo PAP

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama