„To działanie celowe i ma zmierzać do upadłości Profeto”. Obrońca ks. Olszewskiego pisze do RPO

Jak informuje portal wPolityce.pl, Michał Skwarzyński, jeden z obrońców aresztowanego ks. Michała Olszewskiego, złożył wniosek o interwencję do Rzecznika Praw Obywatelskich. Przedstawia on liczne nieprawidłowości w toczącym się postępowaniu. Pisze m.in. o zajęciu przez prokuraturę pieniędzy, pochodzących z darowizn wiernych, a nie z Funduszu Sprawiedliwości.

„Wnoszę o podjęcie interwencji Przez Rzecznika Praw Obywatelskich w sprawie ks. Michała Olszewskiego i Fundacji Profeto oraz zgłoszenie się do tego postępowania zarówno, jako polski Ombudsman, ale także jako organ wskazany w konwencjach międzynarodowych w zakresie zakazu tortur” – czytamy w przytoczonym przez wPolityce.pl wniosku Michała Skwarzyńskiego do Marcina Wiącka, Rzecznika Praw Obywatelskich.

W piśmie podkreśla on, że doszło do zatrzymania środków na wszystkich kontach Profeto, które w zasadniczej części pochodzą z darowizn. „Są to środki, które w żadnym razie nie pochodzą z Funduszu Sprawiedliwości, a zostały zajęte przez Prokuraturę” – podkreśla.

W jego ocenie „jest to działanie celowe i ma zmierzać do upadłości Profeto, a jest ono zbędne bo istnieją inne skuteczne środki zabezpieczające ewentualne przyszłe roszczenia”.

Świadczyć o tym ma fakt, że prokurator „nie zabezpiecza się na hipotece i nieruchomości, gdzie stoi Archipelag Wolności, a wybiera sposób zabezpieczenia najbardziej dolegliwy, poprzez zabezpieczenie środków na wszystkich kontach”.

„Cel takiego działania jest w oczywisty sposób jasny. Nie chodzi o nieprawidłowości przy Archipelagu Wolności, a chodzi o doprowadzenie do upadłości Profeto. Prokurator ma świadomość, że prace budowlane objęte wnioskiem są wykonane, budynek stoi i nie ma ryzyka utraty tego majątku. Nie chce bowiem wpisać choćby zakazu zbycia czy hipoteki do księgi wieczystej” – opisuje mecenas Skwarzyński.

Pełnomocnik księdza Olszewskiego chce także, by RPO uzyskał odpowiedzi na pytania, dotyczące takiego sposobu działania prokuratury.

Adwokat podkreśla także, że obrońcy ks. Olszewskiego nie są informowani o czynnościach śledztwa, a wiele z nich obywa się bez udziału obrońców, mimo pisemnego wniosku. Opisuje m.in., że jako obrońca nie mógł brać udziału w przesłuchaniu jako świadka adw. Krzysztofa Wąsowskiego, mimo że byłem w prokuraturze. Pisze także o tym, że „postępowanie prowadzą prokuratorzy podlegający z pewnością wyłączeniu, a istnieje poważna wątpliwość czy są oni należycie umocowani”, w całej sprawie dochodzi zaś do medialnego linczu.

Sam Krzysztof Wąsowski – drugi z obrońców aresztowanego księdza – także wcześniej mówił o licznych nieprawidłowościach w toczącym się postępowaniu. „Spróbowano przesłuchać mnie jako OBROŃCĘ (pomimo wyraźnego zakazu określonego w Kodeksie !!!)... i przy tej okazji NIE DOPUSZCZONO DO UDZIAŁU W TEJ CZYNNOŚCI INNYCH OBROŃCÓW OSKARŻONYCH (!!!) Zgodnie z moim obowiązkiem zawiadomiłem o tym Radę Adwokacką oraz Prezesa NRA” – napisał w serwisie społecznościowym X.com.

Źródła: wPolityce.pl, X.com

Więcej o sprawie ks. Michała Olszewskiego w tekstach:

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama