Marszałek Sejmu był gościem RMF FM. Prowadzący, Tomasz Terlikowski rozliczał polityka z jego postawy światopoglądowej, która z obrońcy życia w ciągu kilku lat stała się proaborcyjna.
„Co się z panem stało? Aborcja jest już ok dla pana?” – zapytał w 13.39 minucie rozmowy Hołownię prowadzący program Tomasz Terlikowski. „Nie jest ok” – przyznał polityk i wyjaśnił, że jego zdaniem „nie jest ok prawo, które karze za pomoc w aborcji”.
Dodał, że z tego powodu rocznie skazywanych jest w Polsce siedem osób. „I to są najbliżsi – chłopak, przyjaciel, matka, ojciec, dziewczyny, kobiety, która znalazła się w bardzo trudnej sytuacji. Skala jest taka, bo nikt tego nie ściga. Jeżeli są jakieś postępowania, są one z donosów” – wyjaśnił marszałek, dodając, że „państwo nie może się kompromitować, dodając cierpienia, tam, gdzie ono już i tak jest”.
Hołownia o rozliczaniu PiS-u: Nie możemy się w tym babrać całą kadencjęWyjaśniając, dlaczego poparł projekt Lewicy depenalizujący pomoc w przerywaniu ciąży, żeby państwo nie stało z „kajdankami” nad bliskimi, którzy „pomagają” kobietom w „dramatycznej sytuacji”.
Pytany, czy ponownie poprze projekt depenalizacji aborcji autorstwa Lewicy powiedział, że „nie”, gdyż „powinna być poprawiona w miejscu, w którym budzi największe wątpliwości”.
Przypomniał w tym kontekście projekcie aborcyjnym o złożonym przez Trzecią Drogę – projekt przewiduję powrót do przepisów sprzed wyroku TK z 2020 roku, czyli poszerzenie liczby przesłanek dopuszczających legalność aborcji o przesłankę mówiącą o uszkodzeniu płodu. „Może warto cofnąć się odrobinę, żeby pójść do przodu mniejszym krokiem” – powiedział.
Prowadzący Tomasz Terlikowski przypomniał wypowiedź Szymona Hołowni sprzed 10 lat: „Zawsze mówiłem wyraźnie i głośno, że aborcja jest zawsze zabójstwem, marzę o tym, by była zakazana”. Dwa lata temu Hołownia mówił: „W moim światopoglądzie aborcja nigdy nie jest w porządku”.
Na pytanie, czym jest aborcja, marszałek Sejmu nie potrafił udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Mówił, że „trudno jest wyznaczyć obiektywny moment”, w którym można powiedzieć, że „mamy do czynienia z istotą ludzką”. „Ja nie wiem, kiedy zaczyna się życie” – przyznał, dodając, że kiedyś miał w tej sprawie „pewne przekonanie”.
Stwierdził, że to tak jak ze zburzonym domem: jeżeli w ruinach może być człowiek, ale nie mamy pewności, że tam jest, to się go nie szuka. Dlatego w przypadku aborcji należy zwrócić uwagę na „cierpienie kobiety”.
Źródło: RMF FM