Rewolucja LGBT po cichu! „Pod pozorem dbania o inne grupy społeczne” – transpłciowe lobby ujawnia strategię

„Dyskretnie, by nie zwróciła na to uwagi przede wszystkim prawica i nie mogła tego zablokować lub zhejtować” – właśnie tak na mocy rozporządzenia min. Bodnara „sprawy o ustalenie płci metrykalnej” weszły do kategorii spraw pilnych. Mówiła o tym aktywistka Monika Tichy na posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu do spraw Równouprawnienia Społeczności LGBT+.

Podczas posiedzenia Parlamentarnego Zespołu do spraw Równouprawnienia Społeczności LGBT+, które odbyło się 8 stycznia, minister do spraw równości, Katarzyna Kotula omówiła postęp prac dotyczący ustawy o związkach partnerskich – miesiąc temu zakończyły się konsultacje społeczne i międzyresortowe projektu.

Wspomniała także o rządowych planach wprowadzenie projektu ustawy, który uprości proces uzgodnienia płci dla osób transpłciowych. I wyjaśniła... dlaczego nie mówi o nim publicznie.

„Podjęliśmy decyzję, że do końca kampanii i do końca procesu związanego z ustawą o związkach partnerskich nie chcemy o nim mówić. Od kilku miesięcy jest zielone światło, żeby był to projekt rządowy – przy projektach poselskich nie ma żadnych gwarancji, że uda się przy nich uzyskać większość – tak jak w przypadku ustawy o aborcji” – powiedziała. „Kampania prezydencka to najgorszy moment, żeby rozpocząć publiczną debatę na temat osób transpłciowych” – powiedziała Kotula.

Dodała, że niepokoi się także tym, co dzieje się w Unii Europejskiej: „Prawa osób LGBT zaczynają być wymazywane z dokumentów unijnych, co jest bardzo groźne” – powiedziała. Podkreśliła także, że niepokojącym zjawiskiem jest także to, że państwa, „uważane za najbardziej progresywne” zmniejszają finansowanie na rzecz równego traktowania i praw osób LGBT.

„Jesteśmy w jakimś trudnym momencie i naszym zadaniem jest tworzyć nowe sojusze, nad czym pracowaliśmy przez ostatnie pół roku” – mówiła.

Minister Kotula powiedziała, że kluczowa  będzie „strategie na rzecz osób LGBT”, którą Polska przedstawi na forum UE. „To pokaże, które państwa, na co się zgadzają” – powiedziała, dodając, że obecnie potrzeba jest „systemowy zmian”.

Podczas posiedzenia Parlamentarnego Zespołu do spraw Równouprawnienia Społeczności LGBT+ aktywista Monika Tichy przedstawiła raport z badań nad oczekiwaniami społeczności LGBT.
Wynika z niego, że lobby LGBT chce wprowadzenia korzystnych dla reprezentowanej przez siebie grupy osób transpłciowych zmian: „natychmiast” i „po cichu”.

„Osoby transpłciowe nie życzą sobie jednej wielkiej ustawy marzeń, która będzie tworzona latami, i której nie będzie czasu wprowadzić przed końcem kadencji. Ale chcą zmian na już, na teraz, na przedwczoraj, bo nawet jedna mała zmiana powoduje, że komuś się żyje łatwiej” – mówiła.

Jako przykład podała nowelizację rozporządzenie ministra sprawiedliwości Adama Bodnara - regulaminu urzędowania sądów powszechnych, która weszła w życie w połowie października 2024 r. Na mocy noweli sprawy o ustalenie płci metrykalnej weszły do kategorii spraw pilnych. Adam Bodnar wielokrotnie w mediach przedstawiał się jako zwolennik ustawy o uzgodnieniu płci.

„To zostało zrobione po cichu, niemedialnie, bez robienia sobie sejfie na tle Sejmu czy ministerstwa. Tylko jak najbardziej dyskretnie, tak, żeby nie zwróciły na to uwagi przede wszystkim prawica, i nie mogła tego zhejtować albo zablokować” – powiedziała.

Dodała, że dzięki takiemu rozwiązaniu sprawy osób transpłciowych „nie czekają 2 lata razem z Frankiewiczami w kolejce, tylko są załatwiane w ciągu 2-3 miesięcy”.

„Strategie wprowadzenie zmian, na które zwrócił osoby w badaniu to »żeby robić to dyskretnie«, nie robić wielkich konferencji prasowych, to jest fame dla aktywistek, ale to jest prześladowanie dla szeregowych ludzie mieszkających na prowincji i nie tylko. Osoby transpłciowe wyraziły taką wolę, żeby zmiany były wprowadzane po cichu, przy okazji innych zmian, pod pozorem zadbania o inne grupy społeczne, żeby jak najmniej wspominać transpłciowość. I żeby to było robione natychmiast!” – powiedziała Tichy.

Warto zwrócić uwagę także na planszę, jaka była zaprezentowana podczas wystąpienia Moniki Tichy w Sejmie. Tam czytamy m.in. o tym, że zmian należy dokonywać bez rozgłosu, „wpychać nogę w drzwi” i stawiać daleko idące żądania.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama