Być „ziomkiem” Jezusa to nie to samo, co uznać Jego świętość i mesjańską godność

Boga można znać powierzchownie. Pozostaje On wówczas nierozpoznany, a nawet zamknięty w ciasnych schematach naszej wyobraźni. To poważne zagrożenie, które ostatecznie zamyka nas na to, co pragnie nam dać Bóg i zatrzymuje nas w drodze do Niego – podkreśla ks. Janusz Chyła w dzisiejszym komentarzu liturgicznym.

Scena, w której Jezus zostaje odtrącony przez swoich „ziomków” w Nazarecie, powinna dać mocno do myślenia wszystkim, którzy uważają się za osoby religijne, które często bywają w kościele. Niestety można znać Jezusa tylko powierzchownie, nie pozwalając, aby ta znajomość przemieniła nas samych, nie otwierając się na Boże dary.

Nie jest łatwo świadczyć wobec ludzi przywiązanych do własnych koncepcji Boga, Kościoła, człowieka, świata, zbawienia i własnego życia. Jezus mówi: „Tylko w swojej ojczyźnie i w swoim domu może być prorok lekceważony”.

Bóg może nam spowszednieć. Świętość może nam spowszednieć. Potrzebujemy zdumienia, które nas otrzeźwi i otworzy na Boże działanie.

Więcej w dzisiejszym komentarzu liturgicznym.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama