Jak Paweł pod Damaszkiem: tę drogę przemierza wielu

Wśród nas jest wielu niewierzących. Jak doprowadzić do nawrócenia? Przede wszystkim należy intensywnie modlić się o wiarę dla ludzi, ale trzeba także dbać o to, aby wspólnota Kościoła była podobna do tej w Damaszku – pisze ks. Antoni Bartoszek w komentarzu do dzisiejszych czytań.

Wiara jest – jak pokazuje doświadczenie Pawła – łaską darmową, uprzednią, niezasłużoną. Paweł nic nie zrobił, aby ją otrzymać. Owszem był wykształcony, ale w pismach żydowskich. Owszem, był wierzący, bo wierzył w jedynego Boga, ale nie dostrzegał w Jezusie Syna Bożego i Mesjasza. Owszem był gorliwy w wyznawaniu wiary żydowskiej, ale ta gorliwość prowadziła go do prześladowań chrześcijan. Pod Damaszkiem łaska go dotknęła, a właściwie powaliła, oślepiła, a właściwie oświeciła. O wiarę w Jezusa Chrystus trzeba się modlić.  

Poza modlitwą o łaskę potrzebna jest troska o wspólnotę Kościoła, by była podobna do tej w Damaszku. Wspólnota damasceńska wsłuchiwała się w słowo Boże, czego przykładem jest postawa Ananiasza. Posłuchał słowa objawionego w widzeniu, przełamując lęk przed prześladowcą. Była to wspólnota otwarta. Pierwszymi słowami, które usłyszał Paweł od Ananiasza, były: „Szawle” – czyli jego własne imię, „bracie” – czyli słowo otwarcia i braterstwa. Wreszcie była to wspólnota realizująca posługę sakramentalną: udzielała chrztu tym, którzy chcieli iść drogą życia chrześcijańskiego

 

>>Więcej w dzisiejszym komentarzu do czytań liturgicznych.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama